Bor. M'gladbach - FC Bayern
19-03-2017, 17:30, Bundesliga,
|
0:1 () |
|
BRAMKI
0-1 Müller 63'
SKŁADY
Bor. M'gladbach : Sommer - Elvedi, Christensen, Vestergaard, Wendt - Herrmann (64' Hazard), Jantschke (73' Drmic), Strobl, Hofmann - Hahn (81' Bénes), Raffael
Sippel, Schulz, Kolo, Korb
FC Bayern : Neuer - Lahm, Martínez, Hummels, Alaba - Alonso (77' Kimmich), Thiago - Robben (85' Sanches), Müller, Ribéry (72' Coman) - Lewandowski
Ulreich, Rafinha, Boateng, Bernat
ŻÓŁTE KARTKI
Alonso, Martínez
CZERWONE KARTKI
SĘDZIA
T. Stieler
WIDOWNIA
54 014
Morderczy maraton "Bawarczyków" powoli dobiega końca. Podopiecznym Carlo Ancelottiego pozostał jeszcze tylko jeden mecz do pierwszej w tym roku przerwy reprezentacyjnej.
Już jutro o 17:30 Bayern Monachium zmierzy się w szlagierowym pojedynku z Borussią Moenchengladbach. Areną nadchodzącego wielkimi krokami starcia będzie mogący pomieścić 54,067 widzów stadion Borussia-Park.
Zważając na jakże bogatą historię pojedynków pomiędzy Bayernem Monachium a drużyną "Źrebaków", to możemy spodziewać się jutrzejszego dnia wielkiego widowiska i gradu bramek. Dla obu drużyn będzie to zarazem ostatnie spotkanie przed wspomnianą wyżej przerwą reprezentacyjną.
Priorytetem mistrzów Niemiec będzie bez dwóch zdań zwycięstwo, podczas gdy dla podopiecznych Dietera Heckinga pojedynek z Bayernem może być idealnym momentem na odreagowanie po klęsce sprzed kilku dni w Lidze Europy przeciwko Schalke 04 Gelsenkirchen.
Gladbach żegna się z Ligą Europy
Obecny sezon w wykonaniu piłkarzy Borussii Moenchengladbach z całą pewnością nie należy do udanych − po 24 spotkaniach w niemieckiej Bundeslidze drużyna "Źrebaków" zdołała wygrać zaledwie dziewięć spotkań, pięć razy ich pojedynki kończyły się podziałem punktów, podczas gdy pozostałe dziesięć meczów kończyło się porażkami, co przekłada się na dziewiąte miejsce w lidze i dorobek 32 punktów.
Dla porównania przed rokiem o tej samej porze Gladbach prowadzony jeszcze przez Andre Schuberta miał na swoim koncie o siedem oczek więcej niż ma to miejsce obecnie i co więcej zespół zajmował czwarte miejsce w tabeli ligowej Bundesligi. Szczęśliwie dla kibiców Borussii, zespół ten ma już za sobą słabszy okres gry w rundzie jesiennej.
W swoim ostatnim meczu podopieczni Dietera Heckinga zremisowali 2:2 w 1/8 finału Ligi Europy z Schalke 04 Gelsenkirchen i pożegnali się z europejskimi rozgrywkami ze względu na większą liczbę strzelonych przez S04 bramek na wyjeździe (1:1 w pierwszym meczu). Z kolei przed tygodniem Gladbach sensacyjnie, choć na własne życzenie uległo w ligowym starciu z Hamburgerem SV 2:1.
− Oczywiście drobne błędy i okoliczności towarzyszące przy podyktowaniu rzutu karnego doprowadziły nas do klęski. Nie myślę już o tym, lecz raczej na rzeczach, na które wciąż mamy wpływ. W meczu z Schalke mieliśmy wiele okazji, aby zdobyć bramkę z kontry, ale podejmowaliśmy złe decyzje. Nie możemy pozwolić na ich powtórzenie w przyszłości − powiedział Dieter Hecking.
