Chmura pyłu z Islandii zaprząta również głowy w FC Bayernie. Bawarczycy mają plan B na wyjazd do Madrytu jeśli nie będzie można lecieć samolotem.
Po tym jak w ostatnich dniach kilkukrotnie zamykano strefę powietrzną nad Hiszpanią FC Bayern myśli nad innym sposobem dostania się do Madrytu na finał Ligi Mistrzów.
Dyrektor do spraw medialnych Markus Hörwick powiedział na łamach ‘tz’: „nie chcemy siać teraz żadnej paniki i poczekamy spokojnie do następnej środy. Jednak jakby cos było nie tak to zostaniemy odpowiednio wcześnie poinformowani i będziemy przygotowani. W razie czego możemy 21 maja do Madrytu lecieć helikopterami”.
Taki scenariusz przerabiał już FC Bayern gdy po pierwszym wybuchu wulkanu nad cała Europą był zakaz latania – 24 kwietnia, mecz z Mönchengladbach. Jednak wszystko dobrze się skończyło i Bawarczycy mogli lecieć samolotem.
Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej – wulkan Eyjafjallajökull stał się aktywny na nieznany okres czasu.
W sumie FC Bayern zarezerwował 9 samolotów dla 2500 kibiców na finał LM.
Źródło: tz.de
Komentarze