DieRoten.pl

FC Bayern - FC Schalke 04

04-02-2017, 15:30, Bundesliga,


1:1
()

04.02.2017, 15:30 Bundesliga

BRAMKI

1:0 Lewandowski (9'), 1:1 Naldo (13')

SKŁADY

FC Bayern : Neuer - Rafinha (Lahm 77'), Martínez, Hummels, Bernat (Alaba 77') - Xabi Alonso, Vidal - Robben (Coman 72'), Müller, Douglas Costa - Lewandowski

Ulreich - Thiago, Sanches, Benko

FC Schalke 04 : Fährmann - Höwedes, Naldo, Badstuber (Nastasic 59) - Stambouli, Kolasinac - Schöpf, Caligiuri - Bentaleb, Goretzka (Kehrer 87') - Burgstaller (Choupo-Moting 73')

Nübel - Geis, Konoplyanka, Avdijai

ŻÓŁTE KARTKI

Bentaleb, Martinez

CZERWONE KARTKI

SĘDZIA

M. Fritz

WIDOWNIA

75 000


Brak dodanych statystyk do tego meczu.

Nadchodząca kolejka Bundesligi to prawdziwa uczta dla konsera piłki nożnej. Borussia Dortmund będzie miała okazja zrewanżować się za porażkę z RB Lipsk sprzed kilku miesięcy, kiedy to zawodnicy beniaminka okazali się lepsi i ograli BVB 1:0.

Ponadto Kolonia zagra z Wolfsburgiem, zaś Hoffenheim podejmie FSV Mainz Martina Schmidta. Dla kibiców Bayernu najważniejszy będzie jednak pojedynek mistrzów Niemiec z Schalke 04 Gelsenkirchen, które od pewnego czasu ponownie znajduje się w lekkim dołku.

Starcie „Bawarczyków” z „Die Koenigsblauen” odbędzie się już jutro o 15:30 na Allianz Arenie w Monachium. Dla podopiecznych Carlo Ancelottiego będzie to pierwsze spotkanie na własnym podwórku w 2017 roku. Choć drużyna z Zagłębia Ruhry nie zachywca ostatnimi czasy, to o grze FCB również nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego.

– Nie jesteśmy zadowoleni, kiedy wygrywamy mecz, który nie wygląda tak jakbyśmy my w nim grali. Ostatnie pojedynki na wyjeździe ledwo co wygraliśmy. To były trudne spotkania – powiedział jakiś czas temu Thomas Mueller.

Demony Schalke powróciły

Kiedy w rundzie jesiennej po serii porażek i „odbiciu” się od dna Schalke wróciło na właściwe tory wydawało się, że wszystko wraca do normalnego stanu rzeczy, jednakże w 13. kolejce „Die Knappen” przyszło się zmierzyć z rewelacją sezonu 2016/17, czyli RB Lipsk. Do przerwy zimowej podopieczni Markusa Weinzierla zdołali jeszcze ugrać zaledwie jeden punkt.

Po wznowieniu rozgrywek w 2017 roku Schalke pokonała przed własną publicznością Ingolstadt 1-0, choć wynik spotkania rozstrzygnął dopiero w ostatnich sekundach Guido Burgstaller. Z kolei przed tygodniem najbliżsi rywale Bayernu odnieśli kolejną już porażkę w tym sezonie ligowym przegrywając u siebie 0-1 z Eintrachtem Frankfurt.

Do tej pory w 18 kolejkach zespół z Gelsenkirchen wygrał „tylko” sześć spotkań, trzykrotnie zremisował oraz poniósł aż 9 porażek co przekłada się na 21 punktów. Dla porównania rok temu o tej samej porze „Die Koenigsblauen” mogli pochwalić się o wiele lepszym bilansem i dorobkiem punktowym – mowa jest o sześciu punktach więcej.

Jest to jeden z najgorszych sezonów S04 w historii tego klubu. Huntelaar i spółka zajmują dopiero 11. miejsce w lidze, jednakże w przypadku porażki ich sytuacja w Bundeslidze może ulec znaczemu pogorszeniu, gdyż różnice punktowe między drużynami w dole tabeli są bardzo niewielkie.