Bayern nabiera wiatru w żagle
W przeciwieństwie do swoich rywali zawodnicy "Dumy Bawarii" mieli dokładnie osiem dni na przygotowanie się do meczu z Gladbach − przywilej bardzo rzadko spotykany w przypadku mistrzów Niemiec. Co więcej po ligowym pojedynku z Eintrachtem Frankfurt Carlo Ancelotti nagrodził swoich podopiecznych dwoma dniami wolnego, dzięki czemu piłkarze FCB mogli w spokoju "naładować baterie".
Styl i swoboda gry "Bawarczyków" w ostatnich tygodniach potwierdza fakt, iż zespoły prowadzone przez Ancelottiego zaczynają grać prawdziwy futbol na wiosnę − szczęśliwie monachijczycy mają już za sobą słaby początek 2017 roku i z meczu na mecz gra klubu ze stolicy Bawarii nabawia co raz to większym optymizmem w kontekście pozostałych rozgrywek.
Ostatnim rywalem Bayernu Monachium w Bundeslidze był wspomniany Eintracht Frankufrt. Bayern ograł ekipę "Orłów" 3:0 i powiększył swoją przewagę nad RB Lipsk do dziesięciu oczek. Mimo wszystko pierwsze trzydzieści minut spotkania na Allianz Arenie było bardzo dobre w wykonaniu drużyny Niko Kovaca. Tego dnia bramki zdobywali kolejno Robert Lewandowski, Douglas Costa oraz ponownie Robert Lewandowski.
− To dla nas dobry dzień ze względu na wyniki na innych stadionach. Jednak pierwsza połowa była dla nas bardzo trudna. Frankfurt był w niej lepszy niż my. Będąc szczerym, to oni nie zasłużyli na to, aby przegrywać 2:0 do przerwy. W drugiej części spotkania byliśmy lepsi, kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Obecnie posiadamy sporą przewagę, lecz musimy pozostać skupieni. Czeka nas jeszcze wiele spotkań − powiedział po meczu Carlo Ancelotti.
Tradycja i bogata historia
Pojedynki Gladbach z Bayernem Monachium od lat są gwarancją wielkiego widowiska oraz gradu bramek. Od momentu założenia Bundesligi w między "Bawarczykami" a "Źrebakami" doszło do wielu historycznych i pamiętnych spotkań. Starsi kibice z całą pewnością będą pamiętać wielki pogrom z 24 marca 1979 roku, kiedy to monachijczycy rozbili Gladbach aż 1-7.
Z kolei pierwszy mecz pomiędzy Bayernem a Borussią miał miejsce 2 października 1965 − tamtego dnia swoje pierwsze zwycięstwo nad drużyną "Źrebaków" odnieśli zawodnicy klubu ze stolicy Bawarii, którzy ograli Gladbach 2:1, zaś bramkę na wagę niezwykle cennego zwycięstwa zdobył Gerd Mueller.
Pierwszą bramkę w 33. minucie dla gospodarzy zdobył Guenter Netzer, jednakże dziesięć minut później wyrównał Rainer Ohlhauser. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył wspominany wyżej Gerd "Der Bomber" Mueller. W zespole prowadzonym wówczas przez Zlatko Cajkovskiego mogliśmy oglądać między innymi 20-letniego Franza Beckenbauera czy innego legendarnego zawodnika Bayernu − Seppa Maiera.
Pojedynek sprzed czterech lat, który został rozegrany dokładnie 18 maja 2013 roku pomiędzy FCB a BMG bez dwóch zdań na stale zapisze się na kartach historii Bundesligi. Tego popołudnia drużyna prowadzona przez Juppa Heynckesa grała na wyjeździe w Gladbach. Tempo spotkania było tak szybkie, że po pięciu minutach "Bawarczycy" przegrywali już 2:0… Kilkadziesiąt sekund później bramkę kontaktową zdobył Javi Martinez.
