1. FC Köln - FC Bayern
04-03-2017, 15:30, Bundesliga,
|
0:3 () |
|
BRAMKI
0-1 Martínez 25', 0-2 Bernat 48', 0-3 Ribéry 90'
SKŁADY
1. FC Köln : Kessler - Olkowski, Sörensen (56' Maroh), Subotic, Rausch - Höger (73' Jojic), Heintz - Clemens (63' Rudnevs), Zoller - Osako, Modeste
S. Müller, Klünter, Ciftci, Hartel
FC Bayern : Neuer - Lahm, Martínez, Alaba, Bernat - Thiago, Vidal (73' Kimmich) - Coman (82' Rafinha), Müller, Costa (50' Ribéry) - Lewandowski
Ulreich, Hummels, Alonso, Sanches
ŻÓŁTE KARTKI
Vidal, Bernat
CZERWONE KARTKI
-
SĘDZIA
J. Drees
WIDOWNIA
50 000
Jutrzejszego dnia czeka nas kolejny wielki mecz – niepokonana na własnym stadionie Kolonia podejmie gości z Monachium, którzy w ostatnich spotkaniach pokazują ogromną klasę i przyjemny dla oka futbol.
Spotkanie z FC Koeln rozpocznie się o 15:30 i będzie zarazem ostatnim testem „Bawarczyków” przed rewanżowym pojedynkiem z Arsenalem w 1/8 finału Ligi Mistrzów już w najbliższy wtorek.
Dla zawodników obu zespołów będzie to ważne spotkanie, gdyż z jednej strony Kolonia walczy o europejskie puchary, zaś Bayern będzie chciał utrzymać lub powiększyć przewagę nad RB Lipsk w przypadku ich porażki z Augsburgiem.
Carlo Ancelotti będzie mógł skorzystać z usług wszystkich zawodników z wyjątkiem Jerome'a Boatenga, który choć wznowił treningi z pełnym obciążeniem, to powinien być gotowy w przyszłym tygodniu na mecz z Eintrachtem Frankfurt.
Twierdza twierdza RheinEnergieSTADION
Podopieczni Petera Stoegera w obecnym sezonie już nie raz udowadniali swoją wartość, nawet w starciu z „lepszymi na papierze” zespołami. Doskonałym przykładem na to, że piłkarzy FC Koeln nie można lekceważyć, jest starcie z FCB z poprzedniej rundy, kiedy to padł wynik 1:1.
Ekipa z Nadrenii Północnej-Westfalii w obecnym sezonie wywalczyła między innymi remis z Borussią Dortmund, zwycięstwo z Borussią Moenchengladbach czy Wolfsburgiem. Ektem ciężkiej pracy „Kozłów” jest siódma lokata w tabeli, na co przełożyło się osiem zwycięstw, dziewięć remisów oraz pięć porażek.
Ostatnim rywalem „Die Geissboecke” w niemieckiej Bundeslidze była rewelacja tego sezonu, czyli doskonale nam znany RB Lipsk. Spotkanie zakończyło się ostatecznie pewnym zwycięstwem beniaminka 3:1. O grze 1. FCK nie można było raczej powiedzieć zbyt wiele dobrego – jeden celny strzał z całą pewnością nie jest szczytem możliwości kolończyków.
– Jesteśmy podekscytowani. To będzie wielkie wyzwanie. Mieć możliwość rywalizowania i zmierzenia się z najlepszymi jest tym, na co pracujemy. Dlatego staramy się ustabilizować w Bundeslidze – powiedział trener „Kozłów”.
Bawarski walec w natarciu!
Jeszcze nie tak dawno temu wielu z nas było zaniepokojonych grą i stylem prezentowanym przez mistrzów Niemiec, lecz jeśli spojrzymy na ich ostatnie wyniki i formę, to można śmiało stwierdzić, że w końcu Bayern gra tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Oczywiście jak już wcześniej przeczytaliście, „Kozłów" nie można lekceważyć, jednak jeśli nasi pupile zagrają tak jak w meczu z Arsenalem, Hamburgerem SV czy w pierwszej połowie pojedynku z Schalke, to możemy być spokojni o jutrzejszy mecz. Problemem może być jednak niezwykle szczelna defensywa FCK na własnym podwórku − zaledwie pięć straconych bramek przy 15 zdobtych!
