Kilka dni temu (w ubiegłą sobotę), Bayern Monachium pokonał na wyjeździe drużynę Borussii Dortmund w ramach 14. kolejki niemieckiej pierwszej Bundesligi.
Jak już informowaliśmy wcześniej, podopieczni Juliana Nagelsmanna pokonali swoich rywali 3:2, zaś w przypadku bramek dla FCB, na listę strzelców wpisywali się kolejno Robert Lewandowski, Kingsley Coman oraz ponownie nasz rodak.
Podczas pomeczowych wywiadów, na kilka pytań dla stacji „Sky” odpowiedział kapitan BVB, czyli Marco Reus. Pomocnik dortmundczyków podkreślił, że dla fanów piłki nożnej, sobotni „Der Klassiker” z pewnością był wielkim widowiskiem, zaś obie ekipy stworzyły sobie wiele szans.
− To był niesamowicie szalony mecz, niesamowity mecz dla kibiców. W pierwszej połowie było wiele przestrzeni, które mogliśmy wykorzystać, ale nie wykorzystaliśmy ich wystarczająco dobrze – stwierdził Reus.
− Mieliśmy trzy, cztery, a nawet pięć szans, które mogliśmy wykorzystać lepiej. W drugiej połowie doprowadziliśmy do stanu 2:2 i zawsze mieliśmy wrażenie, że możemy jeszcze wygrać ten mecz, ale potem zostaliśmy ukarani – dodał Marco Reus.
Swojego komentarza udzielił również Emre Can, który w przeszłości miał przecież okazję grać dla Bayernu Monachium (jest wychowankiem FCB).
− To był dobry mecz piłki z obu stron. Myślę, że był to bardzo otwarty mecz. W końcu karny zadecydował o losach meczu. Szkoda, że tak się skończyło – podsumował Emre Can.
Komentarze