Nico Schlotterbeck znalazł się w centrum uwagi przed ligowym klasykiem z Bayernem. Borussia chce przedłużyć z nim kontrakt do 2030 roku, ale obrońca zwleka. „Wie, że wiele drzwi stoi przed nim otworem” – tłumaczy Lothar Matthäus.
Schlotterbeck na rozdrożu. Dortmund chce go zatrzymać, Bayern bacznie się przygląda
W Borussii Dortmund trwa kluczowa rozgrywka dotycząca przyszłości Nico Schlotterbecka. Jak ustaliło Sky Sport, klub z Westfalii złożył swojemu liderowi defensywy propozycję nowego kontraktu do 2030 roku. Obecna umowa obowiązuje do 2027, ale piłkarz nie spieszy się z podpisem.
25‑latek chce poczekać, by zobaczyć, w jakim kierunku sportowo rozwinie się Borussia. A zainteresowanie jego osobą – zarówno w Niemczech, jak i za granicą – jest coraz większe.
„Nico słusznie daje sobie czas, bo wie, że wiele drzwi stoi przed nim otworem” – tłumaczy Lothar Matthäus.
Milczenie obrońcy i pytania o Bayern
Schlotterbeck unika rozmów o przyszłości. Podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Niemiec, zapytany o ewentualne zainteresowanie Bayernu Monachium, odpowiedział krótko:
„Na ten temat naprawdę nie mam nic do powiedzenia”- stwierdził Schlotterbeck
REKLAMA
W sobotę jego nazwisko znów znajdzie się w centrum uwagi – Dortmund jedzie do Monachium na klasyk Bundesligi. Temat transferu do Bayernu wróci więc na pierwsze strony gazet.
Duet z Taha działa w kadrze. Czy przeniesie się do klubu?
Zdaniem dziennikarza Sky Sport Patricka Bergera, nie tylko Bawarczycy mają go na liście życzeń.
„Sytuacja Nico nie jest prosta. Ale faktem jest, że takie kluby jak Bayern czy Liverpool uważnie go obserwują. W reprezentacji, razem z Jonathanem Tahem, tworzą świetny duet i to przyciąga uwagę” – mówi Berger w podcaście Auffe Süd.
Schlotterbeck był jednym z wygranych ostatnich spotkań reprezentacji Niemiec w ramach eliminacji do mistrzostw świata przeciwko Luksemburgowi i Irlandii Północnej. W klubie po kontuzji również wrócił na wysoki poziom – znów jest liderem defensywy i jednym z kapitanów drużyny.
Pewność, dojrzałość i ładny dorobek
„Nico zawsze był zawodnikiem, który robi różnicę. Można na nim polegać – to lider nie tylko z racji umiejętności, ale też doświadczenia” –ocenia Matthäus.
REKLAMA
Od chwili dołączenia do Borussii rozegrał 128 meczów, w których zdobył sześć bramek i zaliczył dwanaście asyst. Dla przypomnienia, w Bundeslidze debiutował jeszcze w barwach Freiburga (49 spotkań), a w sezonie 2020/21 był wypożyczony do Unionu Berlin (16 meczów).
„Dortmund buduje perspektywy” – głos z klubu
Według reportera Jesco von Eichmanna, decyzja Schlotterbecka będzie zależała od tego, jakie perspektywy sportowe zobaczy w Dortmundzie.
„Nico wielokrotnie podkreślał, że czuje się tu bardzo dobrze. Ale na końcu to zawsze kwestia tego, gdzie zawodnik widzi najlepszą przyszłość – sportowo i finansowo. A Borussia naprawdę stara się te perspektywy stworzyć” – mówi Eichmann.
Berger przypomina też, że Bayern trzy lata temu był o krok od sprowadzenia Schlotterbecka.
„Byli wtedy bardzo blisko. Nico wybrał jednak Dortmund i to była dla niego dobra decyzja” – podkreśla Czech.
Kovac: „Chcemy, by został twarzą klubu”
Trener BVB, Niko Kovač, nie ukrywa, że chciałby zatrzymać swojego lidera na dłużej:
„Nico ma ogromne znaczenie w szatni i wśród kibiców. On utożsamia się z regionem, z emocjami, z tą agresywną, intensywną piłką, jaka definiuje nasz klub. Dlatego chcielibyśmy, żeby został z nami na kolejne lata” – powiedział Kovac w rozmowie z Sky Sport.
Na razie decyzja należy do samego zawodnika. Jedno jest pewne – niezależnie od wyniku klasyku z Bayernem, przyszłość Nico Schlotterbecka będzie jednym z najgorętszych tematów nadchodzących tygodni.
Komentarze