FC Bayern - 1. FSV Mainz 05
22-04-2017, 15:30, Bundesliga,
|
2:2 () |
|
BRAMKI
0-1 Bojan 3', 1-1 Robben 16', 1-2 Brosinski 40' (r. karny), 2-2 Thiago 73'
SKŁADY
FC Bayern : Ulreich - Rafinha, Hummels, Alaba (17' Kimmich), Bernat - Thiago, Vidal (65' Alonso) - Robben, Müller, Ribéry (46' Coman) - Lewandowski
Starke, Lahm, Sanches, Costa
1. FSV Mainz 05 : Huth - Donati, Bell, Hack, Brosinski (52' Balogun) - Öztunali, Frei, Latza, Quaison (78' Ramalho) - Muto, Bojan (68' Onisiwo)
Lössl, De Blasis, Seydel, Serdar
ŻÓŁTE KARTKI
Rafinha , Onisiwo
CZERWONE KARTKI
SĘDZIA
F. Willenborg
WIDOWNIA
75 000
Kwietniowy morderczy maraton Bayernu Monachium powoli dobiega końca. Mistrzowie Niemiec mają za sobą rewanżowe spotkanie w 1/4 finału Ligi Mistrzów, które niestety nie przyniosło wymarzonego awansu do półfinału.
Już jutro „Bawarczycy” wracają do akcji. Rywalami podopiecznych Carlo Ancelottiego będzie FSV Mainz – spotkanie odbędzie się na Allianz Arenie w Monachium, w ramach 30. kolejki Bundesligi.
Warto również mieć na uwadze, że dla zawodników „Dumy Bawarii” będzie to zarazem ostatni test przed półfinałowym pojedynkiem z Borussią Dortmund, które czeka nas w przyszłą środę o 20:45 – Bayern po raz kolejny podejmie gości z Zagłębia Ruhry na własnym podwórku.
Choć ostatnimi tygodniami piłkarze z Moguncji mają spore problemy z odnalezieniem formy, to nie można zapominać, że jest to zespół, który od dłuższego czasu sprawia monachijczykom spore problemy.
Fatalna passa w 2017 roku
„Die Nullfuenfer” od początku roku notują słabe występy, choć zdarzyły się przebłyski w formie FSV, to w 2017 roku zespół ten zanotował już siedem porażek, trzykrotnie zwyciężał oraz trzykrotnie remisował.
Słaby okres gry i brak sukcesywnie zdobywanych punktów sprawił, że podopieczni Martina Schmidta zajmują odległe, bo piętnaste miejsce w tabeli ligowej Bundesligi. Jeśli pod uwagę weźmiemy łączne statystyki Mainz w sezonie 2016/17 to mowa o 9 zwycięstwach, 5 remisach oraz 15 porażkach! Z kolei bilans bramkowy najbliższych rywali FCB to 37 zdobytych oraz 47 straconych bramek.
W swoim ostatnim spotkaniu ligowym Niko Bungert i spółka mierzyli się z drużyną Herthy Berlin. Po dość wyrównanym pojedynku, ostatecznie lepsi okazali się piłkarze z Moguncji, zaś bramkę na wagę trzech punktów tuż przed przerwą zdobył po samobójczym trafieniu John Anthony Brooks.
− Wiedzieliśmy, że musimy zagrać z wielką determinacją i chcieliśmy pokazać naszą pasję i zaangażowanie. Wynik tego meczu daje nam nową wiarę. Musimy z nią kroczyć w nadchodzących tygodniach, ponieważ przed nami wciąż daleka droga do końca sezonu – powiedział Martin Schmidt.
Sędziowie eliminują Bayern z Ligi Mistrzów
Jeśli ostatnimi dniami ktoś ma pecha, to zdecydowanie jest to Bayern Monachium – zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach pożegnał się marzeniami o zdobyciu Ligi Mistrzów, po tym jak Real ograł FCB 4:2 w rewanżowym ćwierćfinale LM (wiele błędnych decyzji arbitrów).
Co więcej we wspomnianym meczu złamania stopy nabawił się Manuel Neuer, którego w trwającym obecnie sezonie nie zobaczymy już między słupkami bawarskiej drużyny – jego miejsce zastąpi Sven Ulreich, który wedle plotek ma opuścić klub wraz z końcem sezonu.
