Na ten moment Bayern zasilił tylko Luis Diaz, jeśli mowa o ofensywnych graczach. Z kolei stolicę Bawarii opuścili już Tel, Mueller oraz Sane.
Jak ujawniono w programie „Transfer Update – die Show”,
Bayern Monachium nie zamierza tracić czasu po odejściu Kingsleya Comana do
Al-Nassr. W klubie trwają intensywne prace nad sprowadzeniem zawodnika, który wzmocni
ofensywę Vincenta Kompany’ego w trwającym sezonie 2025/26.
Monachijczycy rozważają dwa scenariusze. Pierwszy zakłada
pozyskanie bezpośredniego następcy Comana – dynamicznego skrzydłowego, który od
razu wniesie jakość w bocznych sektorach boiska. Druga opcja jest bardziej
elastyczna i obejmuje transfer gracza o profilu podobnym do Nicka Woltemade czy
Christophera Nkunku, zdolnego do gry zarówno na skrzydle, jak i w środku ataku
lub w roli cofniętego napastnika.
Choć latem do drużyny dołączył Luis Díaz, „Bawarczycy”
utrzymują, że planowany zakup jest niezależny od wcześniejszych wzmocnień. Klub
miał nawet przygotować osobny budżet na ten transfer, co potwierdza
determinację działaczy. To jasny sygnał, że Kompany chce mieć szeroki wachlarz
opcji ofensywnych, zwłaszcza w obliczu rywalizacji na kilku frontach – od
Bundesligi po Ligę Mistrzów.
W Monachium panuje przekonanie, że elastyczny zawodnik,
potrafiący dostosować się do różnych ustawień taktycznych, zwiększy nie tylko
rywalizację w składzie, ale także pozwoli płynniej reagować na kontuzje i
rotacje.
Ostateczna decyzja co do profilu nowego gracza ma zapaść w
najbliższym czasie, a kibice Bayernu mogą spodziewać się, że transfer zostanie
sfinalizowany jeszcze w letnim oknie. Po roku pracy Vincent Kompany zdążył już
udowodnić, że nie boi się odważnych ruchów kadrowych – teraz stoi przed
kolejnym strategicznym wyborem.
Komentarze