DieRoten.pl
Reklama

LM: Klęska FCB, faza pucharowa oddala się

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

FC Bayern po raz kolejny w tym sezonie kompletnie zawiódł, przegrywając na własnym stadionie z Girondins Bordeaux 0:2 (0:1). Podopieczni Louisa van Gaala podobnie jak trener nie mieli większego pomysłu na grę i już od 37. minuty przegrywali po tym, jak niepilnowany Yoann Gourcuff z bliskiej odległości wpakował głową piłkę do siatki gospodarzy, zaś dzieła zniszczenia tuż przed końcem pojedynku dokonał Chamakh. Tym samym faza pucharowa dla Bayernu oddaliła się na duży dystans, bowiem Francuzi na swoim koncie mają 10 punktów, zaś drugi w tabeli Juvetnus Turyn po zwycięstwie w Haifie nad Maccabi ma 8 "oczek". Bawarczycy w tym momencie mają ich zaledwie 4, co sprawia że na dwie kolejki przed zakończeniem muszą oba te pojedynku wygrać i liczyć na dobre wyniki rywali, aby myśleć jeszcze o wyjściu z grupy.

 

Van Gaal w tej potyczce musiał radzić sobie bez zawieszonych za czerwone kartki Daniela van Buytena i Thomas Mullera. Miejsce belgijskiego stopera w wyjściowej jedenastce zajął Martin Demichelis, z kolei wychowanka FC Bayern zastąpił Danijel Pranjić. Duet napastników stanowili Luca Toni oraz Miroslav Klose.

 

Zaraz po rozpoczęciu spotkania bliscy objęcia prowadzenia byli Bawarczycy. Edson Braafheid wrzucił piłkę w pole karne, jednak zrobił to w taki sposób, że ku zdziwieniu bramkarz przyjezdnych futbolówka wylądowała na poprzeczce (2.). Przez kolejne minuty gra toczyła się w środku pola, co sprawiło, że akcji pod bramkami praktycznie w ogóle nie było. Dopiero w 19. minucie znów swoich sił próbował holenderski obrońca FCB, ale i tym razem okazał się nieskuteczny.

 

W 32. minucie Bayern zmarnował doskonałą okazję na objęcie prowadzenia. Najpierw świetną paradą popisał się Cédric Carrasso po strzale z rzutu wolnego Bastiana Schweinsteigera, zaś później piłkę która zmierzała do bramki po uderzeniu Klose ręką zatrzymał Alou Diarra, jednak arbiter nie dostrzegł tego zagrania.

 

Chwilę później Francuzi zszokowali kibiców zgromadzonych na Allianz Arena. W 37. minucie z rzutu wolnego z dużej odległości zawodnik Bordeaux wrzucił piłkę w pole karne, gdzie zostawiony przez Marka van Bommela Gourcuff stanął oko w oko z Hansem Jorgiem Buttem i strzałem głową pokonał golkipera FCB. Zdezorientowani Bawarczycy z wynikiem 0:1 dotrwali do końca pierwszej połowy.

 

Po zmianie stron doszło tylko do jednej zmiany w szeregach Bayernu. Słabo spisującego się Miro zastąpił Arjen Robben. Już w 47. minucie doskonałą sytuację miał Toni, jednak przestrzelił, będąc naciskanym przez dwóch obrońców. Chwilę później w podobnej akcji znalazł się Van Bommel, ale w ostatnim momencie jego próba została zablokowana.

 

W 59. minucie Van Gaal do gry delegował Mario Gomeza. W 62. minucie o kilka milimetrów pomylił się Robben, kiedy to futbolówka po uderzeniu Holendra minimalnie minęła słupek bramki Bordeaux. Także Gomez miał swoją okazję, jednak podobnie jak jego koledzy z zespołu okazał się nieskuteczny.

 

Bayern w końcowych minutach kompletnie się otworzył, na czym skorzystali przyjezdni i po błędzie Butta ustalili wynik spotkania na 0:2.

 

FC Bayern - Girondins Bordeaux 0:2 (0:1)

 

FC Bayern: Butt - Lahm, Demichelis, Badstuber, Braafheid (59. Gomez) - Tymoshchuk, Schweinsteiger, Van Bommel, Pranjic - Klose (46. Robben), Toni

 

Rezerwowi: Rensing, Ottl, Görlitz, Baumjohann, Altintop

 

Girondins Bordeaux: Carrasso - Chalmé, Ciani, Planus, Tremoulinas - Fernando, Diarra - Plasil (84. Sané), Gourcuff, Wendel (68. Jussie) - Chamakh

 

Sędzia: Pedro Procenca (Portugalia)
Widzów: 66.000
Bramki: 0:1 Gouruff (37.), 0:2 Chamakh (90.)
Żółte kartki: Pranjic, Schweinsteiger / Diarra, Planus

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...