Jak już mogliście przeczytać Bayern mierzył się w swoim ostatnim spotkaniu z Realem Madryt. Choć „Bawarczykom” udało się odrobić straty z pierwszego meczu na Allianz Arenie, to w dogrywce liczne błędy sędziów i ich kontrowersyjne decyzje doprowadziły do porażki na Santiago Bernabeu i triumfu „Królewskich”.
− Zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Jestem dumny z moich zawodników, którzy dali z siebie wszystko. Byliśmy bardzo bliscy awansu. Niektóre decyzje sędziego zdecydowały o wyniku meczu. Wiem, że coś takiego dzieje się w piłce, ale nie tak często na tym poziomie. Mieliśmy mecz pod kontrolą do czerwonej kartki – powiedział po meczu Ancelotti.
Historia spotkań pomiędzy FCB a FSV
Po raz pierwszy Bayern Monachium miał okazję spotkać się z FSV Mainz 27 listopada 2004 roku. Tamtego popołudnia zespól prowadzony wówczas przez Felixa Magatha ograł beniaminka 4:2, zaś bramki zdobywali między innymi Claudio Pizarro czy Roy Makaay.
Ogółem obie drużyny miały okazję rywalizować ze sobą 22 razy. O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy „Die Roten”, którzy wygrali łącznie 16 spotkań, dwukrotnie remisowali oraz cztery razy schodzili z boiska jako pokonani. Na korzyść FCB przemawia również bilans bramkowy – mowa o 57 zdobytych bramkach oraz 25 straconych.
Ostatnie sześć spotkań:
14 styczeń 2017 |
Bayern Monachium 2:1 Mainz 05 |
2 grudzień 2016 |
Mainz 05 1:3 Bayern Monachium |
2 marzec 2016 |
Bayern Monachium 1:2 FSV Mainz |
26 wrzesień 2015 |
Mainz 05 0:3 Bayern Monachium |
23 maj 2015 |
Bayern Monachium 2:0 Mainz 05 |
19 grudzień 2014 |
Mainz 05 1:2 Bayern Monachium |
Choć liczby sprzyjają FCB, to nie można zapominać, że w przeciągu kilku ostatnich spotkań klub ze stolicy Bawarii miał spore trudności z grą przeciwko FSV Mainz. Jako przykład można podać porażkę „Bawarczyków” z Moguncją, która miała miejsce 2 marca 2016 roku.
Był to pojedynek o którym niejeden z nas chciałby zapomnieć. Giganci z Monachium jeszcze pod wodzą Pepa Guardioli przez większość spotkania „bili głową w mur” i w dodatku byli bez szans wobec świetne dysponowanej i poukładanej defensywy Mainz. Tego wieczoru jedyną bramkę zdobył Arjen Robben. Bramkę, która przesądziła o porażce FCB zdobył w końcówce spotkania Jhon Codroba.
Pierwszy mecz Bayernu dla Willenborga
Decyzją najwyższych władz spotkanie w Monachium poprowadzi 38-letni Frank Willenborg, który w całej swojej dotychczasowej karierze nie miał jeszcze okazji prowadzić oficjalnego spotkania Bayernu w Bundeslidze.
38-letni Niemiec z Osnabrueck jest jednym z czterech sędziów, którzy na początku sezonu 2016/17 zastąpili odchodzących na emeryturę sędziów takich jak: Florian Meyer, Knut Kircher, Michael Weiner. Przypomnijmy Peter Sippel zrezygnował pod koniec ubiegłego sezonu z powodu osobistych.
Willenborg w przeszłości miał okazję prowadzić spotkania 2. Bundesligi, zaś w obecnym sezonie arbiter może pochwalić się 7 poprowadzonymi pojedynkami w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. W owych spotkaniach Niemiec pokazał trzy czerwone oraz 19 żółtych kartoników – średnia not wystawionych przez magazyn „Kicker” to 3,67.
W jutrzejszym starciu na Allianz Arenie pomagać mu będą sędziowie Jablonski (Brema) oraz Bornhorst (Damme). Z kolei czwartym oficjalnym arbitrem wyznaczonym na ten mecz jest Blos z Deizisau.
