DieRoten.pl
Reklama

Pożegnanie legend: Bayern podejmuje Freiburg

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Dobiega już końca sezon ligowy w Niemczech. Dla Bayernu Monachium będzie to jednocześnie ostatni mecz w tej kampanii ze względu na odpadnięcie z Ligi Mistrzów i Pucharu Niemiec.

Jutrzejszego popołudnia Bayern Monachium rozegra spotkanie 34. kolejki Bundesligi. Rywalami podopiecznych Carlo Ancelottiego będzie dobrze spisująca się w tym sezonie ekipa SC Freiburg, której nie wróżono przed początkiem sezonu zbyt dobrze.

Jako że jest to ostatnia kolejka w niemieckiej ekstraklasie, to wszystkie zespoły będą rozgrywać swoje spotkania o 15:30. Swój ostatni mecz „Bawarczycy” rozegrają przed własną publicznością na Allianz Arenie w Monachium.

Mistrzowie Niemiec zaraz po meczu będą mieli okazję świętować zdobycie mistrzostwa – kapitan Philipp Lahm po raz ostatni w swojej karierze odbierze i wzniesie w górę paterę mistrzowską (jego ósma w karierze).

Będzie to nie tylko pożegnalny mecz Philippa Lahma, ale i również Xabiego Alonso oraz Toma Starke. Cała trójka podjęła już nieodwołalną decyzję o zakończeniu swojej kariery piłkarskiej.

Liga Europy w zasięgu ręki

Zespół prowadzony przez Christiana Streicha niejednokrotnie udowadniał już w tym sezonie, że potrafi grać na równi  z każdym. Po awansie Freiburga do 1. Bundesligi nikt nie przypuszczał, że pod koniec zmagań ligowych beniaminek będzie zajmował szóstą lokatę, która gwarantuje kwalifikacje do Ligi Europy.

Ogółem w sezonie 2016/17 ekipa „Breisgau-Brasilianer”  wygrała 14 spotkań, sześć z nich zremisowała, podczas gdy pozostałe 13 pojedynków kończyło się porażką SCF – ich bilans bramkowy to 41 strzelonych bramek oraz 56 straconych, co jest jednak jednym z gorszych wyników w całej Bundeslidze.

Przed tygodniem klub Nilsa Petersena mierzył się na własnym podwórku z Ingolstadt. Choć gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Maximiliana Philippa, to zaledwie na dwie minuty przed zmianą stron na 1:1 wyrównał Dario Lezcano. Ostatecznie starcie na Schwarzwald-Stadion zakończyło się remisem 1:1.

 – Obecnie jest to dla nas bardzo zabawna sytuacja. Ingolstadt mógł dziś nawet wygrać z odrobiną szczęścia, jednakże nie udało im się i muszą pogodzić los spadkowicza. Dziś i jutro jakoś to przejdzie, ale w kolejnych dniach czeka nas piekło. Możemy jednak wyciągnąć kilka pozytywnych wniosków z tego meczu – powiedział po meczu Christian Streich.

Ostatni mecz w sezonie 2016/17

Bayern Monachium od kilku kolejek jest już pewnym mistrzem Niemiec, jednakże „Bawarczycy” w żadnym wypadku nie mają zamiaru odpuszczać w końcówce sezonu, czego potwierdzeniem może być ostatni mecz na szycie Bundesligi, czyli pojedynek RB Lipsk z Bayernem.

Jutrzejszego popołudnia podopieczni Carlo Ancelottiego staną przed możliwością wygrania swojego 25. spotkania w sezonie ligowym. Do tej pory mistrzowie Niemiec wygrali 24-krotnie, siedem razy remisowali oraz dwukrotnie schodzili z boiska jako pokonani (porażka z Borussią Dortmund oraz TSG Hoffenheim).

Przed tygodniem we wspomnianym wyżej meczu z beniaminkiem z Lipska zespół „Dumy Bawarii” pokazał wielkiego ducha, determinację i wolę walki do samego końca. Bayern do 86. minuty przegrywał 4:2, jednakże w ostatnich minutach w iście mistrzowskim stylu „Bawarczycy” odrobili straty oraz rzutem na taśmę zdobyli bramkę dającą  trzy punkty.

– To był niesamowity mecz. Jak można było się spodziewać było to otwarte spotkanie. Każdy z zespołów osiągnął swoje cele w tym sezonie Bundesligi. Lipsk był bardzo silny na samym początku, my z kolei byliśmy lepsi do samego końca. Byliśmy świadkami bardzo agresywnego futbolu. Mogliśmy lepiej grać w obronie – powiedział po meczu Ancelotti.

