DieRoten.pl
Reklama

Kohler o rewanżu z Realem, Hoenessie i obrońcach

fot. PodStadionem.pl
Reklama

Już dzisiaj Bayern Monachium powalczy z Realem Madryt o awans do finału Ligi Mistrzów. Przed tym spotkaniem, obszernego wywiadu udzielił były zawodnik "Die Roten" - Juergen Kohler.

105-krotny reprezentant Niemiec znany jest przede wszystkim z gry dla Borussi Dortmund (1995-2002), ale w latach 1989-1991 reprezentował barwy “Dumy Bawarii”.

Kohler słynął z niezwykle skutecznej grze w obronie. Wydaje się, że takich obrońców jest coraz mniej, co spotyka się z krytyką 58-latka.

- Myślę, że obecnie nie tylko w Niemczech, ale także na całym świecie, rzekomi specjaliści od obrony nie są już w stanie wypełnić swojej podstawowej roli: powinni przede wszystkim zapobiegać stratom bramek. Moim zdaniem jest to spowodowane nowoczesnością, która jest stale gloryfikowana i wymagana w dzisiejszej piłce nożnej. Wszyscy obrońcy nagle muszą być wyrafinowanymi technikami. Tymczasem zapomnieli podstawowych umiejętności. Obrońca ma bronić. Obecnie trenerzy mówią młodym zawodnikom, że powinni już przed tym, jak dostaną piłkę, zastanowić się, gdzie ją następnie podać. Czegoś tu jednak brakuje. Gdy spojrzymy wstecz, zauważymy, że między 1970 a 2014 rokiem, gdy zdobyliśmy mistrzostwo świata, mieliśmy zawsze bardzo dobrych obrońców. To było i jest podstawą do zdobycia tytułów.

Ostatnio sporo złego mówi się o grze defensywnej Dayouta Upamecano, czy Kima Min-jae, ale Kohler nie przekreśla tych stoperów.

- To młodzi gracze. Tak samo jak Nico Schlotterbeck z Dortmundu. Mogą jeszcze nauczyć się obrony, o której mówiłem. Mówi się, że w wieku 27 lat wchodzi się w najlepszą fazę życia piłkarza. Dużo jest w tym prawdy. Między 27 a 32. rokiem życia nabiera się doświadczenia. Ma się wtedy także rozwiązania dla określonych sytuacji. Wierzę, że są dobrymi graczami, ale jeszcze muszą się wiele nauczyć.

W obszernym wywiadzie dla “TZ” nie brakło również oczywiście bieżących tematów. Kohler był pod wrażeniem tego, co pokazał Bayern w pierwszym spotkaniu z Realem.

-  Bayern na pewno mnie przekonał w pierwszym meczu. Byli lepszą drużyną. Fakt, że skończyło się to remisem 2:2, pokazuje, że Real nigdy nie może być lekceważony. A także, że Madryt ma pierwszorzędnego trenera. W Niemczech mówi się, że w Bayernie nie sprawdził się. Ale fakt jest taki: Ancelotti zdobył tytuły w każdym z wielkich krajów piłkarskich i prawie wszędzie został mistrzem. Poza tym wygrał Ligę Mistrzów już cztery razy. To niezwykły trener i mistrz taktyki.

Kohler wyraził również swoje zdanie na temat ostatnich problemów Bayernu Monachium i Uliego Hoenessa.

- Myślę, że chciałby się wycofać, ale jeszcze nie widzi odpowiedniego momentu. Uli to Bayern. FC Bayern to jego wielkie życiowe dzieło. Oczywiście przygląda się wszystkiemu jeszcze dokładniej. To też trzeba mu przyznać. Kiedy poczuje, że wszystko jest poukładane, będzie mógł się odprężyć. W swojej firmie również to osiągnął. W jednym z wywiadów powiedział, że jego syn także potrzebował kilku lat, aby wszystko odpowiednio poukładać.

- Myślę, że w ostatnich latach kilka rzeczy nie poszło zgodnie z planem. Przedtem Bayern zbudował niezwykle udaną drużynę, a za to odpowiedzialny był przede wszystkim Uli Hoeness. Teraz zachodzi zmiana pokoleniowa. Bayern zawsze słynął z posiadania najlepszych niemieckich piłkarzy. Moim zdaniem do tego grona należy także Florian Wirtz z Leverkusen. Ale trzeba czasu, żeby znaleźć odpowiednich graczy, którzy naprawdę poczują to “Mia san mia”. W ostatnich latach odeszli z klubu, zabierając to podejście. Myślę tu o ważnych graczach jak Robert Lewandowski, ale również David Alaba miał ten gen. To jeden z najlepszych obrońców, jakich kiedykolwiek mieli.

Źródło: TZ.de
admin

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...