DieRoten.pl

FC Bayern - PSV Eindhoven

19-10-2016, 20:45, Liga Mistrzów,


4:1
()

19.10.2016, 20:45 Liga Mistrzów

BRAMKI

Müller 13', 2:0 Kimmich 21', 2:1 Narsingh 41', 3:1 Lewandowski 59', 4:1 Robben 84'

SKŁADY

FC Bayern : Neuer - Lahm, Boateng, Hummels, Alaba - Xabi Alonso - Kimmich (85' Martínez), Thiago - Robben (87' Sanches), Lewandowski, Müller (71' Costa)

Ulreich - Rafinha, Bernat, Coman

PSV Eindhoven : Zoet - Brenet, Schwaab, Moreno, Willems - Pereiro (77' Bergwijn), Pröpper, Siem de Jong, Guardado (61' Isimat-Mirin) - Luuk de Jong, Narsingh

Pasveer - Arias, Ramselaar, Zinchenko, De Wijs

ŻÓŁTE KARTKI

Lahm

CZERWONE KARTKI

SĘDZIA

William Collum

WIDOWNIA

70 000


Brak dodanych statystyk do tego meczu.

W meczu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów Bayern pewnie pokonał gości z Eindhoven 4-1, a koncertowe spotkanie rozegrał Arjen Robben, który dwukrotnie asystował przy trafieniach kolegów i dołożył bramkę w samej końcówce spotkania.

Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Thomas Mueller, Joshua Kimmich, Robert Lewandowski oraz Arjen Robben. Jedyną bramkę dla gości zdobył Luciano Narsingh, który przepięknym uderzeniem pokonał Manuela Neuera.

W innym spotkaniu grupy C Atletico Madryt mierzyło się z rosyjskim FK Rostow. Hiszpanie pokonali ostatecznie Rosjan 1-0 i umocnili się na pozycji lidera. "Bawarczycy" po trzech kolejkach zajmują obecnie drugie miejsce i tracą do madryckiego zespołu trzy "oczka".

Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów Bayern rozegra już 1 listopada na wyjeździe z PSV. Od jutra "Bawarczycy" rozpoczną przygotowania do ligowego pojedynku z Gladbach, który będzie miał miejsce w sobotę o 18:30.

Robben po raz trzeci z rzędu!

W porównaniu do poprzedniego ligowego starcia Bayernu z Eintrachtem Frankfurt Carlo Ancelotti dokonał łącznie jednej zmiany. Robert Lewandowski, który w ubiegłą sobotę zaczął na ławce znalazł się tym razem w wyjściowej jedenastce.

"Bawarczycy" wyszli na boisko w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Jerome Boateng oraz Philipp Lahm w obronie. Z kolei w środku pola wystąpili Thiago, Xabi Alonso oraz Joshua Kimmich.

Tym razem na lewym skrzydle mogliśmy oglądać Thomasa Muellera, zaś po prawej stronie grał Arjen Robben. Robert Lewandowski pełnił funkcję napastnika.

Wysoki pressing skutkuje

Już od pierwszego gwizdka szkockiego arbitra gospodarze pokazali, że pragną za wszelką cenę zmazać plamę na honorze po ostatnich niezbyt dobrych spotkaniach. Już w 3' minucie "Bawarczycy" przeprowadzili pierwszą groźną akcję.

Lewym skrzydłem uwolniony został David Alaba, który dograł piłkę do Muellera, jednakże uderzenie Niemca minimalnie minęło słupek golkipera gości z Holandii. Z minuty na minutę podopieczni Carlo Ancelottiego co raz częściej i skuteczniej atakowali bramkę Zoeta.

W 11' minucie kibice zgromadzeni na Allianz Arenie wpadli w euforię po tym jak bramkę po rzucie rożnym zdobył Thomas Mueller. Robben szybko wznowił grę z rzutu rożnego i podał idealnie do niepilnowanego Niemca, który pewnie wpakował piłkę do siatki.

PSV się nie poddaje

Po zdobyciu pierwszej bramki zawodnicy "Dumy Bawarii" nie mieli zamiaru odpuszczać. Już sześć minut później bliski szczęścia był Arjen Robben, jednakże piłka trafiła w słupek. Chwilę później z dystansu uderzył David Alaba, lecz próba Austriaka była nieudana.

W 21' minucie kolejnego gola w tym sezonie zdobył niezawodny Joshua Kimmich. Młody Niemiec szczęśliwie znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i wpakował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Davida Alaby.

Kolejne minuty to większa dominacja Bayernu, ale i również otwarcie się PSV Eindhoven. Niestety, ale słabszy okres gry gospodarzy wykorzystali Holendrzy. Po świetnie przeprowadzonej kontrze prawą stroną pobiegł Narsingh, który pięknym uderzeniem zdobył bramkę dla swojego zespołu.