W swoim ostatnim spotkaniu Bayern podejmował na Allianz Arenie Schalke 04. Stawką spotkania był awans do półfinału Pucharu Niemiec. Po doskonałej pierwszej części spotkania i fenomenalnej grze nie tylko całego zespołu, ale przede wszystkim Francka Ribery'ego i Roberta Lewandowskiego FCB ograł rywali z Zagłębia Ruhry 3:0 i po raz ósmy z rzędu awansował do półfinału Pucharu Niemiec.
− Graliśmy bardzo dobrze w ataku w pierwszych minutach i zdobyliśmy trzy bramki. Schalke nie było w stanie nic wskórać. Po prostu graliśmy swoje w drugiej połowie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjdzie nam grać teraz co trzy dni, dlatego też nasze tempo nie było już takie wysokie − powiedział po meczu Neuer.
Historia sięgająca lat 60.
Do tej pory „Bawarczycy” mieli okazję pojedynkować się z Kolonią w 87 oficjalnych spotkaniach. O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy Bayernu, którzy jak na razie triumfowali 42-krotnie, podczas gdy 24 razy oba zespoły musiały zadowolić się remisem. Jak łatwo policzyć, pozostałe 21 spotkania zakończyły się porażkami FCB.
Historia potyczek Bayernu i Koeln jest bardzo bogata − pierwsze spotkanie między mistrzami Niemiec a „Die Geissboecke” miało miejsce 11 grudnia 1965 roku. Klub ze stolicy Bawarii z całą pewnością nie wspomina tego starcia dobrze, bowiem grająca przed własną publicznością Kolonia rozbiła monachijczyków aż 6:1!
Po raz ostatni obie drużyny mierzyły się ze sobą 1 października 2016 roku w czasie trwania piwnego festiwalu w Monachium Oktoberfest. Tego południa podopieczni Carlo Ancelottiego byli bezsilni wobec doskonale spisujących się „Kozłów". Jedyną bramkę ku uciesze publiczności zdobył Joshua Kimmich, z kolei bramkę na wagę remisu zdobył Anthony Modeste.
Jeśli pod uwagę weźmiemy ostatnie sześć spotkań, to doskonałym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy „Gwiazdy Południa", którzy wygrali pięć z sześciu potyczek i zdobyli w tym czasie 16 bramek oraz stracili trzy. Ostatni mecz na wyjeździe zakończył się zwycięstwem FCB 1:0. Ostatnie mecze:
1 października 2016 |
Bayern 1:1 Kolonia |
19 marca 2016 |
Kolonia 0:1 Bayern |
24 października 2015 |
Bayern 4:0 Kolonia |
27 lutego 2015 |
Bayern 4:1 Kolonia |
27 września 2014 |
Kolonia 0:2 Bayern |
5 maja 2012 |
Kolonia 1:4 Bayern |
Eksperci przed meczem z Kolonią
Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Mariusza Zięby oraz Piotrka Szymczuka. Pierwszy z panów na co dzień zajmuje się pisaniem dla portalu RetroFutbol.pl, podczas gdy Piotrek pisze dla iGol.pl. Obaj są wielkimi pasjonatami niemieckiej piłki, zaś Mariusz jest wielkim fanem Kolonii.
− Mecz Kolonii z Bayernem jest wielkim świętem piłkarskim dla fanów „Kozłów". Jesień mieli niesamowitą, zaś remis z „Bawarczykami" pokazał, że nie będą w obecnym sezonie chłopcami do bicia. Będąc sympatykiem ekipy, której maskotką jest żywy koziołek o imieniu Hennes, nie jestem przekonany, aby scenariusz z poprzedniej rundy mógł się powtórzyć.