Los dla monachijczyków nie był zbyt łaskawy, gdyż do głosu po raz kolejny doszli gospodarze − bramkę na 3:1 zdobył Nordtveit. Po zdobyciu czterech bramek w tak krótkim czasie wydawało się, że czeka nas okres spokojnej gry − wręcz przeciwnie! Do akcji wkroczył Franck Ribery, który w 18' minucie zdobył drugą bramkę dla gości z Monachium.
Druga połowa odbywała się już pod dyktando podopiecznych Juppa Heynckesa. Zaledwie osiem minut po wznowieniu gry byliśmy świadkami przepięknej bramki Francka Ribery, który wolejem pokonał bramkarza i dał znak do dalszej walki. W 59' minucie losy spotkania odwrócił Arjen Robben, któremu asystował nie kto inny jak Franck Ribery! Futbol jest piękny, czyż nie?
Po raz 101. w historii!
Do tej pory obie drużyny miały okazję rywalizować ze sobą 100 razy! Lepszym bilansem mogą pochwalić się „Bawarczycy”, którzy wygrali 49 razy, 29 razy remisowali oraz 22 schodzili z boiska jako pokonani (dane z H2W).
Korzystniejszym bilansem bramkowym mogą również pochwalić się mistrzowie Niemiec − mowa jest o 189 strzelonych bramkach oraz 125 straconych. Mimo wszystko w potyczkach na wyjeździe Bayern nie radzi sobie zbyt dobrze z ekipą Borussii, albowiem na 50 spotkań rozegranych poza własnym podwórkiem piłkarze "Gwiazdy Południa" wygrali zaledwie 13 razy, 18 razy remisowali i jak łatwo policzyć 19-krotnie przegrywali.
Po raz ostatni mistrzowie Niemiec ograli zespół z Nadrenii Północnej-Westfalii 24 stycznia 2014 roku, kiedy to trenerem był jeszcze Pep Guardiola. Dzięki trafieniom Mario Goetze w 7. minucie oraz Thomasa Muellera z rzutu karnego w 53. minucie, Bayern ograł w szlagierowym spotkaniu 18. kolejki Bundesligi Borussię 2:0.
Podopieczni Carlo Ancelottiego z całą pewnością będą bardzo zmotywowani, aby ograć swoich rywali i zapomnieć o ostatnich pojedynkach na Borussia-Park. Jeśli pod uwagę weźmiemy sześć ostatnich spotkań, to mowa jest o trzech porażkach, dwóch remisach i zwycięstwie klubu ze stolicy Bawarii.
Okiem eksperta, czyli Tomasz Urban dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem jednego z największych autorytetów i ekspertów niemieckiej piłki, czyli Tomasza Urbana, którego znać możecie między innymi z magazynu „Piłka Nożna”.
− Zdecydowanym faworytem tego meczu jest Bayern i nie sądzę, by Borussia była w niedzielę w stanie zrobić gościom cokolwiek złego. Dlaczego? Powodów jest kilka. Po pierwsze - Bayern mógł w tym tygodniu spokojnie popracować i miał mnóstwo czasu na odpoczynek i przygotowania. Ostatni mecz monachijczycy rozegrali 8 dni temu. Dla Borussii będzie to natomiast czwarty mecz w ciągu 10 dni.
Po drugie - nieszczęśliwy remis i w efekcie odpadnięcie z Ligi Europejskiej mogło mocno podkopać wiarę w siebie i własne możliwości. Podnieść się w meczu przeciwko Bayernowi będzie wyjątkowo trudno. Po trzecie - w Borussii jest wiele kontuzji i przyplątały się one do kluczowych zawodników zespołu. Wyzdrowiał już co prawda Raffael, do pełnych treningów wrócił Thorgan Hazard, ale w meczu z Bayernem nie zagrają na pewno Johnson, Kramer i Traore, a i pod znakiem zapytania stoją występy Mahmouda Dahouda i Larsa Stindla.
