DieRoten.pl
Reklama

Makaay radzi: Arjen, zachowaj spokój

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Trener Jupp Heynkes w środowym meczu przeciwko Stuttgartowi pozostawił Arjena Robbena na ławce rezerwowych. Od razu rozpoczęła się dyskusja na temat negatywnego wpływu Holendra na grę Bawarczyków. Zdanie na ten temat wyraził jego rodak, były gwiazdor FCB, Roy Makaay.

 

To że Robben w środę pojawił się tylko na ławce rezerwowych, bardzo mnie zaskoczyło. Rzadko się bowiem zdarza, że zdrowy i gotowy do gry Robben nie rozpoczyna spotkania. Jednak muszę także zaznaczyć: człowiek nie powinien tego brać za bardzo do siebie. Tak jest po prostu w tych najlepszych klubach. To efekt konkurencji, walki o miesjce w składzie. Jeśli wszyscy są zdrowi i w formie, ktoś musi usiąść na ławce.


Tym razem trafiło na Arjena. Niekoniecznie musi to oznaczać, że Robben automatycznie zajmie to samo miejsce w potyczce z K'Lautern. Może tym razem Heynckes posadzi tam Thomasa Mullera bądź Francka Ribery'ego. Kto to wie? Jedno jest pewne: decyzja szkoleniowca na pewno nie spodobała się Arjenowi. Grałem z nim w reprezentacji i wiem, że to ogromnie ambitny człowiek. I nie jest przyzwyczajony do roli rezerwowego, dlatego taka sytuacja na pewno go bardzo zdenerwowała. Ale kto byłby zadowolony na jego miejscu? Każdy przecież chce grać, to oczywiste.

 

Można zadać pytanie: co Arjen musi zrobić, aby powrócić do składu? Odpowiedź jest niezwykle prosta: pozostać spokojnym i robić to, co do tej pory. Zresztą moim zdaniem - i wydaje mi się, że nikt mi nie zaprzeczy - Robben to doskonały piłkarz. W Bayernie gra dokładnie tak samo, jak w poprzednich latach. Opiera się na swojej szybkości i bardzo mocnej lewej nodze. To są jego mocne strony i nie powinien tego zmieniać. Taki styl przynosił mu sukcesy - także w Bayernie - i z pewnością jeszcze osiągnie je wiele razy.

 

Dla TZ-ONLINE.De - ROY MAKAAY

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...