Okiem eksperta, czyli Piotrek Szymczuk dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Piotra Szymczuka, który na co dzień zajmuje się pisaniem dla portalu iGol.pl oraz komentowaniem przeróżnych spotkań piłki nożnej dla Radio Gol.
− Bayern podejmuje ekipę Moguncji. Niby jest to kolejne spotkanie ligowe i kolejna historia, którą trzeba napisać na nowo, ale nie sposób nie wracać do tego co wydarzyło się we wtorek, bo delikatnie mówiąc Bayern został bardzo mocno w Madrycie skrzywdzony.
Co jednak można powiedzieć o meczu z Mainz? Powinno to być zadanie łatwe, ponieważ Mainz w ostatnich tygodniach jest w słabej formie (choć tydzień temu pokonało Herthę 1:0), a Bayern, mimo odpadnięcia z LM, wciąż jest w wysokiej formie.
Spodziewam się łatwego meczu dla „Bawarczyków” i to nawet mimo nieobecności Neuera, ponieważ uważam że rezerwowy bramkarz (prawdopodobnie Ulreich) nie będzie miał dużo pracy, a nawet jeżeli będzie musiał się wysilić, powinien sobie poradzić. To spotkanie zbyt wielkiej historii mieć nie będzie i moim zdaniem nie będzie powtórki scenariusza z zeszłego sezonu, kiedy to Mainz wygrało 2:1.
Bez Boatenga i Martineza na Mainz
Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednego czego możemy się spodziewać się jest ustawienie 4-2-3-1, które Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.
Tym razem włoski szkoleniowiec będzie musiał sobie radzić bez kilku kluczowych zawodników. Pierwszym z nich jest Manuel Neuer, który doznał złamania stopy i jak dobrze wiemy nie zagra już w tym sezonie. Co więcej w kadrze zabraknie także Jerome’a Boatenga oraz Javiego Martineza, którzy jednak jak zapewnił „Carletto” będą gotowi na mecz z BVB.
− Z Hummelsem wszystko jest w porządku. Jerome Boateng i Javi Martnez nie będą mogli jutro zagrać przeciwko Mainz, ale będą gotowi na spotkanie z Dortmundem w środku przyszłego tygodnia − zapewnił podczas dzisiejszej konferencji Ancelotti.
Niewykluczone również, iż kilku kluczowych zawodników otrzyma wolne – należy pamiętać, że już w najbliższą środę Bayern podejmie na własnym podwórku Borussię Dortmund w ramach półfinałowego starcia Pucharu Niemiec. Ancelotti zapewnił jednak, że zespół nie ma zamiaru odpuszczać jutrzejszego spotkania.
− Pragniemy wygrać Bundesligę tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Naszym celem jest również dotarcie do finału Pucharu Niemiec. Jutrzejszy mecz z FSV Mainz jest bardzo ważny. Dzięki niemu mamy okazję okazać właściwą reakcję na ostatni mecz – dodał Włoch.
Pamiętny „comeback” z sezonu 2013/14
19 października 2013 roku miało miejsce jedno z najciekawszych spotkań pomiędzy Bayernem Monachium a ekipą „Die Nullfuenfer”. Tamtego popołudnia w ramach 9. kolejki podopieczni Pepa Guardioli podejmowali na własnym terenie zespół z Moguncji, którego trenerem był jeszcze doskonale nam znany Thomas Tuchel.
W pierwszej części spotkania monachijczycy dwoili się i troili, aby objąć prowadzenie, jednakże dobrze poukładana defensywa i dobrze spisujący się w bramce Wetklo nie dopuścili do straty bramki. Na minutę przed przerwą błąd popełnił Jerome Boateng – błąd Niemca wykorzystał Shawn Parker, który pokonał Manuela Neuera w sytuacji sam na sam.
Bezradny w pierwszej połowie Bayern wziął się w garść dał prawdziwy koncert w drugich 45 minutach. Już w 50. minucie wyrównał Arjen Robben, zaś 120 sekund później po przepięknej akcji kolejną bramkę dla „Gwiazdy Południa” zdobył Thomas Mueller.
Mistrzowie Niemiec nie zamierzali zwalniać tempa – dlatego też w 69. minucie bramkę na 3:1 zdobył Mario Mandżukic. Drugą asystą popisał się wtedy Mario Goetze. Na osiem minut przed końcowym gwizdkiem rzut karny wywalczył Bastian Schweinsteiger, zaś jedenastkę pewnie wykorzystał Thomas Mueller.