Pożegnanie legend

Niestety jutrzejszy pojedynek będzie pożegnaniem z trójką zawodników – swoją karierę kończą bowiem Philipp Lahm, Xabi Alonso oraz Tom Starke. Szczególnie wielkim ciosem dla kibiców „Die Roten” będzie pożegnanie się z kapitanem, którego bez dwóch zdań możemy nazywać legendą klubu.

Podobnie ma się sprawa z Xabim Alonso, który w swojej karierze grał dla kilku klubów i znacząco zasłużył się dla piłki na całym świecie. Profesor od rozgrywania piłki w swojej karierze wygrał wszystko co było możliwe do zdobycia w piłce klubowej jak i reprezentacyjnej – podobnie zresztą jak Lahm, który w swojej gablocie z trofeami nie ma tylko mistrzostwa Europy.

Tom Starke choć nigdy nie odgrywał pierwszoplanowej roli w Bayernie, to nawet jako trzeci bramkarz FCB, swoje obowiązki wypełniał sumiennie i wzorowo. Niemiec razem z Bayernem odnosił wiele sukcesów na podwórku krajowym jak i również na arenie międzynarodowej – Starke nie kończy jednak swojej przygody z FCB, gdyż zajmie się trenowaniem młodych bramkarzy w klubie.

Kończącemu karierę Philippowi hołd składa wiele ludzi powiązanych ze światem futbolu. Co więcej kapitan „Gwiazdy Południa” w dowód uznania za swoje zasługi zostanie wkrótce wprowadzony do „Galerii Sław” Bayernu, gdzie znajdzie się wśród takich legend jak chociażby Gerd Mueller czy Oliver Kahn.

– On zasługuje na to wyróżnienie, która stawia go w gronie największych zawodników w historii Bayernu. Klub chciałby podziękować Philippowi za jego niesamowite występy jakimi raczył nas w Bayernie Monachium – powiedział Rummenigge.

Nie lekceważyć rywali z Freiburga

Do tej pory obie ekipy mierzyły się ze sobą 34 razy. Bilans przemawia na korzyść zespołu prowadzonego przez Carlo Ancelottiego, jednakże w żadnym wypadku nie można lekceważyć ekipy „Breisgau-Brasilianer”, która w obecnym sezonie sprawiła wiele problemów niejednej ekipie w Niemczech.

W ogólnym rozrachunku pomiędzy tymi dwoma drużynami 24-krotnie zwycięstwo odnosili „Bawarczycy”. Bayern przegrał z SCF tylko cztery razy, podczas gdy pozostałe spotkania kończyły się podziałem punktów. Na korzyść FCB przemawia również bilans bramkowy, albowiem mowa jest o 76 strzelonych oraz 27 straconych bramkach.

Ostatnią porażkę FCB z Freiburgiem zanotowało 16 maja 2015 roku, kiedy sezon ligowy był już „zakończony”. Bayern w mocno rezerwowym składzie zdobył bramkę na 1-0, jednakże to podopieczni Christiana Streicha okazali się lepsi od gości z Monachium.  Bramkę na wagę trzech oczek zdobył na minutę przed końcem były zawodnik FCB – Nils Petersen.

Ostatnie sześć spotkań:

20 styczeń 2017

Freiburg 1:2 Bayern Monachium

16 maj 2015

Freiburg 2:1 Bayern Monachium

16 grudzień 2014

Bayern Monachium 2:0 Freiburg

15 luty 2014

Bayern Monachium 4:0 Freiburg

27 sierpień 2013

Freiburg 1:1 Bayern Monachium

27 kwiecień 2013

Bayern Monachium 1:0 Freiburg

Warto również nadmienić, iż w pojedynkach z Freiburgiem piłkarze „Dumy Bawarii” mają na swoim koncie kilka bardzo wysokich  i spektakularnych zwycięstw, jednakże w sierpniu 1994 roku Sport-Club Freiburg rozłożył mistrzów Niemiec i w świetnym stylu rozbił ich 5-1.

Po raz ostatni obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą w styczniu tego roku, kiedy to w ramach 17. kolejki Bundesligi Bayern pokonał swoich rywali z Badenii-Wirtembergii 2:1, choć klub Roberta Lewandowskiego bardzo się męczył. Zwycięstwo w tym spotkaniu „Bawarczykom” zapewnił właśnie Polak, który zdobył tego dnia dwie bramki.