Są to potężne straty, zespołowi wypadają piłkarze decydujący o jego ofensywnym obliczu. Jeśli nie zagra Dahoud, to Hecking będzie się musiał mocno nagłówkować, kogo wystawić w środku obok Tobiasa Strobla. Przewiduję zatem spokojne i minimum dwubramkowe zwycięstwo Bayernu.
Heynckes, czyli legenda Bayernu i Gladbach
Szlagierowy hit 25. kolejki to prawdziwa uczta dla kibiców, zarówno tych młodych jak i starszych, którzy pamiętają dominację obu zespołów z przeszłości oraz zawodników, którzy wtedy reprezentowali barwy klubowe Bayernu i Gladbach.
− Sepp Maier jako bramkarz wystąpił przeciwko Źrebakom 28 razy! Zaś jeden z najbardziej znanych bramkarzy Gladbach, Berti Vogts zagrał 24 razy przeciwko Die Roten.
− Jupp Heynckes może pochwalić się nie tylko bogatą karierą piłkarską, ale przede wszystkim trenerską. Ulubienic kibiców Bayernu "Don Jupp" trenował zarówno Gladbach jak i Bayern w swojej karierze.
− Gerd Mueller jest najskuteczniejszym strzelcem Bawarczyków w pojedynkach z Borussią - popularny "Bomber der Nation" strzelił 14 bramek, zaś najlepszym strzelcem Gladbach w historii pojedynków jest ojciec trypletu z 2013 roku, Jupp Heynckes (dziewięć bramek).
− O jakości obu napastników Juppa i Gerda nie trzeba mówić zbyt wiele - w sezonie 1973/74 obaj panowie zdobyli po 30 bramek i musieli podzielić się tytułem króla strzelców
− Oba zespoły to kluby z wielkimi tradycjami w Niemczech - trofea i liczne sukcesy to domena Bayernu jak i Borussii.
− Uli Hoeness oraz Jupp Heynckess to dwaj przyjaciele, którzy zawsze żyli ze sobą w znakomitych relacjach i dogadywali się jak mało kto.
Stieler poprowadzi zawody
Arbitrem jutrzejszego hitu będzie znany nam wszystkim Tobias Stieler, który już wielokrotnie miał okazję prowadzić spotkanie z udziałem Bayernu Monachium. W trwającym obecnie sezonie 35-letni radca prawny z Hamburga prowadził "Der Klassiker", który zakończył się triumfem Borussii Dortmund 1:0.
W swojej dotychczasowej karierze Tobias Stieler prowadził już 13-krotnie mecz Bayernu, wliczając w to zarówno ligę jak i Puchar Niemiec (11 zwycięstw, remis oraz wspomnianą wcześniej porażkę). Warto jednak nadmienić, iż w sezonie 2016/17 Stieler miał okazję sędziować trzy pojedynki z udziałem "Źrebaków" (zwycięstwo i dwie porażki).
Jutrzejszego dnia w arcyciekawym starciu 25. kolejki Bundesligi będą pomagać mu Thielert (Buchholz) oraz Dr. Joellenbeck (Freiburg). Z kolei czwartym oficjalnym arbitrem, który został wyznaczony jest sędzia Osmers z Hannoveru.
Stieler licencję DFB otrzymał w 2004 roku, zaś mecze ligowe Bundesligi prowadzi już od 2012, kiedy otrzymał kolejną licencję. Od 2014 roku 35-letni radca prawny jest sędzią międzynarodowym i ma na swoim koncie wiele spotkań w europejskich rozgrywkach.
Bez Costy i Vidala
Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednego czego możemy się spodziewać się jest ustawienie 4-2-3-1, które Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.
