W ostatnich tygodniach w mediach pojawiło się wiele plotek oraz spekulacji na temat możliwych następców Thomasa Tuchela w Bayernie Monachium.
Przez bardzo długi czas, głównym kandydatem bawarskiego
klubu był Xabi Alonso, ale koniec końców Hiszpan podjął decyzję o pozostaniu w
Leverkusen i kontynuowaniu tam swojej niesamowitej kariery.
Następnie media rozpoczęły informować, że to Nagelsmann przejmie obowiązki trenera FCB, ale i tutaj dziennikarze nie mieli racji. Odnośnie poszukiwań trenera przez monachijczyków, swoje zdanie wyraził ostatnio legendarny Lothar Matthaeus, który nie ma wątpliwości, że „Bawarczycy” mają teraz nie lada orzech do zgryzienia. Ponadto Niemiec jest przekonany, że odmowa Alonso była „porażką”.
− Odmowa Xabiego Alonso była porażką, teraz poszukiwania trwają i będzie więcej nagłówków w gazetach. Im więcej nazwisk poszczególnych kandydatów i spotkań wyjdzie na jaw, tym będzie trudniej. Jeśli Bayern skontaktuje się teraz z trenerem, może on pomyśleć - czy jestem tylko numerem cztery czy pięć – powiedział Matthaeus.
− Mój wybór padłby na Rogera Schmidta lub Ralfa Rangnicka. Język niemiecki jest dla mnie fundamentalnie ważny. Rangnick jest rozwojowcem, który wraz ze swoim starym kompanem Christophem Freundem mógłby również zapewnić dobry impuls na Campusie – dodał.
− Ale chemia między wszystkimi zaangażowanymi musi być odpowiednia! Wierzę w Rangnicka. Ale jedno jest jasne - każdy trener, który teraz przychodzi, nie jest już pierwszym ani drugim wyborem – podsumował Lothar Matthaeus.
Póki co wiele wskazuje na to, że koniec końców Rangnick zostanie trenerem Bayernu, ale z drugiej strony wśród fanów FCB rośnie coraz większe niezadowolenie – jak już informowaliśmy powstała nawet petycja, w której kibice chcą pozostawienia Tuchela na stanowisku trenera.
Komentarze