Przede wszystkim, drużynę Petra Stoegera zdziesiątkowały kontuzje i kartki. Na pewno nie wystąpią piłkarze tacy jak Marcel Risse, Timo Horn, Leo Bittencourt, za żółte kartki pauzować będzie Jonas Hector. Jednak to monachijczycy będą dominować. Są w niesamowitym gazie. Liga Mistrzów, Puchar Niemiec, na podwórku nadal dominują. W fenomenalnej formie jest Robert Lewandowski, który do bramek dorzuca także asysty. Nie można zapominać o pozostałych. Prawdę powiedziawszy, remis dla Kolonii w tym spotkaniu będzie świetnym wynikiem, zapewne zarząd, piłkarze i kibice byliby usatysfakcjonowani. Opisując szansę, starałem się patrzeć jak najbardziej neutralnie, jednak po cichu liczę na trzy punkty − powiedział przed meczem Mariusz Zięba.
– Na co musi zwracać uwagę Bayern? Przede wszystkim na Anthony’ego Modeste’a, który strzelał gole w dwóch poprzednich domowych meczach popularnych „Kozłów”. Moim zdaniem to spotkanie będzie wyglądało bardzo podobnie jak pierwszy mecz w Monachium. Podopieczni trenera Petera Stoegera schowają się za podwójną gardą, będą czekali na możliwość wyprowadzenia szybkich kontrataków, a gra w ofensywie będzie ogniskować się wokół Francuza, który będzie bardzo często krążył między obrońcami Bayernu, czekając na długie zagranie z głębi pola i błąd defensorów mistrza Niemiec. Na jaki Bayern się nastawiam? Grający z polotem, szybko, efektownie, stosujący wysoki pressing na rywalu, a także strzelający gole. To będzie też kolejna okazja dla Roberta Lewandowskiego, aby poprawić dorobek strzelecki i zbliżyć się do korony króla strzelców. W końcu słowa Karla-Heinza Rummenigge, który porównał naszego rodaka do legendarnego Gerda Muellera są nie tylko nobilitacją, ale też bodźcem do jeszcze ciężej pracy i poprawiania swoich osiągnięć − powiedział z kolei Piotrek Szymczuk.
Ribery ponownie od początku?
Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednym, czego możemy się spodziewać, jest ustawienie 4–2–3–1, którego Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.
Podczas dzisiejszej konferencji dowiedzieliśmy się, że trener „Bawarczyków" będzie miał do swojej dyspozycji wszystkich piłkarzy z wyjątkiem Jerome'a Boatenga, który choć trenuje z pełnym obciążeniem, powinien wrócić do gry już w przyszłą sobotę w starciu z Eintrachtem Frankfurt.
Na lewym skrzydle powinien ponownie wystąpić Franck Ribery, zaś na środku obrony powinniśmy ponownie ujrzeć duet Hummels−Martinez. „Carletto" potwierdził, że z Niemcem wszystko w porządku i po jego lekkim urazie nie ma już śladu.
– Hummels nie ma żadnych problemów i będzie mógł jutro zagrać. Wszyscy nasi zawodnicy są zdrowi. Mamy kompletną kadrę. Myślę, że Franck doskonale zregenerował siły. Ma okazję zagrać jutrzejszego dnia od początku – powiedział Ancelotti na konferencji.
Dr. Drees poprowadzi zawody w Monachium
Arbitrem jutrzejszego starcia będzie Dr. Jochen Drees, który w swojej wieloletniej karierze sędziował wiele spotkań z udziałem Bayernu zarówno w Bundeslidze, jak i Pucharze Niemiec.
W obecnie trwającym sezonie 46-letni lekarz z Muenster-Sarmsheim miał okazję prowadzić dwa spotkania z udziałem Bayernu Monachium (zwycięstwo nad Gladbach i Wolfsburgiem). W poprzednim sezonie Dr. Drees dwukrotnie sędziował w pojedynkach „Die Roten” (2:0 z Herthą Berlin oraz 2:0 z TSG Hoffenheim).
Pomagać mu będą Gerach (Landau) oraz Gittelmann (Gauersheim). Czwartym oficjalnym arbitrem wybranym na to szlagierowe spotkanie będzie Pickel (Mendig).
Modeste kontra Lewandowski, czyli pojedynek gladiatorów
Nadchodzące spotkanie bez dwóch zdań będzie należało do niezwykle ciekawych, gdyż naprzeciwko siebie staną Robert Lewandowski oraz Anthony Modeste.