Włoski trener będzie musiał sobie jednak poradzić bez Arturo Vidala (zawieszenie) oraz Douglasa Costy, który wczorajszego dnia nabawił się podczas treningu urazu lewego kolana. Vidala najpewniej zastąpi Xabi Alonso, podczas gdy w miejsce brazylijskiego skrzydłowego zobaczymy Francka Ribery, bądź Kingsley'a Comana.
− Moi zawodnicy są bardzo skupieni. Mam nadzieję, że zagramy dobry mecz. Borussia gra bardzo dobrze w ostatnich miesiącach i co więcej posiada bardzo dobry zespół − powiedział na konferencji przedmeczowej Carlo Ancelotti.
Niewykluczone, że od pierwszych minut na boisku zobaczymy młodego Kimmicha, którego słowa o niezadowoleniu wywołały niemałą burzę w mediach, co może poskutkować, że Joshua będzie grywał co raz częściej − tym bardziej, że zabraknie jutro Arturo Vidala.
Garść ciekawostek:
− Bayern wygrał 11 z 13 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
− Ostatnie pięć spotkań Bayernu w lidze to cztery zwycięstwa i jeden remis, zaś bilans bramkowy to 17:1.
− Po raz ostatni Bayern ograł Gladbach na wyjeździe 24 stycznia 2014 roku, kiedy to padł wynik 2:0 na korzyść monachijczyków.
− 5,347 fanów Bayernu będzie wspierało Bayern Monachium w jutrzejszym szlagierowym pojedynku z Gladbach na Borussia-Park.
− Bayern nie przegrał żadnego z 18 ostatnich rozgrywanych spotkań (wliczając w to wszystkie rozgrywki).
− Mistrzowie Niemiec zdobyli co najmniej trzy bramki w 3 ostatnich spotkaniach.
− Po raz pierwszy obie ekipy spotkały się ze sobą 2 października 1965, kiedy to lepsi okazali się zawodnicy Bayernu, którzy pokonali Gladbach 2:1.
− W sześciu ostatnich spotkaniach pomiędzy Bayernem a Gladbach padło łącznie dziesięć bramek, z czego zaledwie cztery zdobyli "Bawarczycy".
− Najlepszy strzelec Bayernu, czyli Robert Lewandowski ma na swoim koncie już 21 bramek oraz dwie asysty.
− Lars Stindl zdobył dla swojego zespołu najwięcej bramek w tym sezonie ligowym (7).
− Manuel Neuer zachowywał czyste konto w trzech ostatnich pojedynkach ligowych.
− Jeśli Bayern zwycięży, to powiększy swoją przewagę nad RB Lipsk do 13 oczek!
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,40.
− Łączna wartość kadry Gladbach wynosi 161,55 mln euro, podczas gdy skład Bayernu wycenia się na 556,15 mln euro.
− Trener Dieter Hecking będzie musiał sobie poradzić bez takich zawodników jak Ibrahima Traore, Thorgan Hazard, Marvin Schulz oraz Fabian Johson.
− Z kolei Carlo Ancelotti nie będzie mógł skorzystać z usług zawieszonego za żółte kartki Arturo Vidala oraz kontuzjowanego Arturo Vidala.
− Robert Lewandowski w klasyfikacji strzeleckiej traci już dwie bramki do prowadzącego Aubameyanga oraz jedno trafienie do Modeste, który w dzisiejszym meczu przeciwko Herthcie ustrzelił hat-tricka.
− Thomas Mueller to obok Forsberga oraz Grifo najskuteczniejszy asystujący zawodnik w niemieckiej Bundeslidze (11).
− Gladbach na swoim stadionie w pojedynkach przeciwko Bayernowi jest bardzo skuteczne, gdyż mowa jest o 19 zwycięstwach, 18 remisach i 13 porażkach.
− Przed tygodniem podopieczni Dietera Heckinga przegrali niespodziewanie z ekipą Hamburgera SV 2:1.
− Borussia Moenchengladbach przegrał w tym sezonie już 10 spotkań ligowych.
