Wśród trenerów, którzy tego lata opuszczą klub ze stolicy Bawarii można wyróżnić przede wszystkim legendarnego Hermanna Gerlanda, który w Bayernie spędził blisko 25 lat.
Co prawda umowa legendarnego „Tigera” obowiązywała pierwotnie do końca czerwca przyszłego roku, ale Hermann, podobnie jak Hansi Flick poprosił klub o wcześniejsze rozwiązanie umowy.
Póki co nie wiadomo jaka przyszłość czeka Gerlanda, ale według informacji „Sport Bilda”, Niemic jest gotów kontynuować współpracę z Hansim Flickiem w niemieckiej reprezentacji narodowej. Co więcej 67-latek potwierdził w ostatnim podcaście „Phrasenmaeher”, że byłoby to idiotyczne, gdyby odmówił DFB.
− Tak, to oczywiste. Jeśli ktoś mnie zapyta: „Hermann, czy chciałbyś też trafić do DFB?” Wtedy odpowiedź byłaby jasna. To normalne – powiedział Gerland.
− Byłoby to idiotyczne, gdybym powiedział: „Nieeeee, wolałbym zajmować się piłką w drugiej lidze dla jakiegoś klubu lub robić coś w trzeciej lidze. Jeśli Bierhoff lub Flick skontaktują się ze mną, to nadzieja na współpracę jest wielka. Chcę nadal coś robić – mówił dalej.
− Jeśli mogę nadal pracować z najlepszymi graczami w Niemczech, to będzie to dla mnie coś niezwykłego (...). Hansi Flick jest doskonale wyszkolony w każdej dziedzinie. Zawodowo i osobiście. To niewyobrażalne. Do tego dochodzi sukces, zaś on odniósł niewyobrażalny sukces – podsumował Hermann Gerland.
Jedno jest pewne – Hermann Gerland z całą pewnością nie zamierza przechodzić na emeryturę. Nieoficjalnie mówi się, że 67-latek koniec końców zostanie włączony do sztabu szkoleniowego Hansiego Flicka w kadrze narodowej Niemiec.
Komentarze