Sebastian Hoenes nie ukrywa ekscytacji przed jednym z najbardziej elektryzujących meczów niemieckiej piłki. Sudderby ze znajdującym się w znakomitej formie Bayernem to dla jego VfB Stuttgart nie tylko wyzwanie, lecz także okazja, by potwierdzić formę.
Stuttgart szykuje się na sobotnie starcie z Bayernem z
mieszanką szacunku i pewności siebie. Monachijczycy przyjeżdżają na
Neckarstadion jako lider Bundesligi, mając imponujące 34 punkty na 36 możliwych
i najlepszy bilans bramkowy w lidze. Ale Sebastian Hoeness podkreśla, że jego
drużyna nie zamierza patrzeć na faworyta z dystansem.
– Jesteśmy w formie, gramy u siebie i gramy z Bayernem
Monachium – to mecze, które kocha każdy piłkarz. Nie czujemy zmęczenia po serii
wyjazdów. To najpiękniejsze mecze – powiedział Hoeness.
Obie ekipy ostatnio mierzyły się w sierpniu, w Superpucharze
Franza Beckenbauera. Bayern wygrał 2:1, a Hoeness uważa tamto spotkanie za
cenną lekcję.
– Styl Bayernu nie zmienił się zasadniczo. Analizujemy pewne
fragmenty, które mogą nam pomóc – dodał.
Choć zespół Vincenta Kompany’ego przegrywał w ostatnich
trzech ligowych występach, ostatecznie zdobył siedem punktów przeciwko
Unionowi, Freiburgowi i St. Pauli. Hoeness przestrzega przed nadinterpretacją
tych wahań.
– Nie widzę u Bayernu słabości. Kompany wykonuje znakomitą
pracę, a drużyna ma sezon pełen sukcesów – podsumował Sebastian Hoeness.
Stuttgart zapowiada odważną grę: pressing, intensywność i
szukanie okazji już od pierwszych minut. W bramce znów zobaczymy Alexandra Nuebela,
który wraca po przerwie. Do zdrowia wrócił Tiago Tomas, lecz kilku ważnych
zawodników – m.in. Zagadou, Demirović i Jaquez – wróci dopiero w nowym roku.
Sobotnie Suedderby zapowiada się jako starcie ambicji z
potęgą – jedno z tych, które naprawdę definiują rundę jesienną.
Komentarze