DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Lahmem

fot.
Reklama

Monachijski portal tz-online.de przeprowadził wywiad z Lahmem, w którym mówi on o sytuacji w Lidze, Marku van Bommelu i pozycji bramkarza.


Panie Lahm, co Pan wie o całym zamieszaniu z pozycją bramkarza Bayernu?
Lahm: Naszym bramkarzem jest Jörg Butt. Do jakiego celu zmierza to pytanie?


Istnieją pewne dowody, które świadczą o tym, że w wiosennej rundzie to Kraft stanie między słupkami.
Nie mogę nic powiedzieć, ponieważ nic nie wiem na temat tej sytuacji.


Czy zmiana w bramce zaskoczy Pana?
Tak, ponieważ Jorg jest doświadczonym bramkarzem, a doświadczenie jest ważne dla zespołu. Thomas także jest klasowym bramkarzem. Jest młody, ciężko trenuje. To chyba wszystko co mogę na ich temat powiedzieć, nie jestem trenerem bramkarzy.


Co Pan sądzi o Krafcie?
Jego talent jest duży, nie można temu zaprzeczyć.


Czy istnieje niebezpieczeństwo, że defensywa Breno, Badstuber i Kraft w bramce jest za młoda?
Za młodzi nie są. Kiedy ktoś jest dobry to gra. Nie widzę takiego ryzyka.


Nie potrzebują oni jeszcze doświadczenia międzynarodowego?
Przykład drużyny narodowej dowodzi inaczej. Mieliśmy wielu graczy, którzy rozgrywali swoje pierwsze zawody, a mimo to wszystko funkcjonowało dobrze. Nie powinniśmy rozróżniać doświadczonych i niedoświadczonych, ale dobrych i słabych.


Sześć dni treningów za Bayernem. Jakie są nastroje w drużynie? Przyjemność czy niezadowolenie?
Zdecydowanie przyjemność. Uważam, że było to widoczne. Każdy tu był zaangażowany, pracował, dawał gazu.


Co czujesz przed rozpoczęciem drugiej rundy?
Jestem pewien, że możemy grać znacznie lepiej niż na początku sezonu. Nie mamy kontuzjowanych graczy, co pozwala mi optymistycznie patrzeć w przyszłość. Pomimo to trzeba powiedzieć: nasze zaległości są ogromne. Na razie musimy spoglądać na pozycję drugą, trzecią, a nie na pozycje lidera.


Czy Bayern z obroną z ubiegłej rundy może być jeszcze skuteczny?
Holger Badstuber wraca do zespołu, ale cała drużyna musi się poprawić. Z drugiej strony, kiedy my wygrywamy każdy mecz 5:3 czy 6:3, nie mam zastrzeżeń. Najważniejsze, aby zdobywać punkty. Obojętnie jak.


Trzeba coś zmienić w drugiej części sezonu tylko w nogach, czy także w głowach?
Nie można winić zespołu, że nie chcieli.  Zdecydowanie wola zwycięstwa była w nas.


Twoim wielkim celem jest wygranie Chempions League. Czy zespół jest dojrzały do tak wielkich zmagań?
Uważam, że jesteśmy tego bliscy. Droga się nie kończy. Nie w przerwie zimowej, nie na koniec sezonu, ale mamy wielu zawodników w najlepszym wieku z długimi umowami. Możemy się rozwijać. Też tego roku wszystko jest możliwe. Możemy wygrać Ligę Mistrzów, możemy konkurować z każdym. Ale faworytami zawsze jest pięć, sześc innych zespołów, takich jak Barcelona.


Jak blisko Bayernowi do Barcy?
Jeśli weźmiemy wynik 0:4 sprzed dwóch lat to zrobiliśmy olbrzymi krok. Trzonem naszego zespołu są długoletnie umowy.


Obecnie dużo zależy od Riberego i Robbena?
Są to zawodnicy, którzy indywidualną akcją mogą przesądzić o losach meczu. Mam nadzieję, że utrzymają formę. Wtedy bardzo nam pomogą.


Czy automatycznie z Robbenem wszystko będzie lepiej?
Zdecydowanie nie. My musimy nasze błędy ofensywne jak i defensywne zlikwidować. Wtedy będziemy mogli odrabiać straty.


Mark van Bommel musi zostać?
On jest naszym kapitanem ważniejszym niż inni gracze. Liczę, że zostanie on w Bayernie do końca sezonu.


Drużyna potrzebuje jego doświadczenia?
Doświadczenie jest ważne, ale mamy wielu młodych graczy, którzy także są doświadczeni. Na przykład Schweinteiger, czy ja. To nie zawsze zależy od wieku.


Kto zastąpi van Bommela?
Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. W naszej sytuacji mamy całkiem inne troski niż rola kapitana.

 

źródło: tz-online.de

Źródło:
maciekk

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...