Chwile grozy na początku meczu z RB Lipsk. Leon Goretzka padł na murawę i wymagał interwencji medyków. Wydawało się, że do zmiany szykował się już Aleksandar Pavlović. Pomocnik Bayernu wrócił do gry, ale po meczu przyznał, że nie wszystko jest w porządku.
Po interwencji sztabu medycznego, reprezentant Niemiec wrócił na boisko. Wprawdzie początkowo lekko utykał, ale szybko pokazał, że jest w stanie kontynuować spotkanie. 29-latek zacisnął zęby i walczył dalej, ostatecznie opuszczając plac gry dopiero w 68. minucie przy stanie 4-0, kiedy to zmienił go wspomniany Pavlović.
Po zakończeniu meczu Goretzka w rozmowie ze stacją Sat.1 uspokoił nieco nastroje, choć przyznał, że uraz wciąż mu doskwiera.
— Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. Na szczęście mogłem kontynuować grę, ale wciąż trochę boli – wyjaśnił pomocnik.
Ewentualna kontuzja Goretzki byłaby dla Bayernu niemałym problemem. Szczególnie, że z gry wypadł ostatnio również Tom Bischof, który powinien być do dyspozycji Vincenta Kompany’ego dopiero po meczach reprezentacji.
Leon Goretzka będzie mógł spokojnie dochodzić do siebie. Kolejny mecz Bayernu za 5 dni, a rywalem będzie trzecioligowe SV Wehen. Niewykluczone, że wtedy szansę na występ od pierwszych minut otrzyma Aleksandar Pavlović.
Komentarze