− Jupp Heynckes, który w 2013 roku poprowadził Bayern do potrójnej korony miał okazję prowadzić zarówno Bayern i jak i Gladbach..
− Zawodnicy Bayernu w przeciwieństwie do swoich rywali mieli aż osiem dni na przygotowanie się do ligowego starcia 25. kolejki.
− Poprzedni mecz pomiędzy Bayernem a Borussią zakończył się zwycięstwem "Die Roten" 2:0.
Za nami 25. kolejka Bundesligi. Bayern Monachium pod wodzą Carlo Ancelottiego pokonał w wyjazdowym spotkaniu ekipę Borussii Moenchengladbach 1:0 i powiększył swoją przewagę nad drugim w tabeli RB Lipsk do 13 punktów.
Pokonując dziś ekipę "Źrebaków" na ich własnym podwórku giganci z Monachium poczynili ogromny krok w drodze po piąty tytuł mistrzowski z rzędu. Zwycięstwo nad Gladbach sprawia, że "Duma Bawarii" prowadzi w niemieckiej Bundeslidze z przewagą 13 punktów − kolejną porażkę odniósł beniaminek z Lipska, który tym razem został pobity niespodziewanie przez Werder Bremę 3:0.
Na pierwszą i jedyną bramkę w tym pojedynku 54,014 widzów zgromadzonych na Borussia-Park musiało czekać do 63. minuty, kiedy to fenomenalne podanie Thiago Alcantary wykorzystał Thomas Mueller, dla którego było to "dopiero" drugie trafienie w tym sezonie ligowym. Warto nadmienić, iż dla Niemca było to już 250. spotkanie w trykocie "Gwiazdy Południa" na boiskach ligowych!
Po dzisiejszym pojedynku czeka nas dwutygodniowa przerwa − do akcji giganci z Monachium wracają dopiero 1 kwietnia, kiedy to przyjdzie im się zmierzyć w "Derbach Bawarii" z ekipą FC Augsburg. Pojedynek ten rozpocznie tym samym morderczy maraton "Bawarczyków", którzy będą rywalizować na trzech frontach.
13 points clear. #BMGFCB #Bundesliga pic.twitter.com/GVPYFstqr3
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 19 marca 2017
Duet "Robbery" znów razem!
W porównaniu do poprzedniego spotkania 24. kolejki Bundesligi przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian. Po raz kolejny w kadrze meczowej znalazł się wracający po kontuzji Jerome Boateng.
Jak dobrze wiemy poza kadrą znalazł się zawieszony za żółte kartki Arturo Vidal oraz Douglas Costa, który podczas piątkowego treningu nabawił się urazu lewego kolana. Od samego początku mogliśmy natomiast oglądać Francka Ribery oraz wracającego do wyjściowej jedenastki Xabiego Alonso.
Podobnie jak w ubiegłą sobotę w potyczce z ekipą "Orłów" włoski trener "Dumy Bawarii" zdecydował się zagrać w systemie 4-2-3-1, ponownie z Thomasem Muellerem ustawionym za plecami Roberta Lewandowskiego.
Na ławce rezerwowych po raz kolejny znalazł się Joshua Kimmich oraz Renato Sanches, którzy w obliczu nieobecności Arturo Vidala nie otrzymali szansy gry od pierwszej minuty. Oprócz wspomnianej dwójki na ławce znaleźli się: Sven Ulreich, Rafinha, Jerome Boateng, Juan Bernat oraz Kingsley Coman. Mistrzowie NIemiec zaczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Maniel Neuer w bramce, David Alaba, Javi Martinez, Mats Hummels oraz Philipp Lahm w obronie.
W środku pola mogliśmy obserwować hiszpański duet Xabi Alonso − Thiago Alcantara. Na lewym skrzydle wystąpił wspomniany wyżej Franck Ribery oraz Arjen Robben. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami Ancelotti zdecydował się umieścić Thomasa Muellera, który rozegrał dziś swój 250. mecz dla Bayernu w Bundeslidze!