Garść ciekawostek:
− Bayern Monachium jest niepokonany w 36 z 38 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
− Bayern wygrał 9 z 10 ostatnich spotkań przeciwko Mainz (wliczając wszystkie rozgrywki)
− Średnia bramek strzelanych w 17 z 20 ostatnich pojedynków z udziałem FCB i FSV wynosi co najmniej 2,5.
− Carlo Ancelotti będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Manuela Neuera oraz dwójki stoperów, czyli Jerome’a Boatenga oraz Javiego Martineza.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na zwycięstwo „Bawarczyków” wynosi 1,18.
− Mistrzowie Niemiec wygrywali różnicą co najmniej 3 bramek w 6 z 7 ostatnich spotkań na Allianz Arenie w Bundeslidze.
− Martin Schmidt musi sobie radzić bez takich zawodników jak Gaetan Bussmann, Marin Sverko, Florian Mueller, Levin Oeztunali, Karim Onisiwo oraz Devante Parker.
− Ekipa ze stolicy Bawarii strzeliła co najmniej 2 bramki piłkarzom z Moguncji w 9 z 10 ostatnich spotkań (wliczając wszystkie rozgrywki).
− Po raz ostatni obie drużyny mierzyły się ze sobą w zimowej edycji „Telekom Cup”, wówczas Bayern ograł swoich rywali 2:1 i wygrał towarzyski turniej.
− Ostatnią porażkę w pojedynku z Mainz Bayern poniósł 2 marca 2016 roku, kiedy to FSV ograło FCB 2:1 na Allianz Arenie.
− Podopiecznych Carlo Ancelottiego od mistrzostwa Niemiec dzielą jedynie trzy zwycięstwa.
− Najlepszy strzelec FSV Mainz, Levin Oeztunali ma na swoim koncie pięć bramek oraz sześć asyst.
− Z kolei najwięcej bramek dla „Die Roten” zdobył Robert Lewandowski (26 bramek i 4 asysty).
− Mainz przegrało 9 z 10 ostatnich spotkań wyjazdowych w Bundeslidze.
− Cała drużyna FSV Mainz wyceniana jest na 79,73 mln euro, podczas gdy Bayern wycenia się na 566,15 mln euro.
− Carlo Ancelotti może pochwalić się najlepszą defensywą w pięciu najlepszych ligach Europy (15 straconych bramek).
− Frank Willenborg poprowadzi pierwszy mecz z udziałem Bayernu w swojej karierze sędziowskiej.
− Bayern zachował czyste konto 11-krotnie w 19 ostatnich spotkaniach domowych w Bundeslidze.
− Zespół z Moguncji po 29 kolejkach ligowych zdobył do tej pory zaledwie 32 oczka.
− Podopieczni Martina Schmidta zdobyli w tym sezonie 17 bramek ze stałych fragmentów gry, co czyni ich trzecią najskuteczniejszą drużyną pod tym względem.
− Zawodnicy Mainz grają bardzo dobrze w powietrzu, czego efektem jest 12 bramek zdobytych głową.
− Bayern Monachium jest jedyną drużyną w Bundeslidze, która nie straciła jeszcze bramki po strzale z główki.
− Rywale bawarskiego zespołu w spotkaniach wyjazdowych zdobyli tylko 10 punktów (3 zwycięstwa, remis i 10 porażek).
− Bayern na własnym podwórku w Bundeslidze nie przegrał żadnego spotkania w tym sezonie (11 zwycięstw i 3 remisy).
− Zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego może pochwalić się świetnym bilansem na Allianz Arenie w lidze (48 zdobytych i zaledwie 6 straconych bramek).
Za nami spotkanie 30. kolejki Bundesligi. Niestety zawodnicy Bayernu Monachium po raz drugi z rzędu zanotowali remis w lidze − rywalami ekipy ze stolicy Bawarii było FSV Mainz.
