Nie da się ukryć, że Bayern Monachium pod sterami Thomasa Tuchela zawodzi. Coraz więcej kibiców, a także ekspertów, zastanawia się, czy 50-letni szkoleniowiec jest odpowiednią osobą do prowadzenia "Die Roten". Takich wątpliwości nie ma Miroslav Klose.
Były zawodnik Bayernu Monachium w ostatnim wywiadzie wziął w obronę Tuchela, który - jego zdaniem - oceniany jest zbyt surowo.
- Krytyka pod jego adresem jest dla mnie zbyt surowa. Uważam, że jest
właściwym trenerem dla FC Bayern. Czasami potrzeba cierpliwości, zmiana
trenera nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Dla mnie to wszystko
dzieje się zbyt szybko - powiedział Klose.
Mistrz Świata z 2014 roku wydaje się szczególnie zadowolony z tego jak do drużyny wprowadzony został Aleksandar Pavlović.
- Zespół potrzebuje różnorodności, nowych bodźców, odmłodzenia. Ten
świeży powiew dobrze wpływa na drużynę i to Tuchel dostrzegł.
Krytyka oczywiście nie dotyka tylko trenera, ale również zawodników. W ostatnich miesiącach niejednokrotnie kwestionowano takich zawodników jak Leon Goretzka, czy Joshua Kimmich. Klose nie wyobraża sobie, żeby piłkarze tej klasy mieli opuścić stolicę Bawarii.
- W Bayernie szybko pojawia się krytyka, a obaj gracze sami stawiają sobie
wysoką poprzeczkę. Kimmich i Goretzka są oceniani na najwyższym poziomie i od razu poddawani w wątpliwość. Ale żadnego z nich nie sprzedałbym.
Klose nie ma również wątpliwości w przypadku Harry’ego Kane’a, któremu Niemiec z pewnością zazdrości jednej umiejętności…
- Najbardziej imponuje mi jego technika strzału. Gdybym miał z tego
nawet pięć procent, miałbym pewnie 30 bramek na Mistrzostwach Świata - dodał żartobliwie.
Miroslav Klose po tym jak pracował w Bayernie kilka lat w roli trenera, opuścił Monachium w lecie 2021 roku. Rok później objął stanowisko pierwszego szkoleniowca austriackiego SCR Altach. Jego przygoda w tym klubie nie trwała jednak długo i już w marcu 2023 został zwolniony po tym, jak jego drużyna wygrała ledwie 5 z 24 spotkań.
Komentarze