Przed kilkoma dniami, swoje kolejne spotkanie w ramach nowego sezonu niemieckiej Bundesligi rozegrali zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec.
Niestety, ale monachijczycy mimo licznych prób nie byli w stanie przekuć swoich okazji na bramki i ostatecznie byli zmuszeni uznać wyższość rywali z Frankfurtu i ponieśli porażkę 2:1…
Niemniej jednak jak zauważył dziennik „Bild”, najbardziej zauważalną gwiazdą bawarskiego klubu w niedzielnym boju z frankfurtczykami był Leroy Sane. Nie ulega również wszelkiej wątpliwości, że Niemiec prezentuje się zdecydowanie lepiej, niż miało to miejsce na początku sezonu.
Idealnym przykładem przemiany skrzydłowego jest sytuacja z 8. minuty – mistrzowie Niemiec stracili piłkę w newralgicznym miejscu, ale 25-latek nie poddał się. Pomocnik przebiegł pół boiska, odzyskał piłkę na własnej połowie i zatrzymał kontratak. 25,000 kibiców na Allianz Arenie nagrodziło go za tę akcję wielkimi brawami.
W ofensywie reprezentant niemieckiej kadry narodowej również kilkukrotnie próbował stworzyć zagrożenie – wystarczy wspomnieć, że jego bardzo dobrą akcję zmarnował Serge Gnabry, który trafił tylko w słupek z bardzo bliskiej odległości…
Pomocnik od pewnego czasu bardzo często wraca się również do obrony i pomaga kolegom w defensywie. Idealnym symbolem ducha walki Sane są jego getry – skrzydłowy wycina na nich dziury, aby nie były zbyt ciasne podczas wysiłku. Nowy Leroy jest wysoko ceniony przez kibiców, którzy często wiwatują go na trybunach, choć jeszcze nie tak dawno temu gwizdali na niego.
Ostatnie spotkania
Odkąd Leroy został przesunięty na lewe skrzydło, jego liczby mogą robić wielkie wrażenie, albowiem licząc wszystkie spotkania dla Bayernu i reprezentacji Niemiec, to Sane w 11 spotkaniach miał udział przy 14 golach (6 bramek oraz 8 asyst).
Komentarze