Rekordowi mistrzowie Niemiec po raz kolejny mogą pluć sobie w twarz. Podobnie jak przed tygodniem Bayern zdołał wywalczyć tylko jeden punkt. Mimo wielu prób podopieczni Carlo Ancelottiego zmarnowali większość swoich sytuacji bramkowych − skuteczność po raz kolejny okazała się piętą achillesową "Bawarczyków".
Wynik spotkania otworzyli goście już w 3. minucie spotkania. Kilkanaście minut później wyrównał Arjen Robben, który wykorzystał podanie Francka Ribery. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy rzut karny wykorzystał Daniel Brosinski. Jeden punkt uratował w 73. minucie Thiago Alcantara, który zdobył przepiękną bramkę z dystansu.
Kolejnym rywalem Bayernu Monachium będzie Borussia Dortmund, zaś stawką spotkania będzie awans do półfinału Pucharu Niemiec. Początek spotkania na Allianz Arenie już w najbliższą środę o 20:45.
Mood. #FCBM05 pic.twitter.com/EA1glUDOyt
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 22 kwietnia 2017
Lewandowski od początku
Tym razem Carlo Ancelotti w porównaniu do poprzedniego ćwierćfinałowego pojedynku Ligi Mistrzów z Realem Madryt, które zakończyło się porażką "Bawarczyków", dokonał łącznie trzech zmian.
Do wyjściowej jedenastki powrócił Thomas Mueller. Z kolei poza kadrą meczową znalazł się Jerome Boateng oraz Javi Martinez. Uspokajamy jednak − Carlo Ancelotti potwierdził już podczas wczorajszej konferencji, że dwójka stoperów nie zagra przeciwko Mainz, ale będzie gotowa na pojedynek z BVB.
Podobnie jak w ubiegły wtorek w potyczce z ekipą "Królewskich" włoski trener "Dumy Bawarii" zdecydował się zagrać w systemie 4-2-3-1. Tym razem za plecami Roberta Lewandowskiego znalazł się Thomas Mueller, podczas gdy Thiago Alcantara wrócił do środka pola.
Na ławce rezerwowych znaleźli się tacy zawodnicy jak: Tom Starke, Philipp Lahm, Joshua Kimmich, Xabi Alonso, Renato Sanches, Douglas Costa oraz Kingsley Coman. Mistrzowie Niemiec zaczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Juan Bernat, David Alaba, Mats Hummels oraz Rafinha w obronie.
Parę środkowych pomocników tworzył duet Arturo Vidal oraz Thiago Alcantara. Na lewym skrzydle ponownie jak w ostatnim pojedynku wystąpił Franck Ribery, zaś po jego przeciwnej stronie swoją magią raczył nas Arjen Robben. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, podczas gdy za jego plecami mogliśmy oglądać Thomasa Muellera.
Wesoły futbol w Monachium
Na pierwszą bramkę 75,000 widzów zgromadzonych na Allianz Arenie nie musiało czekać zbyt długo − fatalny błąd w 3. minucie spotkania popełnił Arturo Vidal. Piłkę przejął Bojan Krkic, który zdołał jeszcze minąć Thiago i wpakować piłkę do bramki strzeżonej przez Svena Ulreicha.
Początkowo Bayern nie radził sobie z grą, jednakże z minuty na minutę gra "Bawarczyków" wyglądała co raz lepiej. Po kwadransie gry mogło już być 0:2 dla gości z Moguncji, albowiem świetnym podaniem został obsłużony Oeztunali, lecz świetnym refleksem wykazał się Sven Ulreich, który wybronił uderzenie Japończyka.
Na odpowiedź "Bawarczyków" nie trzeba było czekać zbyt długo. Franck Ribery obsłużył idealnym podaniem Arjena Robbena, który uderzeniem z lewej nogi posłał piłkę w kierunku dłuższego słupka. Bezradny golkiper FSV musiał skapitulować. W kolejnych minutach mistrzowie Niemiec w końcu zaczęli stwarzać sobie szanse, lecz w decydującym momencie brakowało odpowiedniego wykończenia.
Like fine wine, these guys just get better with age #Robbery #MiaSanMia #FCBM05 1-1 pic.twitter.com/zXW3TEDgDU
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 22 kwietnia 2017
W 34. minucie pojedynku na Allianz Arenie kolejną doskonałą sytuację zmarnował Bojan. Fatalne uderzenie Hiszpana uratowało ekipę "Die Roten" przed utratą kolejnej bramki. Rozkojarzony Bayern popełniał jednak co raz więcej błędów, czego efektem był faul Kimmicha w polu karnym na pięć minut przed końcem spotkania.