Francuski snajper „Kozłów" w obecnym sezonie zdobył już 17 bramek dla swojego zespołu, co jeśli dobrze policzymy, przekłada się na 55% bramek Kolonii w Bundeslidze! Jego rywal w walce o tytuł króla strzelców, Robert Lewandowski, dzięki swojemu ostatniemu popisowi z HSV wysunął się na prowadzenie (19 trafień).
Snajper „Dumy Bawarii" znajduje się w doskonałej formie. Nasz rodak w dziesięciu ostatnich meczach Bundesligi zdobył aż 12 bramek! Co więcej, Robertowi brakuje jeszcze trzech bramek, aby dołączyć do elitarnego „klubu 100", czyli zawodników z liczbą co najmniej 100 trafień dla zespołu.
Garść ciekawostek
− Bayern wygrał dziewięć z 11 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
− Kolonia nie przegrała w tym sezonie ligowym żadnego ze spotkań na własnym podwórku.
− Mistrzowie Niemiec wygrali trzy ostatnie wyjazdy do Kolonii.
− Średnia bramek strzelanych w pięciu ostatnich spotkaniach na obiekcie FCK wynosi 2,5.
− Carlo Ancelotti nie będzie mógł jeszcze skorzystać z usług Jerome'a Boatenga.
− Trener Stoeger musi sobie radzić bez takich zawodników jak: Timo Horn, Marcel Risse, Matthias Lehmann, Leonardo Bittencourt.
− Zawieszony za żółte kartki jest Jonas Hector, który nie zagra jutro w meczu przeciwko FCB.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na jego zwycięstwo wynosi 1,40.
− Po raz ostatni Kolonia ograła klub ze stolicy Bawarii 5 lutego 2011 roku, kiedy to padł wynik 3:2.
− Jeśli Arturo Vidal zagra jutro od początku, to będzie to jego 50. mecz dla Bayernu w Bundeslidze.
− Najlepszy strzelec Bayernu, Robert Lewandowski ma na swoim koncie 19 bramek.
− Z kolei najskuteczniejszym zawodnikiem Kolonii jest Anthony Modeste, który do tej pory zdobył 17 bramek.
− Bayern wygrał aż dziesięć z ostatnich dwunastu wyjazdowych spotkań z Kolonią.
− W historii pojedynków z Kolonią monachijczycy zdobyli 169 bramek oraz stracili ich 116.
− Tylko dwie drużyny w historii wygrywały z Bayernem częściej niż Kolonia (Brema 26 razy oraz Dortmund 24 razy).
− Modeste w obecnym sezonie zdobył aż 55% bramek Kolonii w Bundeslidze.
− Na RheinEnergieSTADION podopieczni Petera Stoegera stracili zaledwie pięć bramek w 12 spotkaniach ligowych.
W meczu 23. kolejki Bundesligi Bayern poczynił kolejny krok w drodze do zdobycia swojego piątego tytułu mistrzowskiego z rzędu. "Bawarczycy" w pewny sposób ograli Kolonię 3:0 i umocnili się na pozycji lidera.
Bramki dla "Dumy Bawarii" zdobywali kolejno Javi Martinez, Juan Bernat oraz Franck Ribery, który od momentu swojego powrotu po urazie zaliczył dwie asysty i zdobył bramkę. Kolejną asystę na swoje konto zapisał Thomas Mueller.
Ogrywając FC Koeln 3:0 na ich własnym podwórku i dopisując do swojego dorobku kolejne trzy punkty, mistrzowie Niemiec powiększyli swoją przewagę nad RB Lipsk do siedmiu punktów. Warto nadmienić, iż równolegle z pojedynkiem na RheinEnergieSTADION odbywało się spotkanie BVB z Bayerem Leverkusen. Dortmundczy rozbili Bayer 6:2 i zbliżyli się w tabeli do beniaminka z Lipska.
