DieRoten.pl
Reklama

Bayern nie dał szans rywalowi

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

FC Bayern zakończył fazę grupowa Ligi Mistrzów imponującym zwycięstwem. Wczoraj wieczorem Bawarczycy pokonali 3-0 na Allianz Arena FC Bazyleę i tym samy po raz pierwszy w historii, klub zdobyl   15 punktów na tym etapie rozgrywek.

 

Przed 66.000 widownią Bawarczycy już przed przerwa po bramkach Ribery’ego (35.) oraz Tymoszczuka (37.) prowadzili 2-0. Po zmianie połów wynik spotkania na 3-0 w 50 minucie ustala Ribery zdobywając swoja druga bramkę.

 

Tak jak było to zapowiedziane, bramki Bawarczyków strzegł młody Thomas Kraft. Dla numeru 2 w bramce Bayernu było to drugie spotkanie w Lidze Mistrzów. Poza tą zmianą Louis van Gaal w swoim 150 spotkaniu w europejskich pucharach wystawił identyczny skład jaki uległ Schalke 04 w miniony weekend.

 

Goście, którzy musieli wygrać aby mieć szanse na awans zaskoczyli Bayern bardzo ofensywną grą w pierwszych minutach spotkania. Zawodnicy gości już pod polem karnym utrudniali rozgrywanie piłki Bayernowi. Pierwsza okazja na zdobycie gola w tym meczu tez należała do Szwajcarów. W 9 minucie po kontrze Xherdan Shaqiri miał okazję lecz nie zdołał pokonać Thomasa Krafta.

 

Po tej akcji Bawarczycy powoli odnajdywali się w meczu. Niebezpiecznie było zazwyczaj gdy grana była szybka piłka skrzydłami. W przeciągu 60 sekund Philipp Lahm dwa razy zdołał niebezpiecznie posłać piłkę w pole karne Bazylei. Za pierwszym razem o krok spóźnił się Mario Gomez (11.), a potem Ribery (12.).

 

Zespół van Gaala z minuty na minutę coraz bardziej naciskał rywali i zmuszał ich do cofania się głębiej w obręb pola karnego bronionego przez Costanzo.  Kolejnych dobrych sytuacji nie wykorzystali Mark van Bommel (25.) i Mario Gomez (26.).

 

W momencie gdy Bayern naciskał, ekipa gości miała dwie groźne kontry. W obu sytuacjach Kraft pokazał jaki potencjał w  nim drzemie. Najpierw sparował on strzał Alexandera Freia (31.) z 12 metrów, a potem wygrał sytuację 1 na 1 z Marco Strellerem (34.).

 

Zaraz po tej akcji to jednak Bawarczycy wyszli na prowadzenie. Diego Contento wywalczył piłkę i posłał ja w pole karne, gdzie Franck Ribery strzałem z 10 metrów umieścił ją w siatce (35.). Dwie minuty po tej akcji padła druga bramka dla Bayernu. Rzut różny z prawej strony, piłka pada na głowę Gomeza, a ten  posyła ją pod nogi Tymoszczuka, który bez najmniejszych problemów umieszcza ja w siatce (37.).

 

Po tych dwóch bramkach w szeregach Bazylei zapanował chaos i Bawarczycy mieli przed przerwą jeszcze trzy dogodne sytuacje. Strzał Krossa (41.) z 20 metrów o kilka centymetrów mija bramkę Costanzo. Następnie Ribery (42.) stojąc zupełnie sam na 16 metrze nie zdołał posłać piłki w stronę bramki. Podobnej sytuacji co Francuz nie wykorzystał Schweinsteiger w 44 minucie.

 

To co Bayernowi nie udało się przed przerwa zdołali nadrobić zaraz po niej. Po podaniu Thomasa Mullera, Franck zachował przegląd pola i posłał z 11 metrów piłkę w lewy róg bramki (50.).

 

Tym samym losy spotkania były już przesadzone, jednak Bawarczycy nie zwalniali tempa. Contento (57.) i dwa razy Schweinsteiger (57./58.) mogli podwyższyć rezultat spotkania na 4-0, tak samo jak Van Bommel (77.) i Gomez (78.). Jednak na końcu Bayern wygrał zasłużenie 3-0 i było to ich siodme zwycięstwo z rządu w Lidze Mistrzów u siebie.

 

FC Bayern - FC Bazylea 3:0 (2:0)
FC Bayern:
Kraft - Lahm, Breno, Tymoszczuk, Contento - Van Bommel, Kroos (68. Altintop) - Müller, Schweinsteiger, Ribéry - Gomez
Rezerwa: Butt, Braafheid, Van Buyten, Demichelis, Ottl, Alaba
FC Basel: Costanzo - Inkoom, Ferati, Abraham, Safari - Shaqiri (76. Tembo), Yapi, Cabral (55. Almerares), Stocker - Streller (46. Xhaka), Frei

Źródło:
Serek

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...