DieRoten.pl
Reklama

3 punkty i nic więcej

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern Monachium po 19. kolejce sezonu pozostaje liderem Bundesligi. Stało się tak dzięki zwycięstwu Bawarczyków nad VfL Wolfsburg 2:0 (0:0) po trafieniach Mario Gomeza (60.) i Arjena Robbena (90.). Wynik jednak nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku, bowiem dyspozycja podopiecznych Juppa Heynckesa praktycznie nie zmieniła się i nadal jest bardzo daleko od tej, jaką chcielibyśmy oglądać. FCB w dalszym ciągu piastuje pierwsze miejsce, zaś tyle samo punktów ma Borussia Drotmund, która pokonała TSG Hoffenheim 3:1. O 18:30 swój mecz rozegra Schalke 04, które może dołączyć do tego duetu.

 

Bawarczycy wyszli na boisko praktycznie najmocniejszym składem ofensywnym, jakim dysponują w tym sezonie. Kontuzjowanego Daniela van Buytena zastąpił w środku obrony Jerome Boateng, zaś na prawej stronie zagrał Rafinha. Na ławkę rezerwowych powędrował Anatolij Tymoszczuk, zaś środek pola obstawili Bastian Schweinsteiger i Toni Kroos. Gomez wspomagać miało trio - Thomas Müller, Franck Ribery oraz Robben.

 

Mecz zaczął się podobnie jak ten na inaugurację rundy rewanżowej. Bawarczycy mimo optycznej przewagi nie potrafili zagrozić bramce rywala. Jedyne zagrożenie w przodzie stwarzał Gomez, ale jego próby w 7. i 19. minucie okazywały się nieskuteczne. Przyjezdni skupili się na defensywie, rozbijaniu ataków FCB i kontrach, co kilka razy mogło przynieść im pożądany skutek.

 

W 38. minucie Ribery zamienił się stronami z Robbenem i miał od razu okazję na pokonanie Diego Bengalio, jednak podopieczny Felixa Magatha wyszedł obronną ręką z tej sytuacji. 120 sekund później znowu dzięki Riberyemu okazje miał Thomas, ale nieczysto trafił w piłkę. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Mandzukic znalazł się w doskonałej okazji przed Manuelem Neuerem, ale w ostatniej chwili sytuację uratował Schweini. Posiadanie piłki - 71% dla FCB.

 

Druga połowa nie zwiastowała niczego nowego, tym bardziej że żaden z trenerów nie dokonał zmian. Pierwszą okazję w 52. minucie miał Ja-Cheol Koo, ale jego strzał powędrował nad bramką FCB.

 

W 60. minucie lewą stroną boiska przedzierał się Ribery, który tuż przed polem karnym został sfaulowany przez piłkarz Wolfsburgu. Kroos wykonał rzut wolny, posyłając piłkę w największe zagęszczenie zawodnikó na piątym metrze - tam najlepiej odnalazł się Gomez, który z bliskiej odległości skierował futbolówką do siatki, notując 17. gola w tym sezonie.

 

Kolejne minuty to nudna, bezowocna gra obu ekip. Ciągłe straty i duża niedokładność sprawił, że mecz bardziej męczył, niż cieszył oglądających to "widowisko". Kibice się ożywili dopiero w 80. minucie, kiedy to Kroos posłał świetną piłkę do Ribery'ego, ale Francuz w sytuacji 1 na 1 trafił w golkipera Wilków.

 

Gdy wydawało się, że Bayern myśli już tylko o utrzymaniu wyniku w 92. minucie wprowadzony Ivica Olić urwał się obrońcom rywala i przelobował Benaglio, jednak piłkę zmierzając do bramki zdołał wybić obrońca VFL, ale zrobił to o tyle niefortunnie, że nabił nadbiegającego Robbena, dzięki czemu Holender wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik na 2:0.

 

FC Bayern - VfL Wolfsburg 2:0 (0:0)


FC Bayern: Neuer - Rafinha, Boateng, Badstuber, Lahm - Kroos, Schweinsteiger - Robben, Müller (66. Luiz Gustavo), Ribéry (89. Alaba) - Gomez (75. Olic)

 

Rezerwowi: Butt, Breno, Tymoshchuk, Alaba, Olic, Petersen


VfL Wolfsburg: Benaglio - Träsch, Russ, Felipe Lopes, Rodriguez - Hasebe (82. Polter), Chris (41. Koo), Jiracek (66. Sio), M. Schäfer - Dejagah, Mandzukic

 

Sędzia: Felix Zwayer (Berlin)

 

Widzów: 69.000

 

Bramki: 1:0 Gomez (60.), 2:0 Robben (90.+2)

 

Żółte kartki: Rafinha / Russ, Dejagah

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...