Bayern wygrywa, ale nie zachwyca

Przed tygodniem w ramach 18. kolejki Bundesligi podopieczni Carlo Ancelottiego mierzyli się w wyjazdowym spotkaniu z Werderem Bremą. Ostatecznie mistrzowie Niemiec ograli Bremeńczyków 2-1, jednakże o stylu gry FCB każdy z nas chciałby jak najszybciej zapomnieć.

Mimo wymęczonego zwycięstwa Bayern utrzymał trzypunktową przewagę nad wiceliderami z Lipska. Zwycięstwo w jutrzejszym starciu może być bardzo ważne, gdyż w tym samym czasie jak już mogliście przeczytać we wstępie Borussia Dortmund zagra z RBL. Zarówno zawodnicy jak i trener zapowiedzieli, że chcą poprawić swój styl gry w nadchodzących pojedynkach przed starciem w LM z Arsenalem.


 

Jedynymi pozytywnymi aspektami starcia w Bremie były bez dwóch zdań przepiękne bramki w wykonaniu „Bawarczyków”. Najpierw świetną akcją popisał się duet „Robbery”, zaś w doliczonym czasie gry pierwszej połowy na 2-0 po fenomenalnie wykonanym rzucie wolnym piłkę do siatki skierował David Alaba.

– Było dziś ciężko, jednakże wygraliśmy zasłużenie. Mieliśmy problemy po stracie bramki, zostaliśmy wytrąceni z równowagi. Werder grał bardzo dobrze, zwłaszcza w drugiej połowie. Jednakże ciężkie momenty na przestrzeni całego sezonu są czymś normalnym – powiedział po drugiej wygranej w 2017 roku Carlo Ancelotti.

Okiem eksperta, czyli Marcin Borzęcki dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Marcina Borzęckiego, który na co dzień zajmuje się pisaniem dla portalu Weszło.com oraz oddanego kibica i miłośnika Schalke 04.

Niestety, ale nie ma praktycznie żadnych przesłanek, które pozwalałyby mi wierzyć w to, że Schalke wywiezie z Bawarii choćby punkt. Tak jak jesienią mocnym punktem była choćby defensywa i organizacja gry, tak teraz wygląda to jak jakieś mało śmieszne pomieszanie z poplątaniem.

W tyłach jeszcze jako tako sobie radzimy, choć w sumie i Ingolstadt, i Eintracht dochodziły do sytuacji strzeleckich, ale ciężko urwać punkty Bayernowi jeśli nie strzela się goli. A w jaki sposób trafić do siatki, kiedy zespół gra kompletnie bez pomysłu na konstruowanie akcji? Żadnych schematów, koncepcji na to jak przedostać się pod bramkę rywala - raczej wiara i nadzieja w indywidualne zrywy.

Do tego słabi wykonawcy - ciągnięty za uszy wahadłowy Schoepf nie daje praktycznie żadnej jakości. Jest po prostu przeciętnym piłkarzem, który może i odnalazłby się w Bundeslidze, ale kilka półek niżej. W ataku znosić trzeba człapiącego Choupo-Motinga, który jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek dynamiki akcji i skuteczności. Potwornie irytujący piłkarz. W sobotę Schalke pomóc może więc tylko cud, jakiś szczęśliwy traf, absurdalna nieskuteczność gospodarzy.

Nawet jeśli Ribery ma uraz i nie zagra, to gotowi do walki są już ponoć Thiago i Vidal. I choć w pierwszych dwóch kolejkach wiosny monachijczycy też nie wyglądali jakoś szałowo, bo z Freiburgiem męczyli się niemożebnie do ostatnich minut, a i Werder napytał im trochę strachu, to w takiej formie i tak nie powinni mieć większych problemów ze zwycięstwem. Podejrzewam, że nawet dwu- lub trzy bramkowym zwycięstwem.

Wielka historia i tradycja

Za wszystkimi pojedynkami „Bawarczyków” z ekipą Schalke 04 stoi bogata historia i wielka tradycja. Nie od dziś wiadomo, że pojedynki tych dwóch niemieckich gigantów są gwarantem wielkiego widowiska i sprawiają, że emocjonują się nimi nie tylko kibice w Niemczech, ale i na całym świecie.

