Senegalczyk może wkrótce stać się kolejną gwiazdą Saudi Pro League.
Po nieudanym pierwszym sezonie w wykonaniu Mane "Bawarczycy" chcą sprzedać swojego skrzydłowego. O ile przed mundialem prezentował się przyzwoicie i zapowiadało się, że będzie tylko lepiej, o tyle w wyniku odniesionej kontuzji nie zdołał wrócić do dobrej dyspozycji, a ostatnie miesiące poprzedniego sezonu były w wykonaniu Sadio bardzo słabe.
Kto zatem byłby skłonny pozyskać Senegalczyka? Z europejskich klubów mówiło się o zainteresowaniu Newcastle. Temat ten jednak ucichł i teraz jedynym możliwym kierunkiem dla Mane zdaje się być Arabia Saudyjska, która ostatnio przeprowadza transferową ofensywę.
Jak informuje Rudy Galetti, to właśnie trzy arabskie kluby chciałyby zakupić 31-latka. Sam zawodnik natomiast ma już inaczej patrzyć na te propozycje i nie ma już wielkiego pragnienia pozostania w Monachium, które deklarował niejednokrotnie w wywiadach. O jakich drużynach jednak mowa?
Współpraca z Ronaldo, byłym kolegą z Liverpoolu czy legendą Anfield?
Z najnowszych doniesień wynika, że chodzi o Al-Nassr, Al-Ahli i Ettifaq FC. Pierwszy klub, według Ekrema Konura, Sultana Alotaibiego i "Sports Zone", ma mieć chrapkę na stworzenie duetu Mane-Ronaldo. W Ettifaq FC z kolei pozyskać Senegalczyka pragnie legenda Liverpoolu, Steven Gerrard, który ostatnio został trenerem tej drużyny.
Jak informuje "Sports Zone", do wyścigu tego wkroczyło Al-Ahli, w którym włodarze marzą o duecie Mane-Firmino. Brazylijski napastnik bowiem, jak donosi Fabrizio Romano, wybrał beniaminka Saudi Pro League i to miałoby również przemawiać do Mane, który przecież wraz z Firmino i Salahem tworzył słynny tercet ofensywny w Liverpoolu.
Senegalczyk trafił do Bayernu z Liverpoolu za kwotę 32 milionów euro. W barwach mistrzów Niemiec wystąpił w 38 meczach, strzelając w nich 12 bramek i notując 6 asyst. Do tej pory udało mu się z drużyną wygrać Bundesligę oraz zdobyć Superpuchar Niemiec. Przez serwis "Transfermarkt" wyceniany jest na 25 milionów euro.
Komentarze