DieRoten.pl
Reklama

Kroos: Spędziłem wspaniały czas w Bayernie

fot. PodStadionem.pl
Reklama

Dokładnie 17 lipca 2014 roku, klub ze stolicy Bawarii na zasadzie transferu definitywnego opuścił Toni Kroos. Nowym pracodawcą Niemca został Real Madryt.

Niemiecki pomocnik występuje w zespole „Królewskich” do dziś, jednakże coraz częściej spekuluje się, że w przyszłym roku Toni może zakończyć swoją karierę piłkarską.

Co do swojego transferu z Bayernu w 2014 roku, do dziś mówi się, że powodem odejścia były nie tylko niewystarczające zarobki, ale i różne konflikty z szefami. Mimo wszystko w najnowszym odcinku podcastu „Einfach mal Luppen”, Kroos zaprzeczył tym zarzutom i podkreślił, że spędził wyjątkowy czas w FCB.

− Spędziłem tam wspaniały czas, trzeba to bardzo wyraźnie podkreślić. Trafiłem tam mając 16 lat, jeszcze jako nastolatek. Wydoroślałem, musiałem to zrobić dość szybko i przede wszystkim stosunkowo sam. To mnie ukształtowało - także do podejmowania własnych decyzji, do posiadania własnych poglądów, do ufania sobie w pewnym stopniu, bo to się tam bardzo sprawdziło – powiedział Kroos.

− Nie spędzasz tylu lat w klubie, jeśli Ci się nie podoba. Bardzo, ale to bardzo mi się tam podobało. Te plotki, jakobym nie lubił Bayernu z powodu pewnych historii to nonsens. Do dziś – jeśli oglądam jakiś mecz w Bundeslidze, to zawsze Bayern, inaczej nie oglądam nic. Między mną a FCB wszystko jest w porządku. Wystarczy zapytać każdego z tamtej drużyny Bayernu – dodał.

− Potwierdzą, że czułem się tam całkowicie jak w domu. To, że w biznesie piłkarskim zawsze są jakieś decyzje lub że możesz czasem nie dogadać się w różnych sprawach, nie jest wielkim zaskoczeniem. Ważne jest to, że wszystko jest w porządku – podsumował Toni Kroos.

Jeśli mowa o przygodzie Toniego z Bayernem, to niemiecki pomocnik wystąpił łącznie w 205 meczach o stawkę dla pierwszego zespołu. Jego dorobek w tym czasie to 24 bramki oraz 49 asyst. Ponadto razem z kolegami sięgnął po 9 tytułów.

Źródło: Einfach mal Luppen
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...