Do akcji klub ze stolicy Bawarii wraca już za kilka dni, kiedy to we wtorkowy wieczór przyjdzie im się zmierzyć w wyjazdowym pojedynku na Emirates Stadium z Arsenalem Londyn w ramach rewanżowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
JOB DONE! 3 goals and 3 more points for #FCBayern in Cologne #MiaSanMia #KOEFCB 0-3 pic.twitter.com/TNj3ykxilb
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Coman i Costa od początku
Tym razem w porównaniu do poprzedniego pojedynku "Bawarczyków" z Schalke 04 Gelsenkirchen w ćwierćfinale Pucharu Niemiec w wyjściowej jedenastce doszło łącznie do pięciu zmian. Do pierwszego składu powrócił między innymi Kingsley Coman.
Z kolei duet Franck Ribery oraz Arjen Robben dostali od Carlo Ancelottiego szansę odpoczynku. W ich miejsce na boisku pojawili się wspomniany wcześniej Kingsley Coman oraz Douglas Costa. Szansę gry od samego początku otrzymał również Juan Bernat, zaś na ławce zasiadł Mats Hummels.
Podobnie jak w ubiegłą środę w potyczce z Schalke 04 Gelsenkirchen włoski trener "Dumy Bawarii" zdecydował się zagrać w systmie 4-2-3-1 z Thomasem Muellerem za plecami Roberta Lewandowskiego.
Na ławce rezerwowych poza wymienionymi wyżej piłkarzami znaleźli się jeszcze między innymi Sven Ulreich, Rafinha oraz Joshua Kimmich. Mistrzowie Niemiec zaczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Juan Bernat, David Alaba, Javi Martinez oraz Philipp Lahm w obronie.
W środku pola wystąpił Arturo Vidal wespół z Thiago Alcantarą. Na lewym skrzydle swoją grą raczył nas Douglas Costa, zaś po jego przeciwnej stronie grał Kingsley Coman. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami Ancelotti ustawił Thomasa Muellera.
Wysoki pressing "Bawarczyków"
Choć początkowo obie drużyny zaczęły bardzo spokojnie, to podopieczni Carlo Ancelotti od razu ruszyli do ataku. Skuteczny i wysoki pressing gości z Monachium sprawił ogromne problemy zawodnikom Petera Stoegera, jednakże to "Kozły" jako pierwsi zagrozili bramce Manuela Neuera.
W 5. minucie Simon Zoller dograł niebezpieczną piłkę z lewego skrzydła do niepilnowanego Anthony'ego Modeste, lecz szczęśliwie w porę interweniował Manuel Neuer. Na odpowiedź Bayernu nie trzeba było czekać zbyt długo − Coman popisał się indywidualną akcją, po czym podał do Roberta, lecz szczęśliwie dla gospodarzy piłka została sparowana na rzut rożny.
Making the unsaveable saveable. #NeuerTheWall #KOEFCB 0-0 pic.twitter.com/bI44EiH5ep
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Kolejne minuty to całkowita dominacja "Bawarczyków" i kolejne próby zaatakowania bramki strzeżonej przez Thomasa Kesslera. W 16. minucie bardzo bliski szczęścia był Douglas Costa, który w swoim stylu huknął z dystansu, lecz szczęśliwie golkiper Kolonii sparował uderzenie Brazylijczyka.
Gospodarze nie zamierzali się tylko bronić. Dwie minuty po uderzeniu Costy fenomenalnym refleksem wykazał się Manuel Neuer, który końcem palców wybronił przepiękne uderzenie Osako. Bez wątpienia gdyby nie interwencja najlepszego golkipera na świecie, to na tablicy widniałby wynik 1:0.
Wielki wojownik Vidal
Z minuty na minutę mogliśmy obserwować coraz to większą przewagę monachijczyków, którzy zamknęli Kolonię na ich własnej połowie. W zaledwie kilka minut "Bawarczycy" oddali kilka groźnych strzałów na bramkę Kesslera.
W 23. minucie ponownie zagotowało się pod polem karnym Koeln − tym razem z dystansu spróbował uderzyć David Alaba. Kilkadziesiąt sekund później swojego 20. gola mógł trafić Robert Lewandowski, ale górą ponownie okazał się świetnie dysponowany Kessler.
