Wczorajszego późnego wieczoru klub ze stolicy Bawarii rozegrał swoje trzecie oficjalne spotkanie w ramach Pucharu Niemiec.
Niemniej jednak dla monachijczyków mecz z Bayerem 04 Leverkusen był ostatnim w tym sezonie Pucharu Niemiec, albowiem podopieczni Vincenta Kompany’ego zostali pokonani na własnym podwórku 1:0 przez obrońców tytułu.
Tradycyjnie już po ostatnim gwizdku, na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów. Jeśli mowa o ,,Aptekarzach”, na kilka pytań dziennikarza ,,Sky” wypowiedział się grający na środku pola Robert Andrich.
- W pierwszej połowie mieliśmy kilka faz, w których byliśmy w stanie to rozegrać. Ale w drugiej połowie prawie wcale. Gol został zdobyty dokładnie wtedy, kiedy to zrobiliśmy. Czy nazwiesz to szczęściem, czy nie, ostatecznie wygraliśmy mecz - powiedział Andrich.
- Nie straciliśmy zbyt wiele, ale oczywiście można oczekiwać czegoś innego, gdy jest się o jedno oczko wyżej. Mamy inne ambicje. Ale w pucharze to “jak” nie ma ostatecznie znaczenia - dodał.
Pomocnik Bayeru nie uważa również, aby wyrzucenie Manuela Neuera z boiska było decydującym czynnikiem w meczu.
- Kiedy patrzę na ten mecz, nie sądzę. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że na boisku jest o jednego zawodnika więcej. Ale ostatecznie nie obchodzi mnie to - podsumował Robert Andrich.
Komentarze