Po starcie bramki "Die Roten" próbowali od razu zareagować. Bliski szczęścia i bramki na 3-1 był Robert Lewandowski, lecz piłka minęła się z bramką. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę.

Bayern nie zwalnia!

Na drugą część obie ekipy wyszły na boisko bez zmian. Już od samego początku "Bawarczycy" zaczęli z wysokiego C. W 47' minucie Lewandowski otrzymał idealną prostopadłą piłkę i znalazł się sam na sam z golkiperem PSV, jednakże piłka minimalnie minęła bramkę.

Chwilę później podopieczni Cocu odpowiedzieli groźną centrą w pole karne, jednakże de Jong uderzył tuż nad poprzeczką. Bayern próbował nieco uspokoić grę, jednakże już w 52' minucie goście ponownie znaleźli się w dogodnej sytuacji. Pereiro uderzył na bramkę FCB, jednakże Manuel Neuer świetnie wybronił strzał pomocnika PSV.

W 59' minucie gry do głosu doszedł świetnie spisujący się dziś Arjen Robben, który w swoim stylu zszedł na lewą nogę i uderzył po długim rogu. Zoet szczęśliwe wybronił uderzenie Holendra, jednak sparowana futbolówka została dobita przez Roberta Lewandowskiego.

Koncert Robbena

Po starcie kolejnej bramki zawodnicy PSV nieco się załamali i nie wyglądali już tak groźnie w swoich akcjach ofensywnych. Kilka minut po zdobyciu bramki podopieczni Carlo Ancelottiego przeprowadzili kolejną piękną akcję. Robben podał do Lewandowskiego, który zagrał do niepilnowanego Muellera, jednakże Niemiec trafił prosto w golkipera PSV.

Chwilę później zawodnicy PSV mieli okazję zdobyć bramkę z rzutu wolnego po faulu Xabiego Alonso, jednakże de Jong trafił w mur. Z minuty na minutę Bayern grał co raz składniej i odzyskiwał kompletną kontrolę nad spotkaniem.

Goście z Eindhoven próbowali jeszcze kilka razy zagrozić bramce, jednakże obrona Bayernu nie dopuściła już do straty drugiej bramki. Bayern w swoim stylu długo utrzymywał się przy piłce i budował powoli akcje.

Kiedy wydawało się, że jest już po spotkaniu Thiago swoim genialnym podaniem obsłużył Arjena Robbena, który głową pokonał Zoeta. Wynik nie uległ już zmianie i "Bawarczycy" zasłużenie wygrali 4-1, choć wynik mógł być wyższy.

 

Lothar Matthaus jest przekonany, że Carlo Ancelotti musi zmienić swoje podejście do zawodników w celu powrotu na właściwą drogę zwycięstw.

Podczas rozmowy z niemieckim Sky legendarny już zawodnik Bayernu Monachium i niemieckiej reprezentacji przyznał, że Włoch musi zaprzestać łagodnego traktowania swoich podopiecznych i być surowszy względem nich.

– Z jednej strony dobrze jest dać zawodnikom nieco wolności, jednak jeśli coś nie funkcjonuje tak jak powinno, to powinno się przykrócić smyczy – powiedział Lothar Matthaus.

– Gracze odczują konsekwencje, szczególnie ci, którzy rozczarowali Ancelottiego, zawodnicy, którzy nie grali tak jak się od nich oczekiwało. Przy tak silnej kadrze ci zawodnicy mogą zostać wyłączeni z wyjściowej XI – kontynuował Niemiec.

– Moim zdaniem Ancelotti posiado to coś, czego potrzeba, aby być dla swoich zawodników surowszym. To dobrze, że wezwał zawodników do brania odpowiedzialności, ale być może kilku z nich tego nie potrafi zrozumieć – dodał były piłkarz Bayernu Monachium.

Matthaus mimo wszystko jest przekonany, że włoski trener „Die Roten” potrafi być surowy, jeśli będzie to konieczne. Jego zdaniem Ancelotti będzie musiał wypróbować nowej metody.

– Jestem jednak przekonany, że Carlo potrafi być surowy, jeśli będzie to konieczne. Spróbował pewnego podejścia i będzie musiał spróbować czegoś nowego, gdyż obecne nie przynosi efektów – powiedział Matthaus.

– Teraz wszystko zależy od Ancelottiego, aby drużyna znów grała swój najlepszy futbol. Być może niektórzy zawodnicy myśleli, że wszystko potoczy się automatycznie. Trener musi to potwierdzić i podjąć odpowiednie działania – zakończył.

Źródło: FourFourTwo