Na pierwszą bramkę 50,000 widzów zgromadzonych na RheinEnergieSTADION musiało czekać do 26. minuty, kiedy to Arturo Vidal dograł do Javiego Martineza, który technicznym strzałem pokonał golkipera Kolonii. Chwilę później mogło być już 2:0, po tym jak błąd popełnił Kessler, lecz "Die Roten" nie byli w stanie tego wykorzystać.
Podopieczni Carlo Ancelottiego mieli jeszcze kilka okazji, lecz zabrakło szczęścia. Na cztery minuty przed końcem Hoeger był bliski wyrównania, lecz futbolówka przeleciała tuż obok słupka. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę.
Bernat podwyższa na 2:0
Po zmianie stron zarówno Bayern jak i Kolonia wyszły w tym samym ustawieniu, nie dokonując początkowo żadnych zmian. Pierwsze kilkadziesiąt sekund mogło wskazywać, że to teraz ekipa Stoegera będzie dyktowała warunki, lecz po chwili wszystko wróciło do normy.
Mistrzowie Niemiec bardzo szybko odpowiedzieli na ataki "Kozłów". W 48. minucie pojedynku Thomas Mueller dograł piłkę do wbiegającego Juana Bernata. Hiszpan mimo początkowych problemów z opanowaniem piłki oddał ostatecznie strzał. Piłka odbiła się jeszcze od Olkowskiego i wpadła do bramki.
Take that, corner flag! @JuanBernat gets just his second #Bundesliga goal for #FCBayern and it's two! #MiaSanMia #KOEFCB 0-2 pic.twitter.com/kxC1ftZMtv
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Podopieczni Carlo Ancelottiego nie mieli zamiaru odpuszczać i poszli za ciosem. W 50. minucie z dystansu ponownie uderzył Douglas Costa, lecz niecelnie. Chwilę po tym Costa opuścił boisko przy pomocy sztabu medycznego − w jego miejsce na boisku zameldował się Franck Ribery.
Ribery dobija Kolonię
W kolejnych minutach mogliśmy zauważyć, że Lahm i spółka odpuścili nieco, zwolnili tempo i wrzucili niższy bieg i podobnie jak w drugiej połowie meczu pucharowego z Schalke, rywale FCB nie byli w stanie tego wykorzystać.
Kiedy już gospodarzom udało się wymienić kilka podań i wejść na połowę zespołu ze stolicy Bawarii, to doskonała postawa defensywy i zawodników z środka pola w porę nie pozwalała "Kozłom" na zbyt wiele, którzy dosłownie byli bezsilni. W 72. minucie Osako wrzucił piłkę w pole karne, lecz do futbolówki nie dopadł żaden z jego partnerów.
Monachijczycy w kolejnych minutach mogli jeszcze zdobyć trzecią bramkę, lecz szczęścia zabrakło między innymi Robertowi Lewandowskiemu. Zawodnicy Stoegera zostali całkowicie zamknięci w swoim polu karnym i nie mieli zbyt dużo do powiedzenia. Kiedy już wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 2:0 swoim geniuszem popisał się Thiago i Franck Ribery.
Tuż przed końcem Thiago wycofał piłkę do wbiegającego w pole karne Francuza, który bez chwili namysłu huknął na bramkę Kesslera, który po raz trzeci był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern wygrał na RheinEnergieSTADION 3:0.
Do akcji podopieczni Carlo Ancelottiego wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to przyjdzie im się zmierzyć z Arsenalem Londyn w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Z kolei za tydzień Lahm i spółka zagrają na własnym podwórku z Eintrachtem Frankfurt.
In with the away fans #MiaSanMia #KOEFCB 0-3 pic.twitter.com/AdmV8KOld6
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Oceny
Manuel Neuer | 1.56 |
Robert Lewandowski | 3.29 |
Juan Bernat | 1.44 |
Philipp Lahm | 2.08 |
David Alaba | 2.11 |
Thiago | 1.85 |
Arturo Vidal | 2.08 |
Thomas Mueller | 2.44 |
Franck Ribery | 1.73 |
Douglas Costa | 3.06 |
Joshua Kimmich | 2.76 |
Javi Martinez | 1.17 |
Kingsley Coman | 2.24 |