Do tej pory obie drużyny mierzyły się ze sobą już 99 razy! O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić mistrzowie Niemiec, którzy wygrali łącznie 53 spotkania, 27-krotnie remisowali oraz 19 razy musieli pogodzić się porażką. Na korzyść przemawia też bilans bramkowy – w historii pojedynków „Die Roten” zdobyli łącznie 204 bramki oraz stracili ich 102.

Tylko jedno spośród wszystkich rozegranych spotkań zakończyło się bezbramkowym remisem – miało to miejsce 19 marca 1977 roku. Zawodnicy z Gelsenkirchen mogą poszczycić się pogromem z 9 października 1976, kiedy to rozgromili Bayern 7-0.Warto również pamiętać, że było to najwyższe zwycięstwo Schalke 04 na ich własnym stadionie.

„Bawarczycy” mają również na swoim koncie blamaż ze stycznia 2002 roku, kiedy to Schalke pokonało FCB 5-1. Z kolei Bayern może pochwalić się zwycięstwem 8-1 nad Schalke 04. Mecz ten miał miejsce 9 kwietnia 1988 roku. Jednym z najbardziej pamiętnych spotkań w historii nie tylko obu klubów, ale i niemieckiej piłki było starcie z 8 września 1973 roku, które zakończyło się remisem 5-5. Warto odnotować, że był to największy bramkowym remis w historii Bundesligi.

Mistrzowie Niemiec mogą pochwalić się kilkoma wysokimi zwycięstwami w ostatnich kilku sezonach. Należy również przypomnieć, że ostatnią porażkę w starciu z „Die Knappen” ekipa ze stolicy Bawarii zanotowała 2 marca 2011 roku w Pucharze Niemiec – porażka 0-1 w Pucharze Niemiec. Kilka ostatnich wysokich triumfów FCB nad S04:

1 marca 2014 Bayern 5-1 Schalke
21 września 2013 Schalke 0-4 Bayern
9 luty 2013 Bayern 4-0 Schalke
8 stycznia 2013 Schalke 0-5 Bayern
30 kwietnia 2011 Bayern 4-1 Schalke

Marco Fritz poprowadzi zawody w Monachium

Jutrzejszy szlagier 19. kolejki Bundesligi poprowadzi doskonale nam znany Marco Fritz. 39-letni bankier z Korb w dotychczasowym sezonie miał okazję prowadzić już dwa spotkania z udziałem „Gwiazdy Południa”.

Miało to miejsce w pojedynku z Herthą Berlin oraz Bayerem Leverkusen. Oba spotkania zakończyły się zwycięstwami Bayernu. Z kolei w sezonie 2015/16 Niemiec sędziował w trzech meczach z udziałem monachijczyków – wygrana z Borussią Dortmund 5-1 w lidze, zwycięstwo 2-0 nad Herthą w lidze oraz wygrana w finale Pucharu Niemiec przeciwko BVB w rzutach karnych.

Ogółem 39-letni Niemiec w swojej dotychczasowej karierze sędziował w 15 spotkaniach z udziałem Bayernu. 14 z nich „Die Roten” wygrali, zaś jedno ze spotkań zakończyło się remisem 1-1. Doświadczony Fritz to także dobry omen dla FCB przed starciem z Bayerem – mistrzowie Niemiec zdobyli bowiem 57 bramek oraz stracili zaledwie dziewięć we wspomanianych meczach.

Fritzowi asystować będzie Daniel Schlager z Baden oraz Marcel Pelgrim z Bocholt. Z kolei czwartym oficjalnym sędzią, który został wybrany na ten mecz jest Lasse Koslowski z Berlina.

Bez Kimmicha, ale z Vidalem

Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednego czego najpewniej możemy się spodziewać się jest ustawienie 4-2-3-1, które Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.

Z gry wypada z całą pewnością Franck Ribery, który na początku tygodnia nabawił się urazu uda i zmuszony jest pauzować około dwóch tygodni. Carlo Ancelotti nie będzie mógł skorzystać również z usług Jeroma Boatenga oraz Kimmicha, który wyleciał ze składu ze względu na przeziębienie.

