DieRoten.pl
Reklama

Zabójcza końcówka w Ingolstadt! Bayern wygrywa 2:0

fot. Ł. Skwiot
Reklama

W meczu 20. kolejki Bundesligi Bayern Monachium po zabójczej końcówce ograł ekipę Ingolstadt na jej własnym podwórku 2:0 i umocnił się na pozycji lidera niemieckiej Bundesligi.

Niestety, ale dzisiejszy przebieg pojedynku na Audi Sportpark w niczym nie ustępował temu sprzed kilku dni, w którym „Bawarczycy” mierzyli się z Wolfsburgiem w Pucharze Niemiec.

O pierwszej części spotkania w wykonaniu obu zespołów nie można powiedzieć nic dobrego. Bayern całkowicie zdominował swoich rywali, którzy jednak przez większość czasu nie wychodzili ze swojej połowy. W drugiej części spotkania było już nieco lepiej, lecz podopieczni Carlo Ancelottiego nie byli w stanie odnaleźć drogi do bramki FCI.

Na pierwszą bramkę 15 000 widzów zgromadzonych na stadionie „Die Schanzer” musiało czekać aż do ostatnich minut spotkania! Niemoc „Bawarczyków” została przełamana dzięki podaniu Thomasa Muellera i bramce Arturo Vidala. Zaledwie chwilę później bramkę na 2:0 dołożył Arjen Robben.

Pozostaje mieć nadzieję, że w środę Bayern zagra tak, jak powinien, i wykona kolejny krok w drodze do finału Ligi Mistrzów.

Ancelotti zaskakuje ustawieniem

W porównaniu do poprzedniego pojedynku mistrzów Niemiec z Wolfsburgiem w 1/8 finału Pucharu Niemiec Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian w wyjściowej jedenastce.

Do składu powrócili Thomas Mueller oraz Joshua Kimmich. Włoski trener „Gwiazdy Południa” jak zwykle zdecydował się ustawić swój zespół w systemie 4–2–3–1. Mimo wszystko ustawienie zawodników było dziś sporym zaskoczeniem. Na ławce znaleźli się następujący zawodnicy: Ulreich, Robben, Costa, Rafinha, Bernat, Coman oraz Sanches.

Bayern Monachium rozpoczął starcie na Audi Sportpark w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Javi Martinez oraz Philipp Lahm  bronili dostępu do bramki, podczas gdy Xabi Alonso oraz Arturo Vidal stanowili o sile Bayernu w środku pola.

Natomiast zaskoczenie o którym była mowa wcześniej nastąpiło w ofensywie − na lewym skrzydle zagrał niespodziewanie Thiago Alcantara, zaś po prawej stronie wystąpił Thomas Mueller. Na szpicy wystąpił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami trener wystawił Joshuę Kimmicha.

Spokojna pierwsza połowa

Zaraz po pierwszym gwizdku arbitra, Felixa Zwayera, Bayern w swoim stylu postanowił zdominować swoich rywali. Mistrzowie Niemiec od samego początku narzucili gospodarzom swoje tempo, jednakże powolne budowane akcji nie przyniosło żadnego rezultatu w pierwszych kilkunastu minutach.

Pierwszą bardzo dogodną sytuację podopieczni Carlo Ancelottiego mieli dopiero po dwudziestu minutach gry, kiedy to Robert Lewandowski otrzymał świetne dalekie podanie za plecy obrońców, jednakże próba przelobowania bramkarza Ingolstadt zakończyła się niepowodzeniem, gdyż piłkę z linii wybił defensor FCI.

Warto nadmienić, że sędzia mógł podyktować rzut karny, gdyż polski snajper „Dumy Bawarii” został brutalnie potraktowany przez Hansena. W kolejnych minutach obraz gry nie zmienił się tak bardzo. Dość statyczna gra Bayernu nadal nie przynosiła rezultatów, podczas gdy piłkarze „Die Schanzer” nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką Neuera.

