DieRoten.pl
Reklama

Lee: Suele fizycznie jest bardzo, ale to bardzo dobry

fot.
Reklama

Niebawem minie tydzień odkąd Bayern odpadł z Pucharu Niemiec na etapie II rundy Pucharu Niemiec. Jako ciekawostkę warto nadmienić, iż po raz ostatni monachijczycy odpadli tak wcześnie w 2000 roku...

Rywalem Bayernu Monachium była ekipa Holstein Kiel, która nie poddała się i grała do samego końca, pokonując ostatecznie obrońców tytułu po serii rzutów karnych. Jakiś czas temu wywiadu dla portalu „Goal.com” udzielił pomocnik klubu z Kilonii, a będąc dokładniejszym Jae-Sung Lee, który był pod wrażeniem gry swoich rywali, a zwłaszcza Niklasa Suele.

Koreańczyk odniósł się również do emocji, jakie towarzyszyły mu po wyeliminowaniu „Bawarczyków” z Pucharu Niemiec.

− Tego nie da się opisać jak dobrym zespołem jest Bayern. To wyjątkowi piłkarze. To wielka szansa, kiedy możesz zagrać przeciwko nim. Ten mecz uświadomił mi wiele spraw – powiedział Lee.

− W pewnym momencie pomyślałem sobie: ‘Mam przed sobą ścianę?’ Suele fizycznie jest bardzo, ale to bardzo dobry. W lidze nie jest tak ciężko grać przeciwko innym defensorom, ale przeciwko Niklasowi to inna para kaloszy – mówił dalej.

− Nie mogłem wtedy zmrużyć oka! Od razu przypomniał mi się nasz mecz z MŚ, kiedy pokonaliśmy drużynę niemiecką. To było podobne uczucie. Ale myślę, że ten mecz w Pucharze bardziej mnie dotknął. Kiedy było 2:1, mówiłem sobie, że mimo wszystko wykonaliśmy dobrą pracę, ale kiedy padł gol na 2:2… Nie wyobrażałem sobie tego – dodał Koreańczyk.

Po pokonaniu Bayernu Monachium w II rundzie rozgrywek DFB Pokal, kolejnym rywalem zawodników klubu z Kilonii będzie SV Darmstadt. W dalszej części wywiadu dla „Goal.com”, Lee podkreślił również, że napawa go wielka duma z racji zwycięstwa nad FCB i postawy swoich kolegów.

− Przed meczem wyobrażałem sobie jak to będzie zagrać z Bayernem, który zdobył tryplet. Zastanawiałem się czy zagramy jak zwykle. Oczywiście to był bardzo ciężki mecz, ale jestem dumny z chłopaków. Nie poddaliśmy się tak łatwo z Bayernem. Zawsze gra się do końca – podsumował Jae-Sung Lee.

Źródło: Goal.com
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...