Lehmann: Nagelsmann to bez wątpienia dobry trener

Przy okazji sobotniej porażki Bayernu w Bundeslidze z VfL Bochum, na przestrzeni ostatnich kilku dni, swoje zdanie na temat gry FCB wyraziło wielu ekspertów i byłych piłkarzy.

Kilka dni temu gościem w programie „Bild TV” był Jens Lehmann, który w swojej karierze wielokrotnie miał okazję grać przeciwko drużynie rekordowego mistrza Niemiec zarówno jako piłkarz Borussii Dortmund, jak i również Aresenalu.

Były bramkarz, który w przeszłości reprezentował też reprezentację Niemiec, odniósł się między innymi do kwestii oceny pracy Juliana Nagelsmanna oraz gry monachijczyków w obronie. Ponadto 52-latek podkreślił, że BVB zyskuje bardzo wiele na transferze defensora FCB, czyli Niklasa Suele.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia emerytowany już bramkarz kadry narodowej Niemiec, to poniżej znajdziecie pozostałe fragmenty jego wypowiedzi.

Jens Lehmann na temat:

…Juliana Nagelsmanna:

„…Julian Nagelsmann to bez wątpienia dobry trener. Ale najpierw musi coś wygrać z Bayernem Monachium, a to nie jest takie proste. Mimo wszystko jest dobrym trenerem, który robi wiele dobrych rzeczy.”

…obrony Bayernu:

„…Również za czasów Hansiego Flicka Bayern tracił dużo bramek. Ale to również sprawia, że jest ekscytująco, ponieważ pada wiele bramek. Jeśli chcesz dobrze bronić, musisz bardzo dobrze trenować.”

…Niklasa Suele:

„…Widzę innych obrońców w Premier League. Niklas Suele jest topowym graczem. To jest dobre dla Dortmundu. To zawodnik, dla którego idziesz na stadion, reprezentant kraju, którego lubisz oglądać.”

…Bundesligi:

„…Bundesliga trenuje inaczej. Tempo, intensywność nie są tak wysokie. Możesz porównać przebieg. Pracowałem w Anglii i tam jest inaczej. Ale Bundesliga powinna być najlepszą ligą na świecie pod względem warunków.”

…Olivera Kahna:

„…Myślę, że skład szefów jest bardzo dobry, ponieważ Bayern zawsze miał kogoś na tej pozycji, kto również grał. Oliver ma gen Bayernu, rozumie ten klub.”

…początkowych wątpliwości Kimmicha ws. szczepienia:

„…Niektórzy boją się zakażenia koronawirusem. Inni boją się szczepień. Mogę to zrozumieć. Trzeba być wyrozumiałym, bo to też nie jest obowiązkowe.”