DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Nie będzie już transferu Woltemade?

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Przez wiele ostatnich tygodni, tematem numer jeden w Monachium był potencjalny transfer napastnika Nicka Woltemade z VfB Stuttgart.

Bayern Monachium w sierpniu 2025 roku mierzy się z kolejnym transferowym dylematem, który pokazuje, jak trudne bywają negocjacje wewnątrz struktur klubu. Sprawa Nicka Woltemade, młodego napastnika uważanego jeszcze niedawno za jeden z priorytetów, coraz bardziej oddala się od realizacji. Po odrzuceniu najnowszej oferty, nadzieje na sprowadzenie 23-latka znacząco osłabły.

REKLAMA

Według informacji zbliżonych do otoczenia Bayernu, w ostatnich dniach w klubie panują mieszane nastroje. Pojawiają się głosy, że „sytuacja nie wygląda dobrze” oraz że transfer jest wręcz „martwy”. Decydującą rolę odegrała tutaj rada nadzorcza, w której zasiadają m.in. Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge. Obaj panowie mieli wyraźnie zdystansować się od pomysłu dalszych prób pozyskania Woltemade, uznając, że kwota żądana przez VfB przekracza realną wartość zawodnika.

Również Max Eberl, dyrektor sportowy Bayernu, który początkowo mocno wspierał ten projekt, zaczyna chłodniej patrzeć na całą operację. Według doniesień nie jest już w pełni przekonany do inwestycji w Niemca i rozważa inne opcje. W gronie potencjalnych alternatyw pojawiło się nawet nazwisko Christophera Nkunku, którego profil miałby lepiej pasować do dynamicznej koncepcji Vincenta Kompany’ego.

Jedynym wysoko postawionym działaczem wciąż aktywnie walczącym o Woltemade pozostaje dyrektor generalny Jan-Christian Dreesen. To on nadal wierzy, że rozmowy mogą zostać wznowione, a transfer ostatecznie uda się przeprowadzić. Jednak wobec braku pełnego poparcia ze strony pozostałych decydentów, jego zadanie wydaje się niezwykle trudne.

Przyszłość Woltemade w Monachium stoi więc pod ogromnym znakiem zapytania. Bayern wciąż szuka sposobów na wzmocnienie ofensywy, ale coraz więcej wskazuje na to, że młody napastnik Stuttgartu nie trafi tego lata na Allianz Arenę.

 

Źródło: TZ
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...