Doskonale ustawione Gladbach nie pozwala na grę
Zaraz po pierwszym gwizdku Tobiasa Stielera mogliśmy się przekonać, że Bayern przybył do Moenchengladbach po kolejne trzy punkty − już w 1. minucie zagotowało się pod bramką Yanna Sommera, kiedy to swojego szczęścia spróbował Arjen Robben. Szwajcarski golkiper "Źrebaków" wybronił jednak uderzenie holenderskiego skrzydłowego.
Chwilę później podopieczni Dietera Heckinga postanowili odpowiedzieć na zagrożenie, jednakże strzał Jonasa Hofmanna został w porę zablokowany. Kilkadziesiąt sekund później gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia, jednakże szczęśliwie interweniował Javi Martinez, którego interwencja uchroniła Bayern przed stratą bramki na Borussia-Park.
Déjà vu @Thiago6 @matshummels #BMGFCB pic.twitter.com/5yFlohORmO
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 19 marca 2017
Po kilku minutach Bayern w swoim stylu zaczął dominować swoich rywali i powolnie budował kolejne akcje. W 13. minucie spotkania Jonas Hofmann zwietrzył szansę i przebiegł spory dystans z futbolówką i kiedy miał się już znaleźć sam na sam z Manuelem Neuerem, to piłkę spod nóg w stylu Matsa Hummela wybił mu wracający Thiago Alcantara.
W kolejnych minutach podopieczni Carlo Ancelottiego próbowali znaleźć lukę w doskonale ustawionej defensywie Gladbach, jednakże ekipa "Źrebaków" nie popełniała błędów i trzymała swoich przeciwników z dala od bramki. Swojego szczęścia strzałem z dystansu spróbował również Xabi Alonso, jednakże Hiszpan uderzył zbyt lekko, dlatego też Yann Sommer nie miał problemów z opanowaniem piłki.
Szczęście ratuje "Źrebaków"
Pierwszą bardzo groźną sytuację podbramkową "Bawarczyków" mogliśmy oglądać w 25. minucie, kiedy to Fanck Ribery zagrał idealną piłkę do niepilnowanego Roberta Lewandowskiego. Kapitan polskiej reprezentacji znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy i uderzył wprost w niego.
Po kilkunastu minutowej dominacji gości, do głosu ponownie doszli zawodnicy Dietera Heckinga − strzału z dystansu spróbował tym razem Oscar Wendt, lecz Szwed uderzył niecelnie i Manuel Neuer spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem. Na kilkanaście minut przed końcem pierwszej połowy w dobrej sytuacji znalazł się Thomas Mueller, lecz sędzia dopatrzył się spalonego niemieckiego zawodnika "Dumy Bawarii".
Bayern dwoił się i troił, aby objąć prowadzenie, lecz w decydującym momencie brakowało odpowiedniego wykończenia. Szczególnie aktywny był Franck Ribery, który walczył za dwóch i dogrywał dokładne piłki do swoich kolegów, którzy jednak nie byli w stanie wykorzystać podań Francuza. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zagotowało się kompletnie pod bramką "Źrebaków".
Arjen Robben w swoim firmowym zagraniu zszedł na lewą nogę do środka i huknął na bramkę. Niestety futbolówka trafiła tylko w spojenie. Do piłki w ostatnim momencie doskoczył Robert Lewandowski, który "szczupakiem" próbował pokonać Sommera, jednakże szwajcarski golkiper wykazał się fenomenalnym refleksem. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę.
Obraz gry nie ulega zmianie
Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły w tym samym ustawieniu. Obraz gry w pierwszych minutach niewiele różnił się od tego co oglądaliśmy w pierwszych 45 minutach. Bayern stale atakował bramkę swoich rywali, lecz bezskutecznie. Z minuty na minutę "Bawarczycy" podkręcali tempo, lecz podopieczni Dietera Heckinga nie pozwalali gościom na zbyt wiele, gdyż większość dośrodkowań była w porę blokowana.
