Strata Jamala Musiali i wielomiesięczna przerwa to ogromny cios w ofensywę Bayernu Monachium. Pomocnik na całe szczęście sukcesywnie robi coraz większe postępy.
Choć początkowe prognozy sugerowały, że Jamal Musiala wróci do gry dopiero na początku 2026 roku, w Bayernie Monachium zaczynają się pojawiać ostrożne oznaki optymizmu. Jak poinformował wczoraj prezes klubu Jan-Christian Dreesen, istnieje realna nadzieja, że młody reprezentant Niemiec wróci na boisko jeszcze przed końcem 2025 roku.
Musiala zmaga się z poważniejszym urazem, który wykluczył go z gry na długie miesiące. Pierwotnie zakładano, że pomocnik nie będzie dostępny po Nowym Roku, jednak przebieg rehabilitacji pozwala mieć nadzieję na szybszy powrót, choć wciąż trudno mówić o konkretnym terminie.
Z perspektywy Bayernu jego powrót będzie kluczowy dla struktury ofensywy, zwłaszcza w kontekście niepewnej przyszłości Serge’a Gnabry’ego i Kingsleya Comana. Klub intensywnie działa na rynku transferowym, ale jednocześnie liczy na to, że Musiala zdąży jeszcze pomóc drużynie w decydującej fazie sezonu 2025/26.
Na ten moment wszystko zależy od postępów w rehabilitacji, ale sygnały płynące z klubu dają kibicom realne podstawy do umiarkowanego optymizmu.
– Jamal jest na dobrej drodze. Rozmawiałem z nim i jesteśmy szczęśliwi, że robi taki progres. Cieszy nas także progres Daviesa. Są na dobrej drodze – powiedział prezes Bayernu.
– Czy Jamal wróci w tym roku? Mamy taką nadzieję i tak też zakładamy – podsumował Jan-Christian Dreesen.
 
            
             
            ![2. runda DFB Pokal: 1. FC Koeln vs Bayern Monachium [zapowiedź]](https://www.dieroten.pl/uploads/gallery/lg/48a35cdd7f750ea3af46108f16699e9f.jpg) 
        ![8. kolejka BL: Borussia M'gladbach - Bayern Monachium [zapowiedź]](https://www.dieroten.pl/uploads/gallery/lg/b85f79a5f1d94a3cace7f4f830e0e87a.jpg) 
         
         
         
         
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                     
                     
                     
                     
                    
Komentarze