Angelo Stiller wyrasta na jednego z najciekawszych pomocników w Niemczech i obecnie łączony jest z transferem do Realu Madryt. Tymczasem w Monachium do dziś nie mogą zrozumieć, jak mogli go tak łatwo oddać.
Jak podaje niemiecka prasa, Angelo Stiller może tego lata zmienić klub. Pomocnik ma być na celowniku Realu Madryt, a według niektórych źródeł, rozmowy z “Królewskimi” są zaawansowane. Jak przypomina “Sport1”, jeśli transfer do Madrytu dojdzie do skutku, nie tylko Stuttgart straci ważnego zawodnika. W Monachium przypomną sobie wtedy, jak łatwo wypuścili z rąk swojego wychowanka.
Stiller trafił do Bayernu jako 9-latek. Przeszedł wszystkie szczeble akademii i w sezonie 2019/20 był kluczowym piłkarzem rezerw, które zdobyły mistrzostwo 3. ligi. Mimo to nie dostał prawdziwej szansy w pierwszym zespole. W sezonie 2020/21 zaliczył zaledwie trzy krótkie występy u Hansiego Flicka.
– Mówiono nam zawsze, że kto dobrze gra w rezerwach, dostanie szansę. Cieszyłbym się, gdybym wtedy poczuł większe zaufanie – mówił Stiller w 2022 roku w rozmowie z portalem Spox.
Zamiast postawić na swojego gracza, Bayern sięgnął jednak po Tiago Dantasa i Marca Rocę. To właśnie po sprowadzeniu Portugalczyka Stiller zrozumiał, że nie ma dla niego miejsca.
– To był szok. Cios w twarz – mówił o tej sytuacji w “kickerze”.
Jak się później okazało, ani jeden, ani drugi ze sprowadzonych zawodników kariery w Monachium nie zrobił i obaj szybko opuścili Bawarię. Tymczasem Stiller po odejściu za darmo do Hoffenheim, pod skrzydłami Sebastiana Hoenessa, notował stały progres. A gdy Hoeness objął Stuttgart, Stiller poszedł za nim. Tam w pełni rozwinął skrzydła i już w pierwszym sezonie zdobył z VfB wicemistrzostwo Niemiec.
W Bayernie długo nie mogli pogodzić się z jego odejściem.
– To dla mnie bardzo bolesne. Angelo jest z Monachium. Widzieć go w barwach Stuttgartu. To rozdziera mi serce – mówił Holger Seitz, trener drugiej drużyny Bayernu, w wywiadzie dla Sky.
Podobne emocje towarzyszą samemu piłkarzowi.
– To nie jest tajemnica, że Monachium to moje miasto, a Bayern to mój klub. Jestem wdzięczny za wszystko, co tam przeżyłem – mówił Stiller dla “Sport1” w 2023 roku.
REKLAMA
Po debiucie w reprezentacji Niemiec, do którego doszło w październiku 2024 roku na stadionie w Monachium, Stiller podkreślał, że to dla niego wyjątkowe przeżycie. W meczu z Turcją wystąpił wtedy wspólnie z Aleksandrem Pavloviciem, także wychowankiem Bayernu. Obaj mogli dziś stanowić trzon środka pola zespołu z Monachium.
Co ciekawe, Hasan Salihamidžić i Marco Neppe chcieli Stillera zatrzymać.
– Tak, mogę to potwierdzić – mówił piłkarz po swoim debiucie w kadrze.
Nie wszyscy w klubie widzieli w nim przyszłość jednak. Według “Sport Bild” sceptyczni mieli być m.in. Hansi Flick i Hermann Gerland.
Wypada wierzyć, że Bawarczycy wyciągnął wnioski z tej lekcji.
Komentarze