Rzut karny na bramkę zamienił Brosinski − Ulreich wyczuł intencje 28-letniego Niemca, jednakże futbolówka odbiwszy się od rąk golkipera wpadła do bramki. Bayern próbował jeszcze wyrównać w końcówce pierwszej połowy, lecz ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Trzeba przyznać, że w pierwszych 45 minutach byliśmy świadkami naprawdę "wesołego futbolu" w wykonaniu obu drużyn.
Coman melduje się na murawie
Na drugą część spotkania ekipa z Moguncji wyszła w niezmienionym ustawieniu, podczas gdy Carlo Ancelotti zdecydował się zmienić Francka Ribery − w jego miejsce na boisku zameldował się Kingsley Coman. Na pierwszą groźną akcję "Bawarczyków" nie trzeba było czekać zbyt długo.
W 47. minucie byliśmy świadkami świetnie przeprowadzonej akcji w wykonaniu Arturo Vidala i Thiago Alcantary. Chilijczyk wrzucił miękko piłkę do niepilnowanego Hiszpana, który podbiwszy sobie piłkę huknął na bramkę Hutha. Mistrzowie Niemiec w kolejnych minutach naciskali na swoich rywali co raz bardziej.
Po kilku minutach zastoju Bayern ponownie zerwał się do ataku, czego efektem było dobre dośrodkowanie Kingsley'a Comana z lewej flanki − niestety Thomas Mueller nie sięgnął futbolówki. Kilkadziesiąt sekund później odpowiedział strzałem z dystansu Bojan Krkic, lecz Ulreich bez najmniejszych problemów wyłapał piłkę.
W kolejnych minutach szczególnie aktywny był Kingsley Coman oraz Thiago Alcantara. W 61. minucie francuski skrzydłowy postanowił uderzyć z dystansu − silne uderzenie Comana z trudem wybronił Huth.
Geniusz Thiago ratuje punkt
Podopieczni Carlo Ancelottiego robili co w swojej mocy, aby zagrozić bramce swoich rywali, lecz większość dośrodkowań kończyła się wybiciem piłki przez defensywę gości z Moguncji, bądź też podania zawodników Bayernu nie docierały do adresatów.
Szczęśliwie swoją jakość po raz kolejny w tym sezonie potwierdził genialny Thiago Alcantara. Hiszpan otrzymał piłkę na 25. metrze od Arjena Robbena, wygrał pojedynek jeden na jednego, po czym uderzył w kierunku bramki Hutha − futbolówka zdołała się jeszcze odbić od słupka i wpaść do bramki.
Zdobyta bramka nie ostudziła zapałów monachijczyków, którzy dwoili się i troili w pozostałych minutach, aby zdobyć jeszcze jedną bramkę. W 75. minucie brutalnie potraktowany został Robert Lewandowski w polu karnym, lecz sędzia, mimo iż stał blisko nie dopatrzył się faulu Hacka, choć "Bawarczycy" powinni otrzymać rzut karny.
W pozostałych minutach liderzy Bundesligi kilkukrotnie próbowali jeszcze zagrozić, lecz bezskutecznie. Ostatecznie starcie na Allianz Arenie zakończyło się remisem. Do akcji Lahm i spółka wracają już w najbliższą środę, kiedy to "Gwiazda Południa" w meczu półfinałowym Pucharu Niemiec podejmie na własnym podwórku Borussię Dortmund.
We pushed and pushed, but there was to be no winner. #FCBayern and @Mainz05en share the spoils. #FCBM05 2-2 pic.twitter.com/sA7Ce08gVK
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 22 kwietnia 2017
Oceny
Sven Ulreich | 3 |
Robert Lewandowski | 4.14 |
Rafinha | 3.59 |
Juan Bernat | 4.52 |
Matts Hummels | 2.73 |
Franck Ribery | 3 |
Joshua Kimmich | 3.8 |
Kingsley Coman | 2.89 |
Thiago | 2.2 |
Arjen Robben | 1.73 |
Arturo Vidal | 3.61 |
Thomas Mueller | 3.07 |