Arjen Robben i Franck Ribery wrócili wczoraj do treningów, chociaż obaj przebywali na różnych częściach placu treningowego Bayernu Monachium. Skrzydłowi bawarskiego klubu jeszcze we wtorek odbyli wspólny trening siłowy, podczas gdy ich koledzy zaliczyli udany sparing przed pierwszym spotkaniem w Bundeslidze w rundzie rewanżowej. W piątek jednak z pewnością obaj nie będą razem przebywać na boisku.
Oczywiście Robben, który brał udział w praktycznie każdych zajęciach w Dubaju, znajdzie się w kadrze na mecz z Hoffenheim. Co więcej, wiele przemawia za tym, iż 25-letni Holender znajdzie miejsce w wyjściowym składzie. Dla porównania Ribery musi nadrobić tygodniowy przestój, jaki był związany z jego kontuzją, która wyszła zaraz po przylocie do Emiratów.
"Franck nie trenował tak naprawdę dwa miesiące, w dalszym ciągu musi nabrać siły. To właśnie będzie robił w nadchodzącym tygodniu" powiedział trener Louisa van Gaal, "myślę że będzie gotowy na Werder". Jeśli wszystko pójdzie po myśli sztabu szkoleniowego FCB duet Robben - Ribery wspólnie zagra po raz pierwszy od 30. września 2009 roku, kiedy to Bayern mierzył się w Lidze Mistrzów z Juventusem Turyn.
"Franck to niepodważalnie piłkarz klasy światowej, więc zawsze jest się lepszym, gdy się go ma w składzie" powiedział Christian Nerlinger. Francuz na boisko miał wrócić jeszcze przed świętami, jednak jego plany pokrzyżowały kontuzje. Najpierw były problemy z kolanem, a później z palcami u stóp. Wynikiem tego jest absencja Ribery'ego w treningach na obozie przygotowawczym.
"Wszyscy chcemy oglądać i cieszyć się grą w pełni zdrowego Francka" podkreślał dyrektor sportowy Bayernu, który zapytany o przyszłość Francuza w Bayernie odpowiedział: "Usiądziemy z nim do rozmów na wiosnę". W dalszym ciągu obowiązują słowa wypowiedziane przez prezydenta Uliego Hoenessa: albo Ribery podpisze nową umowę, albo już latem zostanie sprzedany.
Źródło: www.fcbayern.de
Komentarze