Kompany przed Unionem: Liczy sie tylko następny mecz

Po efektownym zwycięstwie nad PSG, Bayern Monachium wraca do ligowej rzeczywistości. Vincent Kompany i Christoph Freund tonują nastroje przed trudnym wyjazdem do Berlina i zdradzają plan na starcie z Unionem.

Kibice FCB z pewnością wciąż żyją wydarzeniami z ostatniego meczu w Lidze Mistrzów, ale w obozie Bawarczyków nie ma czasu na świętowanie. Vincent Kompany podkreśla, że kluczem do utrzymania fenomenalnej passy jest mentalne “zerowanie konta” po każdym spotkaniu i pełna koncentracja na najbliższym rywalu.

— Byłem tego świadkiem w mojej karierze, jako zawodnik i jako trener: liczy się zawsze tylko następny mecz. Teraz spotkanie z PSG jest już za nami, ale nie czuję, że wygraliśmy 16 razy z rzędu. Musimy uczyć się z każdego spotkania, ten proces nigdy się nie kończy, niezależnie od tego, czy wygrywamy, czy przegrywamy. Chcę, żebyśmy byli konsekwentni – mówił Kompany.

Trener Bawarczyków nie ukrywa, że mecz na stadionie Unionu będzie wymagał zupełnie innego podejścia niż starcia w europejskich pucharach.

— To będzie walka. Nie będzie chodziło tylko o pressing i posiadanie piłki, ale bardzo często o stałe fragmenty gry, pojedynki, drugie piłki. Chodzi też o to, by odebrać rywalowi impet. Zremisowaliśmy tam w zeszłym sezonie, więc nie muszę chłopakom wiele tłumaczyć – dodał szkoleniowiec.

Kompany z dużym szacunkiem wypowiadał się o sile Unionu na własnym stadionie, porównując kolektywną siłę “Żelaznych” do tej, którą prezentuje zespół z Kolonii.

— Siła Unionu na własnym stadionie jest bardzo wyraźna. To zwarty zespół, silny w pojedynkach, dużo biegający, z dużym doświadczeniem, który świetnie broni dośrodkowań i natychmiast wywiera presję na piłce. Do tego dochodzą napastnicy, którzy strzelają wiele bramek. Mają rozmach i wiarę w siebie. To pozostaje ekscytującym wyzwaniem, dokładnie jak Paryż. Musimy się na to mentalnie przygotować.