Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Lucas Hernandez jest największym pechowcem w Bayernie Monachium mając na uwadze ostatnie wydarzenia…
Przypomnijmy raz jeszcze – defensor Bayernu w pierwszym meczu Francji na mistrzostwach świata przeciwko Australii, był zmuszony opuścić boisko już w dziesiątej minucie, po tym jak doznał urazu po intensywnym biegu.
Niestety, ale kilka godzin później, przeprowadzone badania potwierdziły najgorsze obawy lekarzy – u obrońcy bawarskiego klubu zdiagnozowano zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie, co jest równoznaczne z wielomiesięczną przerwą od gry w piłkę…
W ubiegły czwartek Lucas Hernandez został pomyślnie zoperowany przez profesora Christiana Finka w klinice w Innsbrucku. Wkrótce 26-latek ma rozpocząć rehabilitację w Monachium. Niemniej jednak eksperci nie mają wątpliwości – mistrz świata z 2018 roku nie zagra już w sezonie 2022/23.
Lucas chciał zakończyć karierę!
Dość niepokojące informacje przedstawił dziś z kolei francuski „L’Equipe” – krótko po fatalnej diagnozie, Lucas był gotów zakończyć swoją zawodową karierę w wieku 26 lat!
Hernandez był zdruzgotany i załamany kolejną poważną kontuzją, która wyklucza go z gry na około sześć miesięcy. Na całe szczęście Francuz przemyślał swoją decyzję, ale dopiero po rozmowach z rodziną. Mówi się, że kluczową rolę w przekonaniu 26-latka do kontynuowania kariery odegrała jego mama.
Lucas Hernandez
Od momentu swojego transferu na Allianz Arenę, Lucas Hernandez wystąpił łącznie w 107 spotkaniach dla Bayernu, w których to miał udział przy 10 golach (2 bramki oraz 8 asyst). Ponadto razem ze swoimi kolegami z zespołu, Francuz sięgnął po 10 tytułów.
Komentarze