DieRoten.pl
Reklama

Relacja z fety na Marienplatz

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Imprezowa noc w Berlinie była długa, ale na tym się nie skończyło. Potrójni zwycięzcy zostali przywitani przez tysiące kibiców w Monachium w ulewne, niedzielne popołudnie. Pomimo niesprzyjających warunków pogodowych na Marienplatz zawitało ponad 10 tys. kibiców ubranych w gumowce, peleryny przeciwdeszczowe i parasole. Każdy z sympatyków FC Bayernu chciał na własne oczy ujrzeć historyczną drużynę oraz słynne trofea. "Marzenia się spełniają! Dzięki, że możemy być tego częścią!" - głosił transparent przygotowany przez grupkę fanów z Frankfurtu.

Dokładnie o godzinie 14:30, trener Jupp Heynckes i jego podpieczni wyruszyli otwartą ciężarówką na zwycięską paradę na Marienplatz. Jadący przed nimi kabriolet wiózł puchar Champions League, puchar DFB oraz mistrzowską paterę. Te jakże cenne przedmioty zostały odpowiednio zabezpieczone przed zmoczeniem poprzez umieszczenie ich w przezroczystej gablocie.

Pierwszym zawodnikiem, który pojawił się na balkonie ratusza był Holger Badstuber, leczący długoterminowy uraz. W związku z ostatnią operacją kolana, środkowy obrońca nie był w stanie odbyć podróży do Berlina, ale był całkowicie zdeterminowany by dołączyć do drużyny. "Chłopaki to nie tylko absolutni gracze światowej klasy, to także wspaniali ludzie" - powiedział. Reszta jego kolegów z zespołu pojawiła się na balkonie o 16:20. Stadionowy spiker Stephan Lehmann ogłosił wówczas z dumą: "Nadchodzi najlepszy klubowy zespół na świecie!"

Osobą, która wniosła na balkon trofeum Pucharu Niemiec był Bastian Schweinsteiger, kapitan Philipp Lahm dzierżył w rękach mistrzowską paterę. Najważniejsze, klubowe trofeum Europy triumfalnie ku bawarskiemu niebu podniósł ojciec całego sukcesu - Jupp Heynckes. "W 1990 stałem na tym balkonie i zbyt pochopnie obiecałem Puchar Europy. Dzisiaj chciałbym tą obietnicę zrealizować. Oto Puchar Klubowych Mistrzów Europy, Champions League" - powiedział trener. "W ubiegłym roku trzy razy skończyliśmy na drugim miejscu, teraz jesteśmy trzykrotnymi zwycięzcami. To niewiarogodne" - komentował Arjen Robben.

Te słowa wywołały radość i potok uniesień wśród zawodników, sztabu szkoleniowego i kibiców. "Super Bayern, super Bayern, hey, hey!" - niosło się po malowniczym rynku, wcześniej Arjen Robben zaintonował pieśń parafrazując: "Triple-Sieger, Triple-Sieger, hey, hey!" Ostatnie słowo należało jednak do Heynckesa: "Mamy nie tylko światowej klasy zespół, mamy również światowej klasy kibiców. Nigdy nie osiągnelibyśmy tego bez naszych fanów." Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Don Jupp stał się legendarnym trenerem i ikoną sukcesu FCB! „Jupp, Jupp, Jupp“ - niosły się głośne slogany do późnych godzin nocnych.

Trener reprezentacji Niemiec -  Joachim Löw pochwalił hisotryczne osiągnięcie prosto z Waszyngtonu: "To jest coś co pozostanie na wieki. To bohaterowie na całą wieczność" - powiedział w niedzielę. "Od teraz będziemy rozmawiać o tym potrójnym zwycięstwie przez sto lat" - powiedział Daniel van Buyten. Również Karl-Heinz Rummenigge oraz Uli Hoeneß ramię w ramię uczestniczyli w tym wzruszającym momencie, pozując do licznych zdjęć.

 

WE ARE THE CHAMPIONS OF THE WORLD!

 

Źródło:
donPezo

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...