Podopieczni Carlo Ancelottiego stracili bramkę już 4. minucie, kiedy to beniaminek przeprowadził akcję na wzór Barcelony. Przed przerwą zdołał jeszcze wyrównać Robert Lewandowski, jednakże na rozstrzygnięcie wyniku musieliśmy czekać do ostatnich sekund spotkania, kiedy to „Lewy” wykazał się swoim geniuszem i zapewnił kolegom niezwykle cenne trzy punkty – Bayern po raz kolejny udowodnił, że należy grać do samego końca.

Okiem eksperta, czyli Julia Kramek dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Julii Kramek, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Borussii Dortmund, czyli Borussia.com.pl. Prywatnie Julia jest oddaną miłośniczką i fanką BVB.

– Na niemieckim podwórku – i w wielu przypadkach pojedynków międzynarodowych – Bayern jest faworytem praktycznie każdego meczu, w jakim gra. Nie inaczej sytuacja ma się w starciu z Freiburgiem. Dla obu drużyn będzie to ostatnie spotkanie przed końcem sezonu. Zdecydowanie większą motywację w nadchodzącym spotkaniu będą mieli goście, którzy wciąż są w walce o Ligę Europy.

Bayern, który jutro zostanie oficjalnie uhonorowany tytułem mistrza Niemiec, może już odetchnąć – ale chyba nikt nie spodziewa się, że Bawarczycy odpuszczą, choć niewykluczone, że trochę poeksperymentują. Trzy punkty pozwolą gospodarzom zapewnić sobie czwarty najlepszy sezon w Bundeslidze. Cel Freiburga jest prosty: zwycięstwo da im miejsce premiujące bezpośrednim awansem do Ligi Europy.

Statystyki nie są jednak zbyt łaskawe dla podopiecznych Christiana Streicha. Ten zespół jeszcze nigdy nie wygrał w Monachium (dwa remisy, 14 porażek). Piłka nożna pisała już wiele zaskakujących scenariuszy, ale ciężko spodziewać się innego zakończenia sobotniego popołudnia w stolicy Bawarii niż pewne zwycięstwo Bayernu.

Jednym z najbardziej emocjonujących elementów ostatniej kolejki ligi niemieckiej jest walka o tytuł króla strzelców pomiędzy Robertem Lewandowskim a napastnikiem Borussii Dortmund, Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem. Polak wyprzedza rywala o jedno trafienie, ale ostateczne – choć nie bezpośrednie – starcie rozpocznie się już jutro o 15:30 i z pewnością będzie niezwykle emocjonujące.

Lahm, Alonso i Starke od początku

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium jak zwykle owiana jest tajemnicą, jednakże jednego czego możemy być pewni, to ustawienie 4-2-3-1, które trener Carlo Ancelotti stosuje już od bardzo długiego okresu czasu.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Carlo Ancelotti nie zdradził większych planów co do jutrzejszej jedenastki, jednakże z całą pewnością możemy być pewni, że od początku na boisko wybiegnie Tom Starke, Philipp Lahm oraz Xabi Alonso, dla których będzie to pożegnanie ze swoją pasją.

− Myślę, że na pięć minut przed końcem spotkania zdejmę Philippa i Xabiego z boiska, aby fani mogli się z nimi godnie pożegnać i celebrować ich wielką karierę – powiedział dziś włoski szkoleniowiec.

Włoch nadal musi sobie radzić bez usług kontuzjowanych Manuela Neuera, Svena Ulreicha oraz Javiego Martineza. Mało prawdopodobny wydaje się być również występ Matsa Hummelsa, dlatego w środku najpewniej ujrzymy duet Jerome Boateng oraz David Alaba.

− Ostatni trening z Philippem Lahmem oraz Xabim Alonso był bardzo emocjonujący. Jestem bardzo dumny, że miałem możliwość trenowania tych zawodników – dodał Ancelotti.

Dr. Drees rozjemcą pojedynku w Monachium

Arbitrem jutrzejszego starcia będzie Dr. Jochen Drees, który w swojej wieloletniej karierze sędziował wiele spotkań z udziałem Bayernu zarówno w Bundeslidze, jak i Pucharze Niemiec.

W obecnie trwającym sezonie 46-letni lekarz z Muenster-Sarmsheim miał okazję prowadzić trzy spotkania z udziałem Bayernu Monachium (zwycięstwo nad Gladbach, Kolonią  i Wolfsburgiem). W poprzednim sezonie Dr. Drees dwukrotnie sędziował w pojedynkach „Die Roten” (2:0 z Herthą Berlin oraz 2:0 z TSG Hoffenheim).