Lewandowski i spółka jeszcze kilka razy w ostatnich minutach pierwszej połowy próbowali zaskoczyć swoich rywali, jednakże gospodarze z Górnej Bawarii radzili sobie w defensywie bardzo dobrze. Strzałów z dystansu próbowali jeszcze Thiago oraz Xabi Alonso, lecz Hansen bez problemu bronił uderzenia FCB.

Na kilka minut przed końcem spotkania w bardzo dogodnej sytuacji znalazł się Philipp Lahm, który mógł uderzyć na piłkę i pokusić się o objęcie prowadzenia, lecz brak zdecydowania i wykończenia przez zawodników FCB sprawiło, że pierwsza część połowa zakończyła się sensacyjnym bezbramkowym remisem.

Bez zmian w drugiej połowie

Zarówno Maik Walpurgis, jak i Carlo Ancelotti nie zdecydowali się przeprowadzać zmian w przerwie spotkania i na drugą połowę pojedynku na Audi Sportpark obie ekipy wybiegły w tym samym ustawieniu.

Już w drugiej minucie Bayern mógł objąć prowadzenie − Robert Lewandowski wzorowo opanował piłkę i dograł dobrą piłkę do Thomasa Muellera, który postanowił uderzyć na bramkę Hansena. Kiedy wydawało się, że piłka wpadnie do bramki, to po raz drugi już w tym spotkaniu futbolówkę z linii wybugł defensor FCI.

„Bawarczycy” nie zamierzali zwalniać tempa − wręcz przeciwnie! Kilkadziesiąt sekund później dobrą wymiennością podań popisał się Thomas Mueller z Robertem Lewandowski. Niestety Polak zbyt długo zwlekał z uderzeniem i został zablokowany przez świetnie radzącą sobie z ofensywą „Dumy Bawarii” obroną zawodników „Die Schanzer”.

Z minuty na minutę gra FCB wyglądała coraz lepiej, ale mimo to mistrzowie Niemiec nadal nie potrafili znaleźć recepty na Ingolstadt. W 54. minucie niepozornie grająca w ofensywie ekipa FCI znalazła się w dogodnej sytuacji po rzucie rożnym. Szczęśliwie dla „Die Roten” Suttner uderzył zbyt mocno i piłka minęła się ze światłem bramki.

Zawsze gra się do końca!

Widząc, że na boisku nic się nie dzieje, Carlo Ancelotti postanowił dokonać pierwszej zmiany − murawę opuścił Xabi Alonso, zaś w jego miejsce zameldował się Douglas Costa. Cztery minuty później byliśmy świadkami kolejnej kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym. Robert Lewandowski został odepchnięty przez Lecki'ego, lecz i tym razem pan Zwayer nie dopatrzył się przewinienia.

Na kilkanaście minut przed końcem meczu w Ingolstadt na boisku pojawił się Arjen Robben. Jak się później okazało, Ancelotti trafił ze zmianami. W 83. minucie spotkania kibice Bayernu wstrzymali oddech, po tym jak na bramkę gospodarzy „splunął” Robert Lewandowski. Niestety uderzona z dystansu piłka trafiła tylko w spojenie.

Kiedy wydawało się, że starcie zakończy się bezbramkowym remisem, do akcji wkroczyli skrzydłowi Bayernu Monachium. Już w doliczonym czasie gry zgromadzeni na Audi Sportpark kibice „Dumy Bawarii” wpadli w euforię − Thomas Mueller dograł idealną piłkę do Arturo Vidala, który bez najmniejszych problemów pokonał golkipera rywali.

Mistrzowie Niemiec nie odpuszczali i ruszyli za ciosem. Chwilę po objęciu prowadzenia Costa podał do Robbena, który w indywidualnej akcji minął obrońców na małej przestrzeni i uderzył tuż obok bezradnego Hansena. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern w zabójczej końcówce ograł dziś Ingolstadt 2:0!

Uff… Chciałoby się powiedzieć po dzisiejszym spotkaniu. Niestety, podsumowując dzisiejszy przebieg spotkania, nie można powiedzieć raczej zbyt wiele dobrego, zwłaszcza że na horyzoncie pojedynek z Arsenalem w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Miejmy nadzieję, że już w środę bawarski walec w końcu odpali!

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...