DieRoten.pl
Reklama

Aubameyang: Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie

fot. Ł. Skwiot
Reklama

W ubiegłą sobotę oficjalnie zakończyły się zmagania ligowe w niemieckiej Bundeslidze. Mistrzem Niemiec jak już dobrze wiemy została ekipa Bayernu Monachium.

Robert Lewandowski przed rozpoczęciem spotkania na Allianz Arenie z Freiburgiem miał na swoim koncie 30 bramek, co gwarantowało mu tytuł króla strzelców. Mimo wszystko Polak nie poprawił swojego dorobku w ostatnim meczu ligowym, co wykorzystał jego bezpośredni rywal – Aubameyang.

Snajper Borussii Dortmund w starciu z Werderem zdobył dwie bramki (przed spotkaniem 29 trafień), dlatego też tytuł króla strzelców przypadł Gabończykowi. Podczas rozmowy z dziennikarzem oficjalnego serwisu Bundesligi „Auba” nie krył swojego zadowolenia po zdobyciu tytułu najlepszego strzelca. Co więcej Pierre-Emerick przyznał, że Robert Lewandowski jest dla niego najlepszym napastnikiem na świecie.

– Lewy jest dla mnie osobiście najlepszym napastnikiem na świecie. Pokonać go jest po prostu szaleństwem – powiedział najlepszy strzelec Bundesligi w sezonie 2016/17.

– Zdaję sobie sprawę z tego, iż on każdego tygodnia, mecz w mecz zdobywa kolejne bramki. Jest mi przykro z jego powodu, ale dla mnie jest to niezwykle wspaniałe uczucie – zakończył Aubameyang.

W dalszej części rozmowy z dziennikarzem Gabończyk wypowiedział się jeszcze na temat rzutu karnego, którego „podarował” mu Marco Reus w pojedynku z Werderem – to dzięki tej bramce Aubameyang zdobył tytuł króla strzelców.

– Marco powiedział mi, że to ja powinienem strzelać. Marco to wyjątkowy facet o wielkim sercu. Byłem pewny, że wygram armatkę, jeśli wykorzystam jedenastkę. Za wszelką cenę chciałem wygrać to trofeum – zakończył.

Ogółem w sezonie 2016/17 nasz rodak wystąpił dla Bayernu w 47 spotkaniach, zaś jego robiący ogromne wrażenie dorobek to 43 bramki oraz 10 asyst. Dla porównania Aubameyang w 45 meczach dla BVB ustrzelił 39 bramek oraz zaliczył 5 asyst.

Źródło: Bundesliga.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...