Siedem minut po wznowieniu gry kibice zgromadzeni na Borussia-Park wstrzymali na chwilę oddech, kiedy w sytuacji sam na sam mógł znaleźć się Andre Hahn, lecz napastnik "Źrebaków" został w porę uprzedzony przez Manuela Neuera na… trzydziestym piątym metrze.
Mając jeszcze spore czasu na objęcie prowadzenia podopieczni Carlo Ancelottiego powolnie budowali kolejne akcje, zaś w szeregach gospodarzy można było zauważyć pierwsze błędy. Gospodarze nie mieli zamiaru się tylko bronić − po raz kolejny w doskonałej sytuacji znalazł się Andre Hahn, lecz szczęśliwie świetną interwencją popisał się Javi Martinez, który podobnie jak Mats Hummels grał doskonale w odbiorze.
W 60. minucie spotkania mistrzowie Niemiec byli bardzo bliscy zdobycia upragnionego gola. Arjen Robben wrzucił piłkę z autu do Thomasa Muellera, który momentalnie zagrał piłkę na wolne pole do Roberta Lewandowskiego, który jednak nie był w stanie wykorzystać dogodnej sytuacji i kibice gości ponownie musieli obejść się smakiem.
Przełamanie Thomasa Muellera!
Zaledwie kilkadziesiąt sekund po sytuacji Roberta Lewandowskiego swojego szczęścia spróbował Raffael, który jednak minimalnie chybił i piłka przeleciała minimalnie obok słupka. Mistrzowie Niemiec nie zamierzali stać obojętnie i znowu ruszyli do ataku.
W 63. minucie "Bawarczycy" wykorzystał chwilę nieuwagi w szeregach Borussii i zdobyli bramkę, która jak się później okazała dała podopiecznym Carlo Ancelottiego niezwykle cenne trzy punkty. Thiago Alcantara miękko wrzucił piłkę za plecy obrońców Gladbach do wbiegającego Thomasa Muellera, który ze spokojem przyjął piłkę i mocnym strzałem pokonał Yanna Sommera. Szwajcar był bez szans.
What a way to celebrate his 250th appearance! @esmuellert_ puts @FCBayernEN in the lead! #BMGFCB 0-1 pic.twitter.com/NzxgMZYfuY
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) 19 marca 2017
Monachijczycy mogli jeszcze zdobyć drugą bramkę, lecz w szeregach bawarskiego zespołu zabrakło komunikacji − Robert Lewandowski mógł dograć do lepiej ustawionego Arjena Robbena, jednakże Polak perforował indywidualne wykończenie, co jak się chwilę później okazało bardzo rozłościło holenderskiego skrzydłowego. Stracona bramka nie sprawiła, że podopieczni Dietera Heckinga otwarli się − wciąż bronili się wszystkimi siłami na własnej połowie.
Do końca spotkania obraz gry nie uległ już zmianie − zawodnicy Carlo Ancelottiego w spokoju prowadzili grę i starali się dowieść trzy punkty jak najmniejszym nakładem sił. W końcowej fazie goście oddali nieco pola "Źrebakom", którzy nie wykorzystali kilku sytuacji z rzędu. Wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty jadą do Monachium. Do akcji Lahm i spółka wracają dopiero 1. kwietnia, kiedy to przyjdzie im się zmierzyć z Augsburgiem.
Oceny
Manuel Neuer | 1.84 |
Robert Lewandowski | 4.44 |
David Alaba | 2.29 |
Matts Hummels | 1.65 |
Philipp Lahm | 2.29 |
Xabi Alonso | 2.62 |
Thiago | 1.35 |
Arjen Robben | 2.49 |
Thomas Mueller | 1.94 |
Franck Ribery | 2.21 |
Javi Martinez | 1.44 |