Pomagać mu będą Gerach (Landau) oraz Gittelmann (Gauersheim). Czwartym oficjalnym arbitrem wybranym na to ostatnie spotkanie w sezonie 2016/17 będzie Christ (Muenchweiler).

Robert w pogoni za „30+”

Przed tygodniem w starciu z RB Lipsk Robert Lewandowski dokonał historycznego wyczynu, którego nie dokonał żaden zawodnik Bundesligi od 40 lat! Mowa jest oczywiście o zdobyciu w dwóch kolejnych sezonach co najmniej 30 bramek.

Obecnie nasz rodak ma na swoim koncie 30 bramek, podczas gdy jego największy rywal w wyścigu o armatkę króla strzelców – Aubameyang – może pochwalić się dorobkiem 29 trafień. Bez względu na wszystko „Lewy” nie myśli wcale o zgarnięciu tytułu najlepszego strzelca Bundesligi po raz drugi z rzędu.

− Nie myślę póki co o armatce króla strzelców. Jeśli strzelę jeszcze jedną bramkę, to pobiję swój rekord życiowy. To właśnie chcę osiągnąć. Byłoby świetnie na koniec sezonu, jeśli miałbym przynajmniej jedną bramką więcej – powiedział niedawno Lewandowski.

Najlepszego strzelca od pobicia życiowego rekordu strzelonych bramek w jednym sezonie dzieli już tylko jedno trafienie. Jutrzejszy pojedynek z SC Freiburg jest idealną okazją na dokonanie tej sztuki, gdyż jest to zarazem jeden z najbardziej ulubionych klubów Roberta – najdroższy zawodnik Bundesligi zaaplikował do tej pory 12 bramek „Breisgau-Brasilianer”.

 

Garść ciekawostek:

− Bayern wygrał 11 ostatnich spotkań na własnym podwórku w starciu z Freiburgiem (wszystkie rozgrywki).
− Thiago może pochwalić się największą ilością celnych podań w Bundeslidze (2,311).
− Freiburg stoi przed wielką szansą gry w eliminacjach do Ligi Europy (szóste miejsce gwarantuje kwalifikacje do LE).
− Mistrzowie Niemiec są niepokonani na Allianz Arenie w pojedynkach ligowych od 21 spotkań.
− Robert Lewandowski oddał w tym sezonie ligowym już 63 strzały na bramkę, co jest zarazem najwyższym wynikiem w lidze.
− Christian Streich musi sobie radzić tylko bez jednego zawodnika i jest nim Onur Bulut.
− Pod znakiem zapytania stoi występ Matsa Hummelsa.
− Bayern zachowywał czyste konto w 4 ostatnich pojedynkach z Freiburgiem na własnym podwórku (wszystkie rozgrywki).
− Freiburg nie radzi sobie zbyt dobrze na wyjazdach, gdyż mowa o 4 zwycięstwach, 4 remisach i 8 porażkach.
− Carlo Ancelotti musi sobie radzić bez takich zawodników jak Manuel Neuer, Sven Ulreich oraz Javi Martinez.
− W ostatniej kolejce Freiburg zagrał składem o średniej wieku 24,9, podczas gdy średnia wieku FCB w starciu z Lipskiem wynosiła 29,8!
− Podopieczni Carlo Ancelottiego mogą pochwalić się najlepszym bilansem w lidze na własnym podwórku (12 zwycięstw i 4 remisy).
− Najlepszy strzelec Bayernu, czyli Robert Lewandowski zdobył już w tym sezonie 30 bramek.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,16.
− W kadrze  beniaminka znajduje się Nils Petersen, który w latach 2011-2012 grał dla ekipy mistrza Niemiec.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 7 z 8 ostatnich spotkań z Freiburgiem we wszystkich rozgrywkach.
− Najlepszy strzelec Freiburga w tym sezonie, czyli Florian Niederlechner ma na swoim koncie 11 bramek.
− Robert Lewandowski w pojedynkach z Freiburgiem zdobył już 12 bramek (w barwach Bayernu i BVB).
− Drużyna FCB może pochwalić się najlepszą ofensywą w lidze (85 zdobytych bramek) oraz najlepszą defensywą (21 straconych).
− Łączna wartość kadry SC Freiburg jest wyceniana na 58, 68 mln euro.

Stach Gabriel


Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...