DieRoten.pl
Reklama

Krytyka Van Gaala - zespół stoi za trenerem

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

W ostatnich dniach spadła mocna krytyka na trenera Bayernu Monachium Louisa van Gaala. Ku zdziwieniu większości opinii publicznej słowa te nie padały z ust przeciwników czy dziennikarzy, a w zdecydowanej częściej były autorstwem działaczy bawarskiego klubu. Przodowali w tym przede wszystkim Uli Hoeness i Christian Nerlinger. Jak się jednak okazuje holenderski ma wielkie wsparcie w postaci całej drużyny.

 

Martin Demichelis, Edson Braafheid i Mark van Bommel - to zawodnicy, których zdecydował się pozbyć w kadry w zimie Van Gaal. Reprezentanci Holandii mieli sprzeczki ze swoim rodakiem - Edson podobno pokłócił się ze szkoleniowicem w szatni, zaś Mark nie potrafił zaakceptować, iż nie będzie dłużej kapitanem. Z kolei Argentyńczyk od samego początku nie pasował do układanki Louisa.

 

Jedno jest pewne - Van Gaal nigdy wcześniej tak otwarcie nie był krytykowany. Mimo to cała drużyna stoi murem za swoim mentorem. "Lahm, Schweinsteiger, Badstuber, Muller, Robben - zespół wierzy w Louisa van Gaala. To jest bardzo silna osobowość" powiedział Karl Heinz Rummenigge. "Oczywiście wymaga dużo, przede wszystkim dyscypliny" przyznaje szef Bawarczyków, "jest to właściwa droga. Nie ma miejsca na chaos".

 

Van Gaal słynie ze swoich nieprzewidywanych decyzji - zawsze szczery, aż do bólu, prosto z mostu mówi kto ma szanse na grę, a kto ma rozglądać się za nowym pracodawcą. Tą stronę trenera doskonale poznał Hans Joerg Butt, który mimo pozytywnych opinii nagle stracił miejsce w pierwszym składzie FC Bayern. "On ma wspaniały charakter. Jest świetnym przykładem na to, że można poradzić sobie z wielkimi piłkarzami, nie robiąc przy tym żadnego cyrku" powiedział Kalle.

 

Dlatego też - jak mówi Rummenigge - "moje drzwi przed nim są zawsze szeroko otwarte. Więc jeśli tylko zakończy swoją przyogdę z Bayernem może tu zaglądnąć i z miejsca dostanie u nas nowe obowiązki".


Źródło: www.tz-online.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...