DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern odwraca losy meczu: wymęczone zwycięstwo z Mainz

fot.

Bayern Monachium w drugiej połowie odwrócił losy spotkania i wyszarpał cenne zwycięstwo z FSV Mainz umacniając się tym samym na pozycji lidera niemieckiej Bundesligi.

Mainz bez kompleksów

"Bawarczycy" przystąpili do dzisiejszego spotkania podbudowani łatwym zwycięstwem z FC Barceloną 3:0 oraz wygraną w "Klassikerze". Przeciwnik tym razem był dużo mniej utytułowany i - wydawałoby się - teoretycznie łatwiejszy...

Zgodnie z medialnymi zapowiedziami, swoją szansę od pierwszych minut otrzymał Jamal Musiala, który zajął miejsce w drugiej linii obok Corentina Tolisso. Podopieczni Juliana Nagelsmanna chcieli od początku narzucić swój styl gry i zgodnie z oczekiwaniami przejęli inicjatywę nękając w pierwszym kwadransie atakami drużynę dowodzoną przez Bo Svenssona.

REKLAMA

Groźnie pod bramką przyjezdnych zrobiło się już w 6. minucie gry, kiedy to Alphonso Davies chybił z ok. siedmiu metrów po dośrodkowaniu z prawej strony Thomasa Muellera. Kanadyjczyk był blisko zdobycia bramki również 4 minuty później, kiedy to jego strzał zmierzający do bramki zablokował w ostatniej chwili defensor gości.

W następnych minutach niespodziewanie to przyjezdni zaczęli groźnie atakować grając bez kompleksów z wyżej notowanym rywalem. W 19. minucie gry doszło do starcia w polu karnym pomiędzy Dayotem Upamecano, a Lee. Sędzia jednak po konsultacji z VAR-em nie zdecydował się podyktować "jedenastki". Zaraz po wznowieniu gry podopieczni Svenssona wzięli jednak sprawę w swoje ręce i niespodziewanie - za sprawą Onisiwo - wyszli na prowadzenie.

W 32. minucie w końcu "zagotowało" się pod bramką Robina Zentnera, ale bramkarz gości tym razem dobrze interweniował wybijając strzał Muellera na rzut rożny. Monachijczycy wprawdzie mieli optyczną przewagę, ale zdecydowanie nie kontrolowali meczu, a goście nierzadko sprawiali poważne kłopoty niezbyt pewnie grającym defensorom FCB.

Zaraz przed przerwą to "Die Roten" mogli zdobyć wyrównującą bramkę. Ładna kombinacyjna akcja gospodarzy sprawiła, że w dogodnej sytuacji znalazł się Kingsley Coman, ale i tym razem obrońcy gości w ostatniej chwili zablokowali groźny strzał Francuza. Na przerwę zawodnicy schodzili przy sensacyjnym wynik 0:1.

REKLAMA

Szybka odpowiedź francuskiego duetu

"Bawarczycy" wyszli na drugą połowę z wyraźną chęcią szybkiego wyrównania. Już w pierwszych minutach dobre okazje na zdobycia bramki mieli Robert Lewandowski oraz Coman, ale obaj strzelali głową prosto w golkipera gości. W 53. minucie akcja francuskiego duetu dała w końcu upragniona bramkę Bayernowi. Świetnie z głębi pola na skrzydło zagrał Tolisso, a Coman wykorzystał sytuację "sam na sam" z Zentnerem.

Strzelec wyrównującej bramki był z pewnością jednym z najbardziej aktywnych zawodników na boisku i w 60. minucie popisał się kolejną akcją, ale tym razem po przedryblowaniu kilku rywali uderzył nad bramką. Monachijczycy dopięli swego dopiero 14 minut później, kiedy to Jamal Musiala strzałem po ziemi zza pola karnego zaskoczył bramkarza Mainz.

Gol 18-latka nie zmienił oblicza spotkania i Mistrzowie Niemiec wciąż dążyli do kolejnej bramki, a goście upatrywali swojej szansy w nielicznych kontrach. Mainz w ostatnich minutach meczu starało się grać odważniej wyżej atakując zespół Nagelsmanna, ale Manu Neuer nie miał okazji do wykazania się swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami.

+6

Zwycięstwo Bayernu okazało się tym bardziej cenne, że kolejny raz punkty straciła Borussia Dortmund, która zremisowała zaledwie 1:1 w Bochum.

REKLAMA
Źródło: Własne
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...