Jeszcze nie tak dawno temu w mediach co rusz można było przeczytać o krytyce Dietmara Hamanna, który nie pozostawił suchej nitki na Robercie Lewandowskim.
Przypomnijmy raz jeszcze w czym rzecz – Hamann skrytykował snajpera bawarskiego klubu zarzucając mu, że nie wnosi swoją grą zbyt wiele dobrego do Bayernu. Co więcej 45-latek doszedł do wniosku, że 30-latek staje się powoli problemem drużyny rekordowego mistrza Niemiec.
W obronie Roberta Lewandowskiego stanęło nie tylko wielu piłkarskich ekspertów, ale i również bossowie bawarskiego klubu. Dla przykładu Hasan Salihamidzic nie krył się ze swoimi słowami i również ostro skrytykował byłego zawodnika FCB, a obecnie eksperta telewizyjnego.
– Trwa nagonka na Lewandowskiego. Robert nie jest problemem dla Bayernu, to Didi Hamann jest problemem dla Sky – powiedział kilka dni temu Salihamidzic.
Telewizja „Sky” dzień później wydała oświadczenie w sprawie Hamanna, o czym przeczytać możecie tutaj. Wbrew wszystkiemu słowa dyrektora sportowego Bayernu Monachium nie zostały w żaden sposób źle odebrane w środowisku sportowym.
W niedawnym wywiadzie na temat „ataku” Salihamidzica na 45-letniego Dietmara wypowiedział się Uli Hoeness. Prezydent „Gwiazdy Południa” nie ukrywa, że spodobał mu się sposób, w jaki „Brazzo” stanął w obronie swojego zawodnika.
− Zawsze byliśmy cierpliwi wobec krytyków. Miarka się jednak przebrała. Moim zdaniem Hasan bronił swojego zawodnika, co jest jego głównym priorytetem i co mi się szczerze powiedziawszy bardzo spodobało – skomentował Uli Hoeness.
Komentarze