DieRoten.pl
Reklama

Badstuber zapewnia 3 punkty Bayernowi!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern Monachium po dużych problemach pokonał Borussię M'Gladbach 2:1 (1:1). Bawarczycy wyszli na prowadzenie w 19. minucie spotkania, kiedy to strzałem zza pola karnego bramkarza rywali pokonał Mario Gomez. Gospodarze osiedli na laurach, co sprawiło, iż z prowadzenia cieszyli się zaledwie kilka minut. Świetną akcję przyjezdnych wykończył Roel Brouwers (28.). Po zmianie stron Bayern napierał na przeciwnika, jednak dopiero w 75. minucie Bawarczycy zdołali trafić do siatki Borussi. Stało się tak za sprawą Holgera Badstubera, który wpisał się na listę strzelców z rzutu wolnego. Tym samym FC Bayern wypełnił plan minimum - zapewnił sobie 3 punkty!

 

Przeciwko zespołowi z M'Gladbach trener Louis van Gaal po raz trzeci z rzędu wystawił tą samą jedenastkę. Do zmiany doszło jedynie na ławce rezerwowych, na której znalazł się powracający po kontuzji Arjen Robben. Do kadry meczowej powrócił także reprezentant Niemiec Miroslav Klose.

 

Na początku spotkania na własną połowę cofnęli się przyjezdni i mimo szturmu na bramkę Borussi Bayern nie potrafił sobie stworzyć dobrej okazji. Dopiero w 10. minucie podopieczni Van Gaala poważniej zagrozili rywalom, a stało się tak za sprawą Danijela Pranijca, jednak chorwacki pomocnik nadal pozostaje bez trafienia w barwach FC Bayern.

 

W 13. minucie z 30 metrów Hansa Joerga Butta próbował zaskoczyć Thorben Marx, jednak golkiper Bayernu stanął na wysokości zadania. Swój kunszt były golkiper Bayeru Leverkusen musiał zaprezentować w 14. i 18. minucie, kiedy to w fenomenalny sposób wybronił potężne uderzenia Juana Arango. Swoją szansę zmarnował również Michael Bradley (18.).

 

Chwilę później Bayern zadał cios swojemu rywalowi. W zamieszaniu przed polem karnym Borussi Thomas Müller zagrał do Gomeza, który minął jednego rywala i strzałem zza pola karnego z lewej nogi pokonał Logana Bailly'ego (19.).

 

Cztery minuty później znowu musiał interweniować Butt, który uprzedził na piąty metrza Roba Frienda (23.), zaś z drugiej strony bliski powodzenia był Philipp Lahm, ale jego strzał wybonił Bailly (25.). Ataki Borussi przyniosły wymierny efekt w 27. minucie - Bradley z "klepki" zagrał do niepilnowanego w polu karnym Bouwersa, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem bezradnego bramkarza FCB.

 

Po tym wydarzeniu - ku zdziwieni kibiców zgromadzonych na Allianz Arena - przyjezdni zaczęli grać z większą pewnością we własne możliwości. Bayern nie potrafił otrząsnąć się po straconym golu, co sprawiło, że Butt był zmuszony do kilku interwencji. W 40. minucie golkipera FCB niepokoił Karim Matmour, zaś przed końcem pierwszej połowy Arango znowu zmusił Hansa do wielkiego wysiłku (45.). Na szczęście dla FCB na przerwę Bawarczycy schodzili przy stanie 1:1.

 

Po zmianie stron na boisko oba zespoły wyszły bez zmian. Pierwszą groźną akcję stworzyli przyjezdni, jednak piłka po akcji Matmoura ugrzęzła w rękach Butta (53.). 180 sekund później swoją okazję zmarnował z kolei jak zwykle aktywny i dużo biegający Ivica Olić (56.). Trzy minuty później Chorwat opuścił boisko, bowiem Van Gaal zdecydował się delegować do gry Robbena. Holenderski skrzydłowy z miejsca wniósł wiele świeżości do gry i niemal natychmiast stworzył szansę Müllerowi, której młody zawodnik jednak nie wykorzystał.

 

Od tego momentu FC Bayern zaczął dominować na boisku. Mimo wszystko nadal brakowało ostatniego podania. Nadomiar złego w 65. minucie Daniel van Buyten został uderzony łokciem w oko i chwilę później musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Breno.

 

75. minuta spotkania przyniosła wybuch radości na Allianz Arena. Robben wdał się w drybling, minął trzech rywali, zaś czwarty na drodze Dante tuż przed polem karnym sfaulował Holendra. Do futbolówki ustawionej na skraju podszedł Badstuber. Obrońca Bayernu długo się nie zastanawiał i uderzył na bramkę Borussi. Sekundę później mógł się cieszyć ze zdobytego gola dla Bayernu, które dawało FCB 3 punkty w potyczce z M'Gladbach. Szkoleniowiec przyjezdnych Michael Frontzeck wysłał do gry nowych napastników, jednak mimo swoich szans wynik do końca spotkania nie uległ zmianie i Bayern zapisał na swoim koncie komplet "oczek".

 

FC Bayern - Borussia Mönchengladbach 2:1 (1:1)

 

FC Bayern: Butt - Lahm, Van Buyten (71. Breno), Demichelis, Badstuber - Müller, Van Bommel, Schweinsteiger, Pranjic (79. Tymoshchuk) - Gomez, Olic (59. Robben)

 

Rezerwowi: Kraft, Braafheid, Ottl, Klose

 

Borussia Mönchengladbach: Bailly - Levels, Brouwers, Dante, Jaures - Reus, Marx, Bradley (79. Bobadilla), Arango - Matmour (87. Neuville) - Friend

 

Sędzia: Weiner (Giesen)
Widzów: 69.000
Bramki: 1:0 Gomez (19.), 1:1 Brouwers (28.), 2:1 Badstuber (75.)
Żółte kartki: Van Bommel, Tymoshchuk, Gomez / Bradley, Levels

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...