Bayern szuka nowego lidera defensywy. Według medialnych doniesień, włodarze bawarskiego klubu szykują przebudowę linii defensywy. Na celowniku znalazł się m.in. reprezentant Niemiec, Jonathan Tah.
Defensywa “Die Roten” w ostatnich latach jest nieustannie pod ostrzałem krytyki. Po niespodziewanym odejściu Erica Diera, władze klubu chcą latem przeprowadzić zdecydowane zmiany w linii obrony. Florian Plettenberg ze “Sky” informuje, że Max Eberl i Christoph Freund pracują nad dużą przebudową środka defensywy.
– Sama dwójka Upamecano i Min-jae nie wystarczy – podkreślił Plettenberg w podcaście “Mia san vier”.
Na razie nie widać stabilności ani jakości, której wymaga się w Bayernie. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja Kima, który nie potrafi nawiązać do formy z Napoli. Według dziennikarza “Sky”, Kerry’ego Hau, Koreańczyk “gra jakby był spięty, a na najwyższym poziomie popełnia zbyt dużo błędów”.
Z kolei Dayot Upamecano prowadzi przeciągające się negocjacje kontraktowe, a cierpliwość działaczy klubu zaczyna się wyczerpywać. Bayern potrzebuje lidera. Kogoś, kto dowodzi na boisku i trzyma defensywę w ryzach.
Taką osobą może być Jonathan Tah. Jak twierdzi Plettenberg, obrońca Bayeru Leverkusen wrócił na listę życzeń Bayernu i “od około dwóch tygodni jest ponownie poważnym tematem”. Atutem 28-latka, oprócz dobrej formy, jest fakt, że latem będzie dostępny za darmo. Były zawodnik, a dziś ekspert, Torben Hoffmann, widzi w Tahu idealnego kandydata.
– To zawodnik z charyzmą, który potrafi dowodzić. Tego właśnie Bayernowi ostatnio brakowało.
Drugim rozważanym kandydatem jest Dean Huijsen. Choć 20-latek uchodzi za wielką nadzieję, dziennikarze są sceptyczni. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę kwotę odstępnego, która może oscylować w granicach 60 mln. euro.
– Nie jest typem lidera, a tego Bayern teraz bardzo potrzebuje – zauważa Hau.
Komentarze