Kibice oraz piłkarscy eksperci w Niemczech nie mają wątpliwości, że ostatnie letnie okienko transferowe w wykonaniu Bayernu było jednym z najlepszych w historii całego FCB.
Z drugiej strony w trakcie pandemii koronawirusa, Bayern był zmuszony podjąć kilka trudnych decyzji, które nie do końca spodobały się fanom rekordowego mistrza Niemiec.
W ostatnim wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Sport Bild”, o kilka słów na temat ostatnich kilku lat swojej pracy poproszono Hasana Salihamidzica, czyli dyrektora sportowego bawarskiego klubu. Bośniaka zapytano wprost, czy w 2022 roku „odkrył siebie na nowo jako menadżera”?
− Z pewnością nawiązujesz do rynku transferowego w szczególności. Nie sądzę, żeby pandemia uatrakcyjniła pracę na rynku transferowym. Trudno było - czy to kupując, czy sprzedając - podejmować decyzje, które cieszyły się dużym zainteresowaniem społeczeństwa – powiedział „Brazzo”.
− Myślę, że ważne było, aby nie wpędzić Bayernu w kłopoty finansowe. To był dla nas bardzo intensywny okres, w którym mieliśmy świadomość, że nie możemy kupić wielkich nazwisk. Mimo to świętowaliśmy wielkie sukcesy, wygraliśmy potrójną koronę, Klubowe Mistrzostwa Świata – dodał.
− Wracając do twojego pytania - jeśli latem 2023 roku uda nam się jeszcze bardziej wzmocnić naszą atrakcyjną drużynę, tak jak udało się to tego lata, to 1 września będzie bardzo miłym dniem – mówił dalej.
Przy okazji ostatnich okienek transferowych i niektórych decyzji, Hasan Salihamidzic został również poproszony o kilka słów na temat krytyki, której był nieustannie poddawany na przestrzeni ostatnich lat.
− W czasie pandemii musieliśmy podejmować decyzje, które nie były popularne - to czasem było na mnie rzutowane: To pozostawiło swój ślad, był też pewien rodzaj krytyki, którego nie zapomnę. Ale ten czas jest już za mną. Dziś zauważam różnicę w tym, jak ludzie spotykają mnie na ulicy. I jestem z tego powodu szczęśliwy – podsumował Hasan Salihamidzic.
Komentarze