Przed dwoma dniami swoje kolejne spotkanie w niemieckiej 1. Bundeslidze rozegrali piłkarze rekordowego mistrza Niemiec.
Tym razem w ramach ósmej kolejki ligowej, podopieczni Thomasa Tuchela mierzyli się na wyjeździe z FSV Mainz. Ostatecznie pojedynek na MEWA Arenie w Moguncji zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść bawarskiego klubu.
Tradycyjnie już po meczu w mediach pojawiło się sporo wywiadów z piłkarzami obu klubów. Jeśli mowa o M05, to na łamach klubowych mediów wypowiedział się między innymi Leo Barreiro, który podziękował za wsparcie fanów oraz podkreślił, że „Bawarczycy” byli w tym starciu „brutalni”.
− To bardzo miłe, że kibice dopingowali nas po meczu. To nie był pierwszy raz. Kiedy widzą, że dajemy z siebie 100 procent i dajemy z siebie wszystko, by zdobyć trzy punkty, są szczęśliwi – powiedział Barreiro.
− Oczywiście nie wszystko nam wychodziło. Nie zabrakło nam woli i chęci do robienia rzeczy, o które prosił nas trener, więc nie można nas za wiele winić. Fani są świetnym wsparciem, my też tego potrzebujemy. Razem możemy wydostać się z dna – dodał.
− Mieliśmy szanse na powrót do gry, nawet w pierwszej połowie. Bayern był brutalny. Ale nie poddaliśmy się, lecz nie mieliśmy szczęścia. To irytujące i gorzkie, że zostaliśmy ukarani przez Bayern – podsumował Leo Barreiro.
REKLAMA
Dla Mainz 05 to jeden z najgorszych startów w historii klubu – obecnie moguncjanie zajmują ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie 2 punktów po 8 kolejkach… Bilans M05 to 2 remisy, 6 porażek oraz bramki 7:22.
Komentarze