Bayern Monachium po emocjonującym spotkaniu zremisował z Realem Madryt 2-2 w pierwszym spotkaniu w ramach półfinału Ligi Mistrzów.
Bawarczycy po spotkaniu nie ukrywali niedosytu, bowiem zaprezentowali się wczoraj z bardzo dobrej strony i byli bliscy wygranej.
Max Eberl
- Jeśli zagramy w Madrycie tak, jak dziś, i unikniemy jednego lub dwóch błędów obronnych, to dlaczego nie mielibyśmy być w stanie tam wygrać? Real stworzył wiele z bardzo niewielu szans. Nie możemy sobie pozwolić na żadne błędy. Dominowaliśmy, ale popełniliśmy błędy.
Thomas Tuchel
- Bardzo dobrze rozpoczęliśmy pierwsze 10, 15 minut i powinniśmy objąć prowadzenie. Ale potem odbiegliśmy od naszego planu, graliśmy wolniej i staliśmy się bardziej niepewni. Stracony gol nie ułatwił nam sytuacji. W pierwszej połowie niewiele się działo. W drugiej natomiast graliśmy lepiej i bardziej agresywnie, ale potem Real zrobił to, co robią wszystkim swoim przeciwnikom. Strzelili dwa gole z dwóch szans. To dziwne uczucie, ale sytuacja jest teraz bardzo klarowna. Musimy wygrać, żeby dotrzeć do Wembley. To nadal sytuacja 50-50.
Manuel Neuer
- Mieliśmy ogromne wsparcie i czuliśmy euforię. Przypomniało mi to finał z Chelsea. Już przybywając na mecz odczuliśmy wielkie przyjęcie. Dziękujemy naszym kibicom za wspaniałe wsparcie! Teraz wszystko pozostaje sprawą otwartą. Spoglądamy w przyszły tydzień. Dobrze jest mieć wszystko w naszych rękach. Chcemy dotrzeć do finału na Wembley.
Harry Kane
- Początkowe uczucie to rozczarowanie. Mieliśmy moment przewagi i kiedy prowadziliśmy 2-1, mieliśmy dwie lub trzy dobre okazje. Ten trzeci gol byłby naprawdę ważny. To były półfinały Ligi Mistrzów. Wiedzieliśmy, że będzie trudno. Teraz zwycięzca na Bernabeu zgarnia całą pulę. To są mecze, w których chcesz brać udział. Możemy wyciągnąć wiele pozytywów z dzisiejszego wieczoru. Stworzyliśmy Realowi wiele problemów, szczególnie w drugiej połowie, ale nie byliśmy wystarczająco skuteczni. Jesteśmy gotowi na niesamowity mecz w przyszłym tygodniu. Nie mogę się doczekać.
Joshua Kimmich
- Uważam, że byliśmy lepszą drużyną i mieliśmy lepsze szanse. Oczywiście irytujące jest strzelenie nam wyrównującego gola z rzutu karnego. Widzieliśmy dzisiaj, że potrafimy więcej niż tylko dotrzymywać im kroku. Mieliśmy momenty w grze, w których mieliśmy kontrolę i tworzyliśmy sytuacje. Będziemy też w stanie to zrobić w przyszłym tygodniu. Wszystko jest otwarte. Zwycięzca zabiera całą pulę.
Konrad Laimer
- To był mecz pełen wzlotów i upadków. Dobrze zaczęliśmy, ale potem nasza gra się pogorszyła. W drugiej połowie wróciliśmy do gry. Wiedzieliśmy, że Real potrafi spowolnić grę, a potem szybko przyspieszyć i być groźnym. Ogólnie uważam, że to był przyzwoity występ. Mieliśmy wiele okazji, ale nie byliśmy wystarczająco precyzyjni. To dopiero półmetek i wszystko się wyjaśni w przyszłym tygodniu. Wiemy, na co nas stać, ale musimy zagrać jeszcze lepiej w Madrycie przez pełne 90 minut.
Komentarze