Niedawno odbyła się konferencja prasowa francuskiej reprezentacji narodowej, która przypomnijmy kilka dni temu pokonała w Monachium drużynę Niemiec 1:0.
Na pytania dziennikarzy odpowiadał Lucas Hernandez, który pełni ważną funkcję w zespole francuskiej reprezentacji jako jeden z filarów szczelnej defensywy aktualnych mistrzów Świata.
Jedno z pytań dotyczyło między innymi rozwoju 25-latka. Francuz nie ukrywa, iż zarówno gra dla Bayernu, jak i Atletico pozwoliła stać mu się jeszcze lepszym piłkarzem. Jak sam też zauważył − może grać nie tylko defensywnie, ale i również ofensywnie.
− W Bayernie znacznie poprawiłem się z grą z piłką u nogi, ponieważ to zespół, który lubi być w posiadaniu. W Atletico z kolei graliśmy bardziej defensywnie − powiedział Lucas.
− Ta mieszanka uczyniła mnie lepszym zawodnikiem, nie ma co do tego wątpliwości. Przeciwko Niemcom byłem bardziej defensywny, ale w następnym w spotkaniach pokażę też swoją stronę ofensywną − mówił dalej.
Podczas konferencji prasowej z dziennikarzami, defensor Bayernu odniósł się również do sytuacji, kiedy Robin Gosens znokautował Benjamina Pavarda.
− Obraz wydawał się dramatyczny, ale rzeczywistość była zupełnie inna. Benji przyjął cios i cierpiał, ale wbrew plotkom był przytomny i wiedział, co się dzieje. Wiedzieliśmy, że Niemcy będą agresywni i musimy być gotowi. Uważam, że poszło nam dobrze − podsumował Lucas Hernandez.
Komentarze