DieRoten.pl
Reklama

Sanches: Ribery i Rafinha bardzo mi pomogli

fot.
Reklama

Przed trzema dniami w pojedynku ostatniej kolejki niemieckiej Bundesligi po raz pierwszy od dłuższego czasu mogliśmy oglądać w akcji Renato Sanchesa przez więcej niż 15 minut.

Pomocnik bawarskiego klubu zameldował się na murawie boiska w 37. minucie, po tym jak boisko przedwcześnie był zmuszony opuścić Leon Goretzka. Przez pierwsze minuty młody Portugalczyk miał drobne problemy, ale po kilku minutach rozkręcił się na dobre.

Efektem dobrej gry Renato Sanchesa była bramka na 3:1 po zmianie stron. 21-latek został obsłużony podaniem przez Comana, po czym w świetnym indywidualnym rajdzie minął kilku rywali i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza frankfurtczyków.

Świętując swojego gola wychowanek Benfiki pobiegł do rozgrzewających się po drugiej stronie boiska odchodzących po tym sezonie duetu Robbery oraz Rafinhii. W rozmowie dla niemieckiego magazynu „Kicker” pomocnik FCB wyjaśnił dlaczego pobiegł właśnie do tej trójki zawodników.

− Rafinha i Ribery bardzo mi pomogli w ciężkich momentach mojej kariery. To był ich ostatni mecz. Myślałem tylko o nich – skomentował Renato Sanches.

Jakiś czas później Franck Ribery oraz Arjen Robben zameldowali się na murawie, ale z powodu przedwczesnej zmiany Goretzki, brazylijski defensor nie miał okazji zagrać po raz ostatni na Allianz Arenie. Mimo wszystko radość po końcowym gwizdku całej trójki była nie do opisania.

To boli (brak szansy dla Rafinhii w meczu z SGE – przyp. red.). Chciałbym, aby mógł pożegnać się będąc na boisku. Moim zdaniem to smutne – podsumował Arjen Robben.

Źródło: Kicker.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...