 

Włoch podczas dzisiejszej konferencji prasowej potwierdził jednak, że do składu powrócił Arturo Vidal oraz Thiago. Wystąpić od samego początku może również Philipp Lahm, który miał drobne problemy z kolanem. Najpewniej w wyjściowej jedenastce znajdzie się Douglas Costa oraz Arjen Robben.

– Jesteśmy gotowi do meczu z Schalke. Arturo Vidal jest gotów do gry. Występ Thiago jest również możliwy. Kimmich, Ribery oraz Boateng nie zagrają jutro. Joshua przeziębił się i nie zagra – powiedział podczas konferencji prasowej Carlo Ancelotti.

Ulubiony zespół Davida

Strzelec przepięknej bramki z meczu z Werderem Bremą David Alaba może zaliczyć ekipę Schalke 04 do swojej ulubionej, gdyż do tej pory Austriak rozegrał przeciwko ekipie z Zagłębia Ruhry łącznie 11 spotkań i co więcej 24-latek nie doznał jeszcze porażki z Schalke 04.

Ponadto warto również tutaj nadmienić, iż Alaba we wspomnianych pojedynkach z Schalke zdobył również trzy bramki – żadnej innej drużynie grającej w Bundeslidze David nie zdobył tylu bramek co przeciwko „Die Koenigsblauen”.

Blisko cztery lata temu David zdobył przeciwko S04 dwie bramki (to jedyny dublet obrońcy w karierze dla Bayernu). Co więcej swoje pierwsze trafienie z rzutu wolnego David zaliczył przeciwko… Schalke 04 Gelsenkirchen i to na Allianz Arenie w Monachium.

Garść ciekawostek:

Jeśli Philipp Lahm zagra w jutrzejszym meczu z Schalke to będzie to jego 500. występ w Bundeslidze!
– Bayern wygrał 23 z 27 ostatnich spotkań na Allianz Arenie w Bundeslidze.
– Dla mistrzów Niemiec jest to pierwszy mecz na własnym podwórku w 2017 roku.



– W ostatnim spotkaniu Bayern pokonał na wyjeździe Schalke 2-0.
– Carlo Ancelotti musi sobie poradzić bez takich zawodników jak Joshua Kimmich, Jerome Boateng oraz Franck Ribery.
– W 22 z 27 ostatnich spotkaniach w lidze „Bawarczycy” zdobyli co najmniej dwie bramki.
– Bayern wygrał 11 z 13 ostatnich spotkań z Schalke we wszystkich rozgrywkach.
– Klub ze stolicy Bawarii zdobył co najmniej dwie bramki w 11 z 13 ostatnich pojedynków z Schalke 04 we wszystkich rozgrywkach.
– Markus Weinzierl musi sobie radzić bez takich zawodników jak: Breel Embolo, Coke, Franco Di Santo, Abdul Rahman Baba, Klaas-Jan Huntelaar oraz Bernard Tekpetey.
– Pod znakiem zapytanie stoi występ Maxa Meyera.
– Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na zwycięstwo FCB wynosi 1,21.
– Drużyna z Zagłębia Ruhry w obecnych rozgrywkach zdobyła 21 bramek oraz straciła ich 20.
– Najlepszym strzelcem Schalke 04 jest Nabil Bentaleb, który do tej pory zdobył cztery bramki.
– Alessandro Schoepf w latach 2009-2012 miał okazję grać dla II drużyny Bayernu Monachium.
– W ekipie „Die Knappen” gra Holger Badstuber, który został wypożyczony do S04 na pół roku.



– Manuel Neuer oraz Rafinha to zawodnicy, którzy w przeszłości występowali grali w Gelsenkirchen.
– Rafinha wystąpił do tej pory w siedmiu spotkaniach przeciwko Schalke i wszystkie z nich zakończyły się zwycięstwem Bayernu.
– Po raz ostatni Schalke wygrało z FCB w grudniu 2010 roku, kiedy to padł wynik 2-0 na korzyść „Konigsblauen”.
– Od momentu dołączenia do Bayernu z Schalke w 2011 Manuel Neuer rozegrał przeciwko swojemu byłemu klubowi łącznie jedenaście spotkań, które zakończyły się dziewięcioma zwycięstwami i dwoma remisami.

