Jeszcze kilka miesięcy temu, zanim rozpoczęło się letnie okienko transferowe w 2019 roku, to wielu dziennikarzy było zgodnie przekonanych, że losy Wernera są już złączone z Bayernem.
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, albowiem Bayern nie pozyskał młodego snajpera, zaś on sam doszedł do finalnego porozumienia z RB Lipsk i na krótko przed zakończeniem letniego okienka transferowego przedłużył swoją umowę z RBL do 30 czerwca 2023 roku.
Przy okazji ostatniego wywiadu dla niemieckiego dziennika „Sport Bild” wypowiedział się dyrektor sportowy Bayernu Monachium, czyli Hasan Salihamidzic, który wyjaśnił dlaczego mistrzowie Niemiec ostatecznie nie zdecydowali się na transfer Timo Wernera.
Wedle plotek „Bawarczycy” mogli pozyskać 23-latka za raptem 25 milionów euro (klauzula odejścia), ale w rozmowie z dziennikarzem Bośniak zaznaczył, że snajper „Byków” nie wpasowałby się raczej do stylu gry bawarskiego klubu.
− Timo Werner to dobry zawodnik, który ma za sobą wyśmienitą rundę jesienną. Niemniej jednak mamy Roberta Lewandowskiego, który pasuje do naszego stylu gry perfekcyjnie. Robert jest w stanie odnaleźć się i zorientować w sytuacji, kiedy ma niewiele miejsca na boisku. Robert ma umiejętność wchodzenia w małe przestrzenie i znajduje świetne rozwiązania z piłką – powiedział „Brazzo”.
− Ze swoją szybkością Timo Werner potrzebuje z kolei więcej miejsca, tak jak ma to w Lipsku, który gra w takim systemie. Być może zmienili swój system, ale w dalszym ciągu nie jest u nich tak ciasno w ofensywie, jak ma to miejsce przy naszym stylu gry – podsumował dyrektor sportowy FCB.
Jak możemy się jeszcze dowiedzieć z doniesień „Sport Bilda”, Hansi Flick z miłą chęcią widziałby Timo Wernera w Bayernie, jednakże dla byłego już trenera – Niko Kovaca – który również miał wpływ na transfery w letnim okienku, Timo nie był priorytetem.
Komentarze