DieRoten.pl
Reklama

Kto za Alonso?

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Xabi Alonso jak i Philipp Lahm rozegrali wczoraj swoje ostatnie spotkanie w barwach Bayernu. Obaj bowiem postanowili przejść na piłkarską emeryturę. Jak zastąpić tak wspaniałych graczy?

O ile o Lahmie napisano już wystarczająco, warto chwilę pozostać przy Hiszpanie, który dołączył na Allianz Arena w 2014 roku, kiedy to Dumę Bawarii prowadził Pep Guardiola. Plan zakładał, że były zawodnik Realu Madryt miał stonować formację pomocy, gdzie atakować mieli Robben, Ribery i Douglas Costa. Świetnia technika, doskonałe podania i mocne uderzenie to z pewnością atuty, jakie posiadał Alonso, który odegrał kluczową rolę w ostatnich sukcesach FCB na boiskach Bundesligi.

W takim razie pozostaje pytanie, kto przejmie obowiązki Xabiego Alonso?


Arturo Vidal

Chilijczyk w tym sezonie może pochwalić się 8 bramkami i 4 asystami, we wszystkich rozgrywkach. Być może to właśnie on jest godnym następcą, by przejąć obowiązki Alonso. Często grał obok Hiszpana, jako defensywny pomocnik, gdy Carlo Ancelotti preferował ustawienie 4-2-3-1.  Główną zaletą byłego gracza Juventusu jest jego wszechstronność, co zapewne czyni go najbardziej kompletnym pomocnikiem w składzie Bayernu Monachium. To z pewnością duży plus, który przemawia za tym, by to Vidal przejął rolę Alonso. Potrafi grać w defensywie, jak i dyktować grę w środku pola i przeprowadzać akcje ofensywne, czego przykładem był mecz z Arsenalem, w ramach Ligi Mistrzów, gdzie Bawarczycy pokonali Kanonierów 5-1. Arturo jest z pewnością gotowy na to, by poprowadzić Bayern do kolejnych sukcesów.


Thiago

Hiszpan za Hiszpana? Czemu nie.. Prócz bramek dla FCB, Thiago może pochwalić się celnością podań na poziomie 90%. Podobnie jak Vidal, może być rozstawiony w dowolnym miejscu na środku pola. To, co przemawia za byłym piłkarzem Barcelony, to z pewnością nienaganna technika i kreatywność w grze. Thiago gra mniej fizycznie niż Chilijczyk, ale to nie przeszkadza mu w tym, by napędzać grę Bayernu. Początki w Monachium były trudne, z powodu kontuzji, jakie nękały Alcantarę, co nie pozwoliło mu w pełni pokazać potencjału. Dzisiaj Bayern bez Thiago to inna perspektywa. Hiszpan to kluczowy gracz, dzięki któremu Bayern jest w stanie grać o najwyższe cele.


Joshua Kimmich

Przez wielu ekspertów uważany bardziej za następcę Lahma niż Alonso, zarówno w klubie jak i reprezentacji Niemiec. O ile Thiago i Vidal to pierwsze skrzypce Gwiazdy Południa, co w tym wypadku z nową generacją? Kimmich na pewno ma potencjał, co pokazał grając u boku Alonso w pomocy. Młody Niemiec był pierwszym zmiennikiem Carlo Ancelottiego w sezonie 2016/2017 obok Renato Sanchesa, wchodząc z ławki 11 razy na 26 występów. Nie ma wątpliwości, że Kimmich to przyszłość klubu jak i reprezentacji. W ostatnich meczach pokazał się z dobrej strony, strzelając między innymi bramkę we wczorajszym spotkaniu z SC Freiburg. Forma z początku sezonu pokazywała, że być może wejdzie do pierwszej jedenastki Carlo Ancelottiego. Lahm i Alonso przeszli na zasłużoną emeryturę. Przed Kimmichem nie lada wyzwanie, tylko od niego zależy czy będzie przyszłością Bayernu. Jego wszechstronność przydałaby się Bawarczykom.


Renato Sanches

Obok Douglasa Costy, chyba największe rozczarowanie Bayernu. Zdaniem Karla-Heinza Rummenigge, Portugalczyk posiada wszystko, by godnie zastąpić Xabiego Alonso. Sanches został kupiony za 35 mln euro z Benfiki. Póki, co 19-latek nie pokazał nic, ale też nie dostał szansy w sezonie 2016/2017 by cokolwiek udowodnić. Sporadyczne występy, najczęściej z ławki rezerwowych, nie pozwoliły dokładnie zweryfikować umiejętności tego młodego piłkarza. Zaraz po ogłoszeniu przez Alonso, zakończenia kariery CEO Bayernu Monachium powiedział –

„Mamy nadzieję, że Renato Sanches pójdzie w ślady Xabiego Alonso, – dlatego podpisaliśmy z nim kontrakt. Ma wszystkie niezbędne cechy, ale musimy być cierpliwi razem z nim”.

Sanches rozegrał 615 minut z 17 występach. Posiada talent i umiejętności, jest szybki i zwinny, ale zdecydowanie brak mu zmysłu taktycznego i rozegrania. Podobnie jak Kimmich to dopiero przyszłość Die Roten.


Sebastian Rudy

Kapitan Hoffenheim to kolejny pomocnik, jaki latem 2017 roku dołączy do drużyny Carlo Ancelottiego. To klasyczny przykład defensywnego pomocnika, który w obecnym sezonie odegrał kluczową rolę, w sukcesie TSG. Przed nim duże wyzwanie, by pokazać, na co go stać w meczach Ligi Mistrzów. W przeciwieństwie do Sanchesa, Rudy zaliczył dwa miesiące temu 200 występ w Bundeslidze.

„To absolutne marzenie, że jadę do Monachium. Bayern jest jednym z największych klubów na świecie, a ja chciałbym wygrywać tam trofea”.

Z początku pewnie nie będzie pierwszą opcją włoskiego szkoleniowca, ale na pewno solidnym zmiennikiem, który może wprowadzić nową, jakość do gry FCB.

 

Carlo Ancelotti będzie miał, w kim wybierać, by obsadzić pozycję po Xabim Alonso. Nie zapominajmy, że okno transferowe dopiero przed nami, niewykluczone, ze Bawarczycy pokuszą się jeszcze o nowe nazwiska. Bayern nie powinien mieć problemów by zastąpić Hiszpana jednak to piłkarze muszą udowodnić swoją wartość i pokazać, że Bayern nie może stracić, na jakości, nawet wtedy, gdy odchodzą takie legendy jak Lahm czy Alonso.


MB

Źródło: bundesliga.com | własne
Broqu

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...