Jeśli spojrzymy na całą kadrę Bayernu Monachium od momentu przejęcia sterów przez Hansiego Flicka, to jednym z największych zwycięzców tego okresu jest bez dwóch zdań Jerome Boateng.
Niemiecki stoper co prawda zaliczył przeciętną jesień, ale kiedy nowym trenerem Bayernu został Hansi Flick, Jerome Boateng z tygodnia na tydzień stawał się coraz lepszy, zyskując ponownie w oczach kibiców i piłkarskich ekspertów.
Niemiec popracował także nad samym sobą – w przerwie zimowej intensywnie zajął się swoim ciałem, zrzucił kilka kilogramów, a także zaczął dodatkowo trenować indywidualnie. W ostatnim wywiadzie dla klubowego magazynu „51” defensor zdradził, że wprowadził także m. in. jogę do codziennej rutyny.
– Odżywanie to nic nowego dla mnie, ale od ponad 10 lat nieustannie szukam, co jeszcze mogę zrobić, aby poprawić swoje wyniki. Znam bardzo dobrze swoje ciało, słucham siebie i patrzę, co może pomóc. Teraz dodałem jogę i trening neurofunkcjonalny – powiedział Boateng.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem Boateng odniósł się także do zdobytego kilka tygodni temu mistrzostwa Niemiec i swojego udziału w tym sukcesie, zwłaszcza że miał za sobą bardzo trudny okres w karierze.
− Każdy sezon ma swoją historię. Osobiście trafił mi się jeden czy dwa tytuły, na które wskutek kontuzji nie miałem zbyt wielkiego udziału w przeszłości – mówił dalej Niemiec.
− Zawsze jesteś częścią zespołu, ale to jeszcze lepsze uczucie, kiedy aktywnie jesteś zaangażowany na boisku. Jestem bardzo szczęśliwy, że powróciłem do swojego normalnego rytmu w trakcie tego sezonu. Piłka znowu sprawia mi radość – podsumował Boateng.
Komentarze