 

Stach Gabriel
 

Za nami mecz 19. kolejki Bundesligi, w której Bayern Monachium podejmował na własnym boisku ekipę Schalke 04 Gelsenkirchen. Mimo wielkiego widowiska i emocji do samego końca starcie na Allianz Arenie zakończyło się ostatecznie podziałem punktów.

Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył już w 9. minucie Robert Lewandowski. Polak zaliczył tym samym swojego 15. gola w trwającym obecnie ligowym i traci do prowadzącego w klasyfikacji strzeleckiej Aubameyanga tylko jedną bramkę.

Bayern nie nacieszył się prowadzeniem zbyt długo, gdyż już cztery minuty później wyrównał Naldo, który silnym uderzeniem zza pola karnego pokonał źle ustawionego Manuela Neuera.

Do akcji „Bawarczycy” wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to zmierzą się z Wolfsburgiem w ramach Pucharu Niemiec. Z kolei za tydzień liderzy Bundesligi zagrają na wyjeździe w derbach Bawarii z drużyną FC Ingolstadt.

 Lahm i Alaba na ławce

W porównaniu z poprzednim ligowym pojedynkiem „Bawarczyków” z Werderem Bremą Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie siedmiu zmian. W kadrze meczowej zabrakło między innymi kontuzjowanego Francka Ribery'ego.

Trener „Gwiazdy Południa” postawił na lewym skrzydle na Douglasa Costę. Do zmian doszło również w środku pola oraz na bokach obrony. Tym razem na ławce zasiedli między innymi Philipp Lahm, David Alba, Renato Sanches oraz młodziutki Fabian Benko.

Warto również nadmienić, iż niezdolny do gry z powodu przeziębienia jest Joshua Kimmich. Najlepszą wiadomością bez dwóch zdań jest natomiast powrót do wyjściowej jedenastki Arturo Vidala. Mistrzowie Niemiec wybiegli więc na boisko w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Juan Bernat, Mats Hummels, Javi Martinez oraz Rafinha na obronie.

Parę defensywnych pomocników tworzył duet Xabi Alonso oraz Javi Martinez. Na lewym skrzydle zagrał wspomniany wcześniej Douglas Costa, zaś po jego przeciwnej stronie mogliśmy podziwiać Arjena Robbena. Na szpicy „Carletto” ponownie wystawił Roberta Lewandowskiego, zaś za jego plecami zagrał Thomas Mueller.

Wielkie widowisko od samego początku!

Zaraz po wznowieniu gry mogliśmy dostrzec, że w starciu Bayernu z Schalke będziemy świadkami wielkiego widowiska. W 3. minucie spotkania było bardzo gorąco pod bramką Manuela Neuera, który na całe szczęście wślizgiem ubiegł wybiegającego do piłki Goretzkę.

Chwilę później dali o sobie znać Douglas Costa i Robert Lewandowski, lecz w ostatniej chwili zareagował francuski pomocnik Stambouli. Przez pierwsze minuty spotkania na Allianz Arenie zgromadzona widownia była świadkami wymiany ciosu za cios. Po jakimś czasie „Bawarczycy” uspokoili grę i w swoim stylu budowali akcję krok po kroku.

W 9. minucie kilkadziesiąt tysięcy sympatyków Bayernu Monachium wybuchło z radości, po tym jak ich pupile przeprowadzili koronkową akcję pod bramką Ralf Faehrmann. Robben dograł futbolówkę do Vidala, zaś ten podał do lepiej ustawionego Roberta Lewandowskiego − polski snajper pięknym lobem pokonał golkipera gości i zdobył swojego 15. gola w Bundeslidze.

Schalke odpowiada

Zaledwie dwie minuty po objęciu prowadzenia mistrzowie Niemiec mogli podwyższyć prowadzenie na 2:0, po tym jak gospodarze wyprowadzili świetną kontrę, lecz ostatecznie cała akcja zakończyła się fiaskiem z powodu fatalnego podania jednego z zawodników „Dumy Bawarii”.

Podopieczni Carlo Ancelottiego nie nacieszyli się zbyt długo prowadzeniem − już w 13. minucie sędzia podyktował rzut wolny na korzyść Schalke. Cudownym uderzeniem popisał się Naldo, który mocnym strzałem zdobył bramkę dającą wyrównanie. Należy jednak wspomnieć, że błąd przy obronie popełnił Manuel Neuer.

