8 dni, 3 mecze i w każdym klasowy rywal. Bayern Monachium czeka prawdziwy maraton i już jutro jego inauguracja! Rywalem "Die Roten" będzie Paris Saint-Germain, które rozpaczliwie szuka punktów.
Punkty potrzebne są również Bayernowi, który wprawdzie ostatnim zwycięstwem nad Benficą znacznie poprawił swoje notowania, ale wciąż daleko jest do topowej ósemki, która daje bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Monachijczycy mają jednak powody do optymizmu, bo ostatnio nie tylko wygrywają, ale czynią to w dobrym stylu dominując swoich rywali i nie pozwalając praktycznie na żadne sytuacje pod własną bramką. W zeszły piątek zawodnicy Vincenta Kompany’ego potwierdzili dobrą dyspozycję i znowu nie pozostawili złudzeń rywalom z Augsburga zwyciężając 3-0.
Sytuacja kadrowa
Piątkowe spotkanie nie miało natomiast większego wpływu na sytuację kadrową “Die Roten”. Wspomnieć wypada o krótkim występie, jaki zanotował Sacha Boey, dla którego był to pierwszy mecz od 14. września.
Francuz powrócił już do gry, a na to samo czeka kilku innych zawodników FCB, którzy nie będą mogli wystąpić w jutrzejszym spotkaniu.
Lista nieobecnych:
Rywal
Jak już wspomnieliśmy, sytuacja “Die Roten” w Lidze Mistrzów jest daleka od idealnej. Jeszcze gorzej wygląda to natomiast u paryżan, którzy zajmują dopiero 25. miejsce w tabeli Ligii Mistrzów i na chwilę obecną są poza strefą dającą chociażby baraże!
Podopieczni Luisa Enrique zgromadzili na swoim koncie 4 punkty i jedyne zwycięstwo odnieśli w 1. kolejce, kiedy to pokonali hiszpańską Gironę. W ostatniej kolejce, pomimo tego, że prowadzili i dominowali niemal przez cały mecz, to ulegli Atletico Madryt 1-2.
Zdecydowanie mocniejszą pozycją Francuzi mają w rodzimej lidze, gdzie zdecydowanie przewodzą stawce. W ostatni piątek paryżanie zanotowali swoje 10. zwycięstwo w lidze pokonując Toulouse 3-0, a bramki zdobywali Joao Neves, Lucas Beraldo oraz Vitinha.
Tym razem do siatki nie trafił najlepszy strzelec PSG w tym sezonie - Bradley Barcola. Reprezentant Francji zdobył już 10 bramek oraz zaliczył 2 asysty w Ligue 1. Co jednak ciekawe, w Lidze Mistrzów póki co nie miał udziału przy żadnej bramce swojej drużyny.
Przed jutrzejszym meczem, trener gości, Luis Enrique, podkreślał podobieństwa pomiędzy obiema ekipami.
- Bayern i my jesteśmy podobni w sposobie gry. Chcemy utrzymywać piłkę i wywierać presję. Obie drużyny należą do trzech najlepszych, jeśli chodzi o tworzenie sytuacji bramkowych.
- Bayern to historyczny klub. Ich wizja futbolu jest zbliżona do naszego podejścia. Obie drużyny chcą utrzymywać posiadanie piłki. Jutro zobaczymy dwa zespoły, które będą dążyły do dobrego wyniku, więc to będzie świetny mecz - powiedział Hiszpan.
Historia
W ostatnich latach losy Bayernu i PSG dosyść często się przecinały. Ostatnio w sezonie 2022/23, kiedy “Gwiazda Południa, prowadzona przez Juliana Nagelsmanna, pokonała w dwumeczu PSG (3-0) i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Co ciekawe w ostatnich trzech spotkaniach pomiędzy tymi zespołami bawarski klub nie tylko zwyciężał, ale nie stracił również nawet bramki. Wcześniej nie brakowało jednak emocjonujących spotkań, w których nie brakowało goli po jednej i drugiej strony.
Kibice “Die Roten” z pewnością mogą pamiętać pasjonujący dwumecz z sezonu 2021/22, kiedy to bawarski zespół uległ w pierwszym spotkaniu 2-3. W rewanżu zawodnicy ówczesnego trenera, Hansiego Flicka, zwyciężyli wprawdzie 1-0, ale wtedy jeszcze liczyły się gole zdobyte na wyjeździe i to paryżanie świętowali awans do półfinału.
Historycznie Bayern jest jednak tylko o włos lepszy w konfrontacjach z PSG. Na 13 dotychczasowych spotkań 7 zakończyło się zwycięstwem FCB, a Francuzowi zwyciężyli 6 razy.
Gdzie zobaczyć mecz Bayern - PSG?
Wszystkie spotkanie Ligi Mistrzów można zobaczyć na antenie c+.
Bayern - PSG: Przedmeczowe fakty i ciekawostki
Komentarze