Kto powiedział, że po tak szybkiej wymianie ciosów tempo gry ulegnie zwolnieniu? Wręcz przeciwnie! W kolejnych minutach mogliśmy podziwiać następne akcje w wykonaniu obu stron. Przez pewien okres czasu, to zespół „Die Knappen” dyktował warunki gry. Po pół godzinie gry w idealnej sytuacji sam na sam znalazł się Goretzka, lecz szczęśliwie w porę zareagował Juan Bernat.

Na groźne akcje bramkowe odpowiadali również „Bawarczycy”. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy blisko zdobycia drugiej bramki był również Robert Lewandowski, jednak Polak trafił „tylko” w słupek, podobnie zresztą jak Daniel Caligiuri kilkadziesiąt sekund wcześniej. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę.

Bez zmian w drugiej połowie

Po wznowieniu gry mogliśmy oglądać niezmienione ustawienie w przypadku obu drużyn. Tempo gry w początkowych fragmentach drugiej części spotkania na Allianz Arenie było bardzo szybkie. W 47. minucie Schalke wywalczyło rzut wolny, lecz szczęśliwie w decydującym momencie piłkę wybił przytomnie Javi Martinez.

Dosłownie kilkanaście sekund później ogromny błąd w obronie gości popełnił Naldo, do piłki od razu doskoczył Robert Lewandowski, lecz polski snajper „Gwiazdy Południa” fatalnie dograł piłkę do Robbena. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie mieli zamiaru tak łatwo odpuszczać i już chwilę później mogliśmy oglądać kolejne akcje.

Hummels niczym profesor posłał daleką piłkę za plecy obrońców Schalke 04, gdzie czekał już Thomas Mueller. Niemiec przytrzymał trochę piłkę i dograł ją do nadbiegającego Lewandowskiego, lecz snajper „Bawarczyków” ponownie został powstrzymany przez doskonale grającego dziś w defensywie Seada Kolasinaca.

Bayern próbuje i próbuje…

Podopieczni Carlo Ancelottiego ani przez chwilę nie myśleli o odpuszczeniu swoim rywalom. Schalke stłamszone przez ataki FCB cofnęło się głęboko do obrony, lecz mimo przewagi mistrzów Niemiec żaden z zawodników nie był w stanie pokonać Ralfa Fahrmanna.

W 54. minucie piłka znalazła się… w siatce Bayernu Monachium, lecz szczęśliwie sędzia liniowy dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. W kolejnych minutach obraz gry niewiele uległ zmianie, choć zespół z Zagłębia Ruhry próbował wyjść z własnej połowy, to „Bawarczycy” odzyskiwali piłkę i powoli budowali kolejne akcje.

Bezproduktywna gry ekipy z Bawarii nie przynosiła rezultatów, dlatego też na boisku znaleźli się Kingsley Coman, David Alaba oraz Philipp Lahm. Na kilkanaście minut przed zakończeniem rywalizacji Costa dograł mocną piłkę w pole karne, gdzie bardzo bliski szczęścia był Robert Lewandowski − Polakowi zabrakło kilku centymetrów, aby dobić piłkę do siatki.

Chwilę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry piłkę meczową otrzymał Javi Martinez, który osamotniony w polu karnym Schalke otrzymał piłkę i postanowił oddać strzał, lecz nieszczęśliwe Hiszpan uderzył tuż obok słupka. W ostatnich sekundach spotkania było bardzo gorąco pod bramką gości, lecz ostatecznie próby zawodników „Dumy Bawarii"” zakończyły się fiaskiem i mecz zakończył się remisem 1:1.

Do akcji Lahm i spółka wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to rozgrywane będą spotkania Pucharu Niemiec. Rywalami Bayernu będzie VfL Wolfsburg, który w dzisiejszym starciu 19. kolejki uległ Kolonii 1:0.

– Staraliśmy się i robilismy wszystko, co mogliśmy w drugiej połowie. Zabrakło nam szczęścia, aby zdobyć bramkę na 2:1 